Szacuny
32
Napisanych postów
720
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
28233
witam w przyszlym roku lece do usa pracowac w firmie budowlanej. dokladnie zakresu swoich obowiazkow nie bede znal, poniewaz bede robil u wujka i uslyszalem tylko tyle: przyjedziesz to zobaczysz.
szukajac w gogolach dostalem oczoplasu. jedyna cenna informacja ktora znalazłem to stawka za godz=5,15$.
czy ktos sie orientuje ile moglbym zarobic przez prawie 3miesiace? czy ktos zna zwyczaje panujace w us dotyczace pracy[ile godz trwa praca, czy pracuje sie w sob i niedz., jak wyglada dzien pracy-przerwy itp[?
moze ktos obeznany udzielilby kilku pozytecznych odpowiedzi bo ze strony moje przyszlego szefa ktory zapomnial na dobre polskiego nic nie wyciagne?
Szacuny
0
Napisanych postów
19
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2039
wynagrodzenie waha sie od 8-100$/h zależy co bedziesz robił i w jakim stanie pracował ilość godzin też jest zależna od twego przyszłego bossa ;] przerwa zwykle jest jedna o 12.00 tak zwany lunch trwa około 30min. ogólnie życze ci powodzenia ;]
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
w USa zjadłem zęby...
oto rady Wujka Dobrej Rady...
DBAJ O SIEBIE .. bo nikt inny o Ciebie nie będzie dbał..
nie oszczędzaj na jedzeniu.. nie mieszkaj z 3 kumplami w pokoju..żyj jak człowiek
5.15 to płaca dla początkujących meksyków
u białych 8$ to stawka dla pomocnika murarza czyli gościa z łapanki
jak wujek faktycznie coś może i chce o ciebie zadbać to powinno wpaść 9-10
w robotach z jakąkolwiek 'inwencją' (np kelner) masz pole do zgarniania napiwków - tu nie ma limitu - możesz skosić 100 ale i 300 dziennie - zależy z kim sie zadajesz - i nie jest to żadna fantazja
Szacuny
32
Napisanych postów
720
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
28233
robic bede w cleveland mieszkal bede razem z ciotka i wujkiem w ich domu jedzenie takze mam zapewnione ogolnie to taki prezent z ich strony - wiedza ze dla nich to sa szczerze mowiac smieszne pieniadze a dla mnie w polsce bedzie to juz cos jak dla mlodocianego robotnika..
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
aha no w takim razie musze zaznaczyc ze mówiłem o NYC .. Cleveland ma sie pewnie do NYC troche jak Olsztyn do Wawy A jak masz chate i żarcie i kogoś kto w razie czego nad Tobą czuwa to żyć nie umierać ..fajne wakacje będziesz miał na pewno
Szacuny
1
Napisanych postów
7
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
43
hej! bedziesz pracowal w firmie budowlanej, czy po prostu na tzw. kontraktorce? a ta ostatnia to nic innego jak praca na budowie. Jesli moge Ci cos doradzic, to jak najdalej od pracy na dachu! To slonce daje tak w kosc, ze sie odechciewa wszystkiego. Lepiej zapytaj sie tego wujka co bedziesz dokladnie robil, bo pewnie jest tak ze wujek kupil sobie vana, ma jakiegos ryska i staska a czeka na przyjazd kolesia z polski, ktory nie ma kompletnie pojecia o zyciu tutaj- nawet jesli chodzi o wakacyjna prace!!! Generalnie zycze Ci powodzenia...tez myslalem, ze w stanach jest tak pieknie- sam sie przekonasz i mit ameryki bardzo szybko zblednie... To tyle
Szacuny
0
Napisanych postów
114
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5600
w ameryce jest pieknie ,moze nie na poczatku ale po jakims czasie robi sie fajnie,pod warunkiem ze nie chleje sie ,nie przepija wszystkich pieniedzy i chce sie robic.Ja przyjechalem do USA z 525$ w kieszeni, zadnej rodziny,zadnych znajomych po 2 dniach znalazlem prace ,po 3 tygodniach zaczolem trenowac na silowni.Poczatki sa trudne ale wiekszosc ludzi co zali sie na Ameryke, jest sobie sama winna.Po prostu boja sie zyc Ameryka,wola codzienie siedziec w taniej tawernie, zamiast isc na trening lub zajac sie tym czy sie zajmowali w Polsce.Np-malowales w polsce?relaksuje cie to i sprawia ze czujesz sie dowartosciowany?To zamiast siedziec w bejsmencie z kumplami potrafiacymi tylko dolowac ludzi narzekac ze ameryka to dziwka,znajdz inne towarzystwo,zacznij malowac ,lub robic cokolwiek co sprawia ci przyjemnosc,wtedy wruci sens zycia i ta "wredna dziwka ameryka" stanie sie kochanka Twego zycia.zeby tak poetycko powiedziec.
Szacuny
1
Napisanych postów
7
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
43
mirdseaw!!! zgadzam sie z Toba, ale przyjezdzajac jako tzw."dorobkiewicz" czesto nie stac na apartament. Pozostaje zapchlony basement z paroma ziomkami, zeby bylo taniej...Jak popracuje przy pustakach 12 godzin w 40 stopniowym upale, watpie zeby sie chcialo isc na silownie, juz nie mowiac o jakims "malowaniu". Mowie o ekstremalnej sytuacji, ale najczesciej to ekstremum, staje sie rzeczywistoscia. Jest oprocz tego wiele innych kwestii...chociazby legalnosc pobytu, pracy...Bez tzw. "papierow" czyli przynajmniej social security number nie czeka nas swietlana przyszlosc...Bynajmniej tak jest w Chicago, prace dla polaka na poczatek to: budowa i serwisy sprzatajace dla pan...