od 10 dni biore xpanda 925g
mam pare spostrzezen i pytan
po pierwsze - pory dawkowania - trening u mnie odbywa sie jakies poltorej godziny po przebudzeniu, jak dotad brałem przed treningiem (30 minut po posiłku) i po treningu, potem pol godzinki i pełny posiłek.
Powiem szczerze - nie pasuje mi to ...
Spieszyć sie na posiłek, pic jakąś pomarańczową oranżadke po treningu - wolałbym shake białkowego i tak od jutra będe robił
expand przed treningiem
białko na wodzie + banan po treningu
drugi expand 30 min przed snem, potem białko (a może w pracy 3 godziny przed snem ? )
po równo 7 dniach suplementacji zmierzyłem sie i zważyłem
waga plus dwa kilo bez widocznego otłuszczenia sie (krata dalej jest)
łydka +0,5 cm
biceps +0,4 cm
czyli niby wszysko w najlepszym porządeczku.
Cos jednak mi strasznie nie pasuje ...
Wszyscy piszą o niesamowitej pompie, wiem ze to dopiero 10 dni ...
Ale zamiast lepszej pompy ... mam uczucie "totalnego braku mięśnia"
np. cwicze barki robie ciezkie serie ... ale podczas serii nie czuje ze barki pracują. Gdy później je napinam ... są jak kamienie a nie jak mięśnie ... niby twarde i żyły wyskakują na wierzch - nie czuje mięśnia, dokladnie tak jakby ktos go wyjął a wstawił worek z piaskiem na zwykłym mono miałem dokladnie odwrotnie ...
W tej materii Xpand zabrał mi to co w tym sporcie kocham najbardziej - czucie że krew gotuje sie w żyłach ... Trening jest jakis taki lekki ? nie wiem - bez szkody dla techniki nie moge brac wiecej ... A tym co robie miesnie sie niby pompują ale ich nie czuje ...
I dalej ...
Dieta jest, 7-8 h snu jest ... A z regeneracją cos nie tak ... Zakwasy nawet przez 3 dni. Wczesniej tak nie miałem, mimo ciężkich i dających efekty treningów.
miał ktoś podobnie ?
jest sie czym martwić czy po prostu sobie wkręcam ?
czy uczucie "braku mięśnia" w koncu ustąpi ??
Nawet gdy wszyscy w Ciebie zwątpili pokaż że sie mylili . . .