Copa America 2007

let's go argentyna

jak 3 lata temu TVP2 transmitowała Copa America to nie opuściłem żadnego meczu a teraz...jestem wyspany i skróty na youtubie oglądam ale jedna kwole na żywo

USA - Paragwaj 1:3 (1:1)

Bramki: Ricardo Clark (40 min.) - Edgar Barreto (30 min.), Oscar Cardozo (56 min.), Salvador Cabanas (90 min.).
Żółte kartki: Benny Feilhaber - Cristian Riveros.
Sędzia: Victor Rivera (Peru).

Paragwaj: Justo Villar (56-Aldo Bobadilla) - Dario Veron, Julio Cesar Caceres, Paulo Da Silva - Carlos Bonet, Claudio Morel Rodriguez, Edgar Barreto, Cristian Riveros, Jonathan Santana (77-Enrique Vera) - Roque Santa Cruz, Oscar Cardozo (73-Salvador Cabanas)

USA: Kasey Keller - Drew Moor, Jay Demerit (65-Danny Califf), Jimmy Conrad, Jonathan Bornstein - Benny Feilhaber, Ben Olsen (71-Justin Mapp), Ricardo Clark, Sacha Kljestan (81-Lee Nguyen) - Eddie Johnsonn, Taylor Twellman.



Argentyna - Kolumbia 4:2 (3:1)

Bramki: Hernan Crespo (20 min.-karny), Juan Roman Riquelme (34 min., 45 min.), Diego Milito (90 min.) - Edixon Perea (10 min.), Jaime Castrillon (73 min.).
Żółte kartki: Gabriel Milito, Juan Sebastian Veron - Javier Arizala, Fabian Vargas, Jorge Banguero, Luis Perea.
Czerwona kartka - Fabian Vargas, Kolumbia, 90).

Argentyna: Roberto Abbondanzieri - Javier Zanetti, Roberto Ayala, Gabriel Milito, Gabriel Heinze - Javier Mascherano, Esteban Cambiasso, Juan Sebastian Veron (80-Luis Gonzales), Juan Roman Riquelm - Lionel Messi (78-Carlos Tevez), Hernan Crespo (21-Diego Milito).

Kolumbia: Miguel Calero - Gerardo Vallejo, Ivan Ramiro Cordoba, Luis Amaranto Perea, Javier Arizala - Fabian Vargas, John Viafara (62-Jaime Castrellon), Jorge Banguero, David Ferreira (76-Macnelly Torres) - Hugo Rodallega, Edixon Perea (67-Andres Chitiva).



Po tych efektownych zwycięstwach Argentyna i Paragwaj zapewniły już sobie awans do ćwierćfinału. Jedynym zmartwieniem dla argentyńskich kibiców może być kontuzja Hernana Crespo.

Argentyna idzie jak burza i kto teraz powie ze Riqueleme niedorównuje Ronaldhinio

Tego sporu akurat ten turniej nie rozstrzygnie, bo Roni nie przyjechał.

Argentyna idzie jak burza i kto teraz powie ze Riqueleme niedorównuje Ronaldhinio

ja

i ja
ale trzeba przyznać, że na boisku jest artystą, jakby jeszcze czasami sie trochę w****ił byłby z niego kawał playmakera.

strzela ,asystuje,rozgrywa,gra z głową ,rozgrywa większosc akcji, może nie jest tak efektowny jak ronaldhinio ale za to jaki efektywny, gdyby nie to ze gra w słabszym klubie to okazało by sie ze jest najlepszym playmakerem na świecie co by było gdyby grał w realu

Też Go lubię, ale w Barcelonie się nie popisał.

Wydaje mi się, że Riquelme bardziej pasuje do latynoskiej piłki, w Europie gra jest jak dla niego trochę za szybka, a trenerzy nie pozostawiają miejsca na improwizację.