Thermo Speed Extreme. Wielki znak zapytania.

ja łykam 6x tse + 4 dyma burny /dzień i tez mnie jakoś nie "klepie" a tłuszczyk leci

Szajch -nie ma sie co oszukiwać, jakby nie patrzeć- dobra redukcja to redukcja powolna, tłuszcz nie spala sie w ekspresowym tempie bo to niemożliwe/jesli spadki byłyby duże to napewno tłuszczu nie spadałoby wiele wiecej/.

Koniu- i o to właśnie chodzi- znam kolesia, który cytuje jego słowa; "poci się jak świnia" a nie jesyt za bardzo zadowolony z żadnego spalacza/tse także/- a chwali sobie np. hmb- bo jak mówi troszke na nim waga leci a za to siłę ma wiekszą/tak na marginesie/.

także nie jest powiedziane, że brak odczuć wymienionych na wstępie to musi oznaczać brak działania czy odwrotnie nawet.

Na kazdego dziala co innego

"Także nie jest powiedziane, że brak odczuć wymienionych na wstępie to musi oznaczać brak działania, czy odwrotnie nawet".

Skupiając się na liczbach nadal nie zauważam efektu działania preparatu. Pomimo stosowania zwielokrotnionej dawki.

Stan początkowy: 100,8kg, obwód pasa 97cm.
I tydzień redukcji, bez TSE - 100,3kg, 96cm.
II tydzień redukcji, (dwa ostatnie dni z TSE) - 99,7kg, 95cm.
III tydzień redukcji, z TSE - 99,1kg, obwód pasa 94.
*Dane dotyczące obwodu pasa podałem w przybliżeniu, +/- 0,2cm.

Tak, jak pisałem TSE nie przyśpieszyło utraty tłuszczu, a wg ulotki powinien. Zobaczmy co przyniesie nowy tydzień. Od jutra będę używam preparatu w dawkach 3, i 3. Może mój organizm potrzebuje więcej czasu.

W sprawie oczekiwań. Chciałbym, aby TSE do powyższych wyników dołożył tak z 0,2kg/tydzień.

Podam mój plan tygodnia:
Poniedziałek-Niedziela - A6W, rano, nad czczo.
Poniedziałek - dolna partia ciała (pas w dół).
Wtorek - górna partia ciała (pas w górę).
Środa - HIIT, 10-15 minut.
Czwartek - Aeroby, 30-45 minut.
Piątek - trening całego ciała.
Sobota - odpoczynek, lub aeroby, 30-45 minut.
Niedziela - odpoczynek, lub koszykówka.

Stary daj sobie spokój z TS. To już skończony "suplement". Używałem TS, kiedy dopiero wszedł na rynek i był OK, potem minęło trochę czasu i postanowiłem znów zakupić. Efekt marny. Jakby dali jakiś smak, to by można było jeść z mlekiem rano po aero. Ciekawe co teraz tam sypią...

Maj, mowisz ze z mlekiem mieszasz ??

Szajch -postępy może nie oszamiające ale co to jest 3 tygodnie, nie wiem jak masz dopasowaną dietę dla swoich indywidualnych właściwości bo od niej zależy tak wiele, że jest nie do przecenienia, spalacz jest pewnego rodzaju dodatkowym stymulatorem/jaki by nie był/, zakładając, że tracisz tłuszcz to można być średnio- ale jednak pozytywnie nastawionym.

Maj -pierwszy ts faktycznie był lepszy, jednak został wycofany czego zrozumieć nie można zważywszy, że w kraju sprzedaje sie spalacze z substancjami b. szkodliwymi/taki jednak jest nasz piękny kraj- a raczej ludzie egzekwujący prawo- raz nadgorliwi tudzież znowu ślepi i głusi/.


Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-05-01 20:37:24

ogolnie produkt jest biedny
niewielka skutecznosc
efektywne dawki wychodza drogo

poprzednik był wypas
i dzialal skutecznie

Cytat Apokalipsa:
"Postępy może nie oszałamiające".

Wg autora diety/książki/całej teorii człowiek jest wstanie spalić około 0,5kg tłuszczu tygodniowo. Każda wartość powyżej stanowi informację ostrzegającą o możliwości wystąpienia katabolizmu. Nie wiem, jak te "proporcje" prezentują się w przypadku innych diet. Chociaż wątpię, aby "poziom bezpieczeństwa" przekroczył 1kg tkanki tłuszczowej/tydzień. Na pewno nie da się stracić 2kg tkanki tłuszczowej w tydzień, nie wliczając operacji plastycznej.

...w takim razie to ja już teraz zupełnie nie rozumiem o co chodzi?