Istnienie stylu

Witam,
Czy istnieje styl, w którym dozwolone są tylko uderzenia rękoma, w tym łokciami? Jakiś zmodyfikowany boks/okrojony muai thai...
Jeśli tak to jak jest z jego dostępnością w Polsce?

Chodzi Ci o sport czy sztukę walki? Dodam że jedno jest na zawody a drugie na ulice i dla siebie.

boks + łokcie? nie istnieje coś takiego

Może być to drugie: "na ulice i dla siebie". Ale jeśli możesz to scharakteryzuj obydwa sporty/sztuki.
Z góry dzięki.

Yang, nie twórz sztucznych podziałów. To nie ma sensu.
Do autora postu. Dziwne pytanie, co Cie skłoniło do jego zadania?

Zmieniony przez - MisieXL w dniu 2007-10-14 10:54:08

Nie tworzę sztucznych podziałów tylko tak jest.
Sport walki - zoriętowany jest wyłącznie w kierunku walki na ringu pod określone zasady i regulamin - celem ćwiczenia jest przede wszystkim osiągnięcie jak najszybciej poziomu pozwalającego wystartować z sukcesem na określonych zawodach, samoobrona, a przede wszystkim inne aspekty SW masją mniejsze znaczenie.
Sztuka walki - ćwiczący nie ma zamiaru startować na zawodach lub jest to dla niego wyłącznie urozmaiceniem, ćwiczy wyłącznie dla siebie i przdede wszystkim samoobrony, ćwiczy elementy SW zbędzne z punktu widzenia sportu, oraz nie przeszkadza mu to, że napraedę doby może być (wcale nie musi) w swojej SW po kilkunastu latach codziennych ćwiczeń. Ma tu też znaczenie czy to co się ćwiczy ma ciąglość doświadczeń i rozwoju.

Co do pytania o SW bez nóg - są takie style tradycyjne gdzie praca nóg jest bardzo ważna ale sie w nich nie kopie lub są to kopnięcia wyłącznie poniżej pasa - jest kilka (znanych mi w sensie informacji) takich styli chińskich - większość raczej niedostępna w Polsce, ale do tej grupy można zaliczyć Ving Tsun (wing Chun, Ving Tzun, etc).

Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-14 11:26:20

Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-14 11:28:01

Co mnie skłoniło?
Zapisałem się na judo i chciałem chociaż trochę liznąć uderzanych. Rozwiązaniem mogłoby być spróbowanie boksu bądź muay thai. Chciałem się nauczyć trzymania gardy, wyprowadzania skutecznych ciosów pięścią, łokciem czy nawet otwartą dłonią, robienia uników i bloków. Boks to tylko pięści, MT to także upragnione łokcie oraz nogi: kolana, wysokie (czyli trudne dla mnie) kopnięcia w głowę/korpus.
Zaczynam trenować głównie dla bezpieczeństwa na ulicy.
Może jednak ktoś zna sport/sztukę/system walki, który by odpowiadał powyższym wymaganiom...?

Pozdrawiam.

Dla poczatkującego wszystko jest trudne nie tylko kopnięcia - nie skreślał bym MT dlatego, że nie potrafisz wysoko kopać - to przyjdzie z czasem.
A jescze pytanie - czy ja niewyraźnie napisałem o Ving Tsun (wszystkie odminany)? Tam tak jak chcesz długo w treningu nie ma kopnięć, a później są ale poniżej pasa (plus podcięcia) - styl ten powstał jako kompilacja kilku innych dla celu samoobrony w ciasnych uliczkach Chinskich miast jakieś 200 lat temu - zawiera minimum "bajerów" maksimum prostoty i skuteczności - jeśli Cię to interesuje polecam youtube - wpisz te nazwy i zobaczysz co to jest i "czym się to je" i wtedy zdecydujesz.

Natomiast popełniasz jeden błąd - trudność kopania na początku przygody z SW jest naturalna - nikt tego nie umie od początku oraz malo kto robi szpagat po kilku miesiącach - mi to zajeło około 4 lat - co zresztą nie przeszkadzało mi dobrze kopać dużo wcześniej, ta umiejętność nie jest konieczna do wykonywania prawidlowych kopnięć - w dobrej szkole wszystkiego nauczysz się stopniowo, każdy jest inny i inaczej się uczy oraz inny ma organizm - nie jesteś jakimś wyjątkiem.

hmmm bez urazy Yang30, ale,watpie by ta sztuka walki interesowala wiele osob chociazby ze wzgledu na mala liczbe sekcji, oraz niewatpliwie mala popularnosc. Mowisz, ze jest to znakomita sw uczaca obrony na ulicy, a ja Ci odpowiadam, ze 99% ludzi wybierze Kravke czy Combat chcac sie nauczyc samoobrony. A co do glownego pytania idz na boks i mt, zobacz co Ci bardziej przypasuje, w czym czujesz sie pewniej i po klopocie.

Twoja propozycja prezentuje się bardzo dobrze, jest nawet trochę parteru, kolan, dźwigni... Jest w Krakowie, zobaczę jak będzie z ceną.
Ma ktoś inne propozycje?

PS: Nie chce się uczyć wysokich kopnięć ponieważ to zajmuje trochę czasu na treningu a trening kosztuje. Wystarczyły by mi, tak jak pisałem, podstawy w gardzie, blokach, unikach, uderzeniach pięściami i łokciami.

Do kaamill - masz rację i jej nie masz - większość tak zrobi jak piszesz ale nie dla tego, że to jest lepsze tylko dla tego, że nie wie o czymś innym albo informacje ma błędne. Ludzie są różni dlatego jest tak wiele SW i nie każdemu bedzie odpowiadał MT, KM. Blendem jest dla mnie zachwalanie MT czy innych jako środka uniwersalnego - świadczy o bardzo malej wiedzy na temat SW - wg mnie powinno się dać ludziom prawdziwą i potwierdzoną informację na temat wielu SW - to poszukujący powinien z tym bagażem informacji zacząć szukać tego co mu będzie odpowiadalo pod względem fizycznym, psychicznym oraz warunków fizycznych. Gdyby wszyscy tak myśleli jak ty to by nie było tylu odmian i styli SW tylko 2 lub 3 - a to chyba nie o to chodzi - no chyba że tobie o to chodzi, ale to pozostawię bez odpowiedzi. Jeszcze jedno - skoro ja nie ćwiczę MT lub KM to znaczy że to co ćwiczę od kilkunastu lat nie nadaje się do samoobrony i są dla mnie lepsze SW od tego co ja ćwiczę, oraz mialbym w nich lepszy poziom niż obecnie skoro ćwiczę z koncentracją na realnej walce i samoobronie? - sam sobie odpowiedz na to pytanie czy mialo by to sens w moim przypadku, ale nie tylko. (to wszystko tyczy się także Combatów wszelkiej maści oraz Boksu - one też nie mają monopolu na nic)
Moim zdaniem trzeba przestać pisać glupot że MT czy KM są najlepsze do samoobrony i nie ma wyboru - one są dobre dla konkretnych osób, a ogólnie tak samo skuteczne jak inne SW dla kogoś innego - warto chyba zdjąć klapki z oczu i przejrzeć na oczy.

Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-14 13:55:12