BigNog w UFC

Dana wlazl na ring i powiedzial ze podpisal kontrakt z Mino , takze jak widac oko mu nie przeszkadza.

na ring = do oktagonu

zbyt duzo Pride ;)

Strategia wyniszczenia Pride. Mogą sobie pier.dolić, że zależy im na utrzymaniu dwóch organizacji na wysokim poziomie.
Niedługo nie będzie już nic po Pride.

R.I.P. [']

Zgadza się. Właśnie widzimy jak rozpada się PRIDE. Mirko nie wróci. Werdum pewnie też. Teraz Rodrigo. Tylko czekać aż przejdzie Barnett i Fedor. Zresztą Dana White już mówił o ewentualnej walce Barnetta z Arlovskym. Cóż, obawiam się, że PRIDE zamieni się w organizację w 90% dla Japończyków, dla japońskich fighterów oraz młodych dobrze rokujących zawodników...coś na kształt K-1Heroes. PRIDE jako przedsionek UFC - co za urocza wizja (

Beznadziejne info, Mino to przeciez twarz, kult, symbol Pride, nawet nigdy mi przeszlo, ze moze przejsc do innej organizacji. W ogole serce sie kraja na mysl o tym, ze Pride moze niedlugo przestac istniec. Nieprzetrwam tego wiesniackiego klimatu dla zlych chlopcow, w zamian za pelen szacunku, kultury i japonskiego ducha nastroj jaki niosl ze soba Pride. Czekac az poleci Fedor... . Cholera, niewidzi mi sie klatka, oprawa UFC, jego wyzej wspomniany klimat w tym i publicznosc. Suma tych czynnikow kojarzy mi sie z bojkami spod baru(pomijajac poziom walk, bo ciekawe w UFC sie zdazaja) a nie ze sztukami walki. Co tu duzo mowic. do dupy. Jeszcze w dodatku te po...ekhm nowe zasady komisji stanowej... :/ Ufc wchodzi tej komisji w dupsko, zapominajac o swoich korzeniach i korzeniach mma, a Dana ze swoimi komentarzami, ze jak nie takie zasady jak jego to nie mma to niech sie pie*****, bo w oczach kazdego kto troche dluzej sie interesuje mma po prostu sie osmiesza.

no to CroCop się zrewanżuje

jasny chooy - ale padaka

mam podobne zdanie do marchewy

Zmieniony przez - andreazz w dniu 2007-04-08 16:04:55

Kurde, czas zacząć się przyzwyczajać do myśli, że UFC jest teraqz najlepsze na świecie

cro cop, shogun , minotauro, werdum w UFC , Fedor w bodog

jest przypał

oprawa to jest o kant dupy otrzasnąć

a dzisiejszy PRIDE...wymienianie zawodników na tej zaebist*** scenie i ta publicznosc i bialy ring ahhh

juz tam pies z oprawa laskami w bikini i klatka... mnie najbardziej denerwuje to j.ebane buczenie... ja pieprze nie kazdego cos takiego motywuje... oczywiscie czesto brak wiary albo niechec do jakiejs osoby wyzwala w niej potrzebe pokazania na co ja stac ale w wiekszosci przypadkow to po prostu rozprasza i obniza morale... tylu kozakow siedzi na trybunach ufc... ciekawe jak oni by sie czuli gdyby byli na miejscu fajtera wychodzacego do walki i zdenerwowanego zarowno samym pojedynkiem jak i "dopingiem kochanych fanow". brak szacunku w ufc jest porazajacy... bydlo

Zmieniony przez - andreazz w dniu 2007-04-08 21:03:06