SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Moja walka z nadwaga

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2019

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 83
Witamm serdecznie wszystkich forumowiczow i prosze o pomoc.

Moj problem z nadwaga ma dosc dluga historie, otoz moi rodzice, szczegolnie ojciec sa otyli (ojciec to wogole wazy chyba ze 140 kg przy wzroscie 175!!),obydwoje lubia dobrze zjesc,a mama swietnie gotuje;)
no i mieszkajac z nimi jadlem dosc sporo, ale poniewaz lubilem sie ruszac nie bylo zadnych efektow ubocznych, duzo jezdzilem na rowerze - czasem codziennie po 30 km, gralem w kosza, pilke itp.
po studiach wyprowadzilem sie i zaczalem prace no i niestety teraz majac ok 178 cm waze z 95kg.
Napewno przyczyna jest brak ruchu,najwiecej utylem po zerwaniu wiezadla krzyzowego - mialem rekonstrukcje, bo to byl juz kolejny raz.
Do tego dochodzi kiepska dieta,oto jak wyglada moj dzien:
wstaje 6:50
na 7:30 jade do pracy, nic nie jem bo rano nie jestem w stnaie nic wmusic w siebie.Praca siedzaca, przy kompie.

kolo 10 jem bulke grahamke z twarzkiem wiejskim, do tego kawa z mlekiem, czasem bulki sa dwie jak jestem glodny
potem do obiadu nic, obiad po powrocie z pracy, czyli tak kolo 17, najczesciej jakis makaron z sosem ze sloika, czasem piers z grila z ryzem, ogolnie cos na szybko.
no i to wlasciwie koniec , nic wiecej nie jem.
do tego sporo sokow - ostatnio imunobalance Tymbarku, pycha;)
niestety lubie slodycze i co jakis czas wmluce z pol czekolady - tak raz na 2 tyg. a tak to jeszcze owoce, jogurty ale raczej rzadko.
w weekndy wpadnie jeszcze dodatkowo pizza i obiad u rodziciw - zawsze dwa dania i czasem jeszcze deser.
Od ok miesiaca chodze na silownie - ale specjalnych efektow nie ma, chodze 2 razy w tygodniu, czasem trzy,
zaczynam od 7-10 min rozgrzewki na orbitreku, potem po koleji wszystkie maszyny na klatke i miesnie ramion, nog nie cwicze bo od jezdzenia na rowerze mam naprawde potezne i nie chce zeby juz rosly ;) do tego cwiczenia na maszynach na brzuch (miesnie proste i skosne) oraz lawka skosna.
Cwicze po 10-12 powtorzen w serii 3 serie na kazdej maszynie.
Brzuch 3x 25
potem na 20 minut sauna.

Czy taki trening ma sens i przyczyni sie do spalenia tluszczu?
co jesc, grahamki z twarozkiem chyba ok, ale co na obiad - ryz z kurczakiem z grila chyba tez moze byc?
czy jakies spalacze tluszczu maja sens, czy na razie bez tego trenowac?
bede bardzo wdzieczny za wszelkie podpowiedzi

pozdrawiam

Michal
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Głównym problemem u Ciebie jest odżywianie, i to właśnie na tym powinieneś sięskupicnajbardziej jak odpowiednio się odżywiać. Poczytaj posty podiwesozne i spróbuj coś naskrobać, sam zauważysz ile błędó robisz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 83
no tak, zdaje sobie sprawe ze powinno byc 4-5 posilkow, nie obfitych , tylko kurcze, jak Wy to robicie??
jezeli wstaje ok 7 a klade sie spac ok 23 czyli moj dzien trwa 16 godzin, piec posilkow w tym czasie to jedzenie co 3h, czy tak?
czyli np.

7:30 bulka z serkiem ( grahamka, twarozek wiejski)ewentualnie z wedlina z indyka,
10:30 jogurt z musli plus jakis owoc - np mandarynki 2szt.
13:30 mam mozliwosc chodzenia na stolowke w pracy i dosc duzy wybor, zawsze 2 dania miesne 2 wege, wiec biore cos wege (np. gulasz sojowy) plus kasza i surowka i sok
17:00 jestem juz w domu i moge zjesc obiad, ale jesli jadlem w pracy to bez sensu jesc drugi w domu, wiec jakas salatka warzywna, np salata , ogorek, pomidior papryka, oliwki, ziola , sol, pieprz, sos (musztarda, oliwa, czosnek)
i potem cos jeszcze jesc, chyba juz za pozno, wiec moze w razie czego tarta marchewka z jablkiem, ale ni pozniej niz o 21
o 23 lulu :)

czy taki jadlospis bylby ok?

generalnie problem u mnie jest taki ze jem duze porcje ale rzadko, wiem ze to dokladnie odwrotnie niz powinienem, ale ciezko sie bedzie przestawic, wiec moze macie jakis pomysl czym sie mozna bezkarnie dopychac w razie glodu (otreby?)

pozdrawiam

Michal

ps. a jak z cwiczeniami, to co robie ma sens czy cwiczyc inaczej?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 278 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2235
wiec przede wszystkim, to czy dieta bedzie ok, czy nie zalezy od tego ile bedzie w niej kalorii, w stosunko do twojego zapotrzebowania.

do tego - to miesnie spalaja energie... zatem im wiecej ich masz, badz tez im bardziej ich uzywasz - tym wiecej spalasz... Tkanka tluszczowa raczej nie spala kalorii :)

co do 5 - jak to radzil przeslynny joe weider - jak chcesz zrzucac tluszcz ne tracac przy tym tkanki miesniowej, to musisz ciwczyc, jesc malo tluszczu (naprawde jak namjmniej), obciac weglowodany z zapotrzebowania jakie wyliczysz i uzupelnic te braki bialkiem...

co do bezkarnych dopychaczy... jasne jest taki jeden :)

WODA!!!

...Bądź skałą i rzeźbiarzem...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

otręby pszenne

Następny temat

Smaki w diecie

WHEY premium