TKD czy JUDO

WALKIRIA: dziękuję za zaproszenie, ale nie dam rady wpaść. Muszę bazę danych na uczelnię napisać . A oprócz tego jeszcze parę innych rzeczy zrobić. Poza tym, gdyby te zawody były w 3mieście, to może bym skorzystał z zaproszenia .
"Jedno jest pewne to, jak ktos walczy zalezy od niego samego." - po części tak, ale nie do końca. Weźmy pod uwagę takiego np. Royce'a. Można powiedzieć, że to człowiek wygrywał, a nie styl. I trochę w tym racji jest. Ale nikt mi nie wmówi, że gdyby trenował capo (bez urazy, capo mi się strasznie podoba), to też by sobie tak dobrze radził.
IRAA: nie mówię, że 6 miechów to dużo, ale więcej niż nic. A poza tym to wystarczająco czasu, żeby poobserwować ćwiczących kilka lat.

dakeyrasie: jak beda to dam znac na pewno Chociaz na razie sie na to nie zapowiada, bo wszyscy "powazniejsi" zawodnicy przygotowywuja sie do mistrzostw swiata, a poza tym nie za bardzo mialby kto tam je zorganizowac, bo do tej pory nikt z 3miasta nie udzielal sie w tym kierunku

Sog dla ciebie
Pozdrawiam

CARPE DIEM

dakeyras - masz rację, mogłeś poobserwować. Co do noża i obrony -jeżeli było tak jak mówisz, tzn. ze wciskali ci że gołymi łapami możesz się obronić przed nożem, to dla mnie jest śmierdząca sprawa. no bo niech ktoś to przyjmie na poważnie i będzie chciał to sprawdzić - samobójstwo.
Ronowicz- co do low kicka - Roy kopał podbiciem stopy - combat56 to nie sport, tylko kopanie w butach, więc mjr.Kups n......ala z czuba w mięsień lub w kolano. Co tu dużo mówić - kombat ma inne zadania i wykonywany jest w innych warunkach. Z ciekawostek miałbym pytanie do panów z bjj - Roy kilkakrotnie wymiał nazwę stylu (pierwsze dwa razy myslałem że się przesłyszałem, ale nie) - Jet Kune Do - nie bjj - i za ch..rę nie wiem o co chodzi, tzn. dlaczego tak nazywał to co robi.

IRAS

Jezeli chodzi o jkd to jeden z naszych moderatorow jest tego instruktorem. Chodzi oczywiscie o W.A. Jak masz jakies konkretne pytania dotyczace jkd to kieruj do Niego.

WALKIRIA: już się wymieniliśmy sogami, więc drugi raz nie wyjdzie .
IRAA: Jeet Kune To to nie styl. Jest to pewna metodologia prowadzenia treningów. Przynajmniej z tego co mi wiadomo .

O.K. - chodziło mi tylko o nazwę wymienioną przez Royca.
P.S. Czy bjj przewiduje walkę w dystansie?

IRAS

IRAA to ze Kups olal BJJ nie swiadczy ze BJJ jest slabe. Swiadczy o Kupsie nie o BJJ. BJJ cwicza bardziej elitarne jednostki niz Kupsa. A sa to najlepsze jednostki na swiecie wiec trudno mi pomyslec ze oni sobie cwicza pier.dol.ony sport.
Co do walki nozem to nie wiem mogli powalczyc z Royem on ma o tym spore pojecie. I tu nie zawsze dystans bedzie najlepszym rozwiazaniem. Szkoda ze nie ma Seikena bo sie troche na tym znal. ALe z tym dystansem to roznie bywa. W dystnsie szybsze sa ciecia wiec nie klopot przejechaz nozem po gardle lub tetnicach nawet przy nadgrastku jak sie ma reke dluzsza o 20 cm.
To co piszesz ze nie ma roznicy czy cwiczysz Sambo czy karate to chyba nie porownujesz do walki z nozownikiem? Czy chodzi o to ze ten nozownik by bez sprzetu tak samo dobrze sobie poradzil, bo w to nie wierze. Daj komus spluwe przeciw nozownikowi to tez zrobi swoje zeby tamten mial nawet dwa noze.
Roy ma bardzo duzo wiedze co do roznych styli, zarowno combat jak i sport. To samo sie tyczy co do jego paskow czy stopni. On bierze to wszystko co wydaje mu sie skuteczne i przerabia dodatkowe aspekty walki np. nozem. Nazywa to JKD bo nie ogranicza sie do jednego on nie cwiczy jedynie BJJ.
Drygu masz racje troche moze przesadzilem ale jak ktos pyta sie co lepsze Judo czy TKD to nasuwa mi sie tylko mysl ze najpierw powinien zrozumiec wyzszosc chwytow nad uderzeniami i tyczy sie to tak samo do kicka czy boksu.
Ale powtarzam to co po raz kolejny- ktos kto cwiczy tak jak napisales [ Na treningach tkd ludzie raczej nie chca okladac sie na max z roznych powodow (np. lubia swoje nosy i zeby). Oczekuja zazwyczaj od tkd czego innego.] bedzie tak samo walczyl podczas normalnej walki. Bo wazne jest to jak trenujesz. A nie to ze jak chcesz to mozesz sobie powlczyc na fulla, bo i tak dasz rade. Wlasnie wtedy najbardziej ucierpia te noski zeby.
I co do tego ze TKD zmieniali dyscypline na boks czy kick i od razu odnosili sukcesy to chyba troche przesadziles. Bo co do kicka to moge sie zgodzic ze w lajcie moga troche nogami pomachac - ale to nie tak jak piszesz ''odrazu''. Ale w boksie to beda padali jak muchy
IRAA te walki mozesz obejrzec na zywo w Stanach i Japoni. A co do ostatniego zdania to nie rozumiem o co Ci chodzi. Skad wiesz jakie jest moje pojecie o BJJ czy innych?


On nie jest taki woli mięso niz buraki.
Wasz
czytelnik dzialu ...

Co do kicka: Spotkalem kumpla, ktory trenowal kicka od pol roku i okazalo sie, ze juz ma 2 miejsce na Mp w light'cie.
Box: Wpadlem do kumpla na trening. Trenowal od 2 miesiecy. Wsadzili go juz do grupy zaawansowanej. Byly akurat sparingi i mialem okazje zobaczyc jak zamiatal ring swoim przeciwnikiem. Co prawda ten koles mogl byc jakims leszczem ale byl w grupie zaawansowanej i fajnie sie ruszal, wiec nie wiem. Wpadne niedlugo zobaczyc jak teraz mu idzie.

"Ale powtarzam to co po raz kolejny- ktos kto cwiczy tak jak napisales [ Na treningach tkd ludzie raczej nie chca okladac sie na max z roznych powodow (np. lubia swoje nosy i zeby). Oczekuja zazwyczaj od tkd czego innego.] bedzie tak samo walczyl podczas normalnej walki. Bo wazne jest to jak trenujesz. A nie to ze jak chcesz to mozesz sobie powlczyc na fulla, bo i tak dasz rade. Wlasnie wtedy najbardziej ucierpia te noski zeby." Sorry, ze metoda Brucelee'ego
Chodzilo mi o to, ze czesc osob na sparingach tkd okladaja sie na max'a, a czesc tylko sie pyka. Wiadomo, ze ta druga grupa bedzie dostawala lomot, ale im nie chodzi o to, zeby byc ulicznymi zabijakami, chca poprostu poprawic sprawnosc fizyczna bez uszczerbku dla zdrowia.

Kask - co do sportu Roya wyjaśniłem - chodziło o low kick, i wyjaśniłem dlaczego.
Co do noża - z Royem nic nie ma wspólnego, bo temat nie był poruszony. Wymieniony wcześniej łotysz, zreszta ma klub karate w Rydze, był na innym kombacie, nie u Kupsa. I wyobraź sobie że był przygotowany na niskie wejścia nie tylko z nożem.
Chodzi mi raczej o twoje pojęcie na temat TKD - wydajesz kategoryczne opinie, więc ciekaw jestem jak długo i gdzie je poznawałeś.
I z kickiem nie trafiłeś - bo niektórzy zawodnicy ćwiczyli i jedno, i drugie.
Np. Guzowska z Gdańska, obecnie bokserka, przeniosła się na kicka po tym, jak light contakcie wygrała zawody,a na zwykłej strefie tkd przepadła. Agnieszka Rylik - jeszcze krótsza kariera w tkd - zielony pasek (6 cup), zawody w Ciechanowie na przełomie lat 80/90 - pierwsza walka z Barbarą Nogą z Krakowa - i do widzenia. Na kicku jakoś im łatwiej poszło.
Ale z jednym się zgodzę - ważna jest nie to co trenujesz, ale jak trenujesz. I żeby uciąć dyskusję na ten temat - dam ci za przykład Mass Oyamę. Jak bys miał wątpliwości - odsyłam do kosy kk po biografię.

IRAS