Ok, panie genialny, obsunięcie z pośpiechu. Nie żebym była złośliwa, ale wyeliminuj trochę bluzgów ze swoich postów, bo nie przystają do wypowiedzi tak światłego człowieka Tak czy inaczej Polska nie ma za co być Churchillowi wdzięczna.
Nie dlatego, że niewygodny, tylko dlatego, że niepodważalny. Amerykanie nie udowodnili swoich racji i tyle (przy czym "nie udowodnili" jest bardziej poprawną formą, niż "nie mieli"). A jak już rozmawiamy o etyce, to człowiek, który stosuje BMR w stosunku do nacji (Kurdowie) nie powinien przewodzić państwu. I mniejsza w tym wypadku o preteksty.
A gdzie było miłujące wolność i demokrację USA kiedy Kurdowie byli zagazowywani?Ktoś kiwnął palcem w ich obronie?Zresztą martwi są bardziej użyteczni propagandowo. Na swiecie nie brakuje krwawych dyktatur, jakoś nie widać,żeby USA się wyrywało do ich obalania.
To że Amerykanie nie udowodnili swoich racji oczywiscie niczego nie przesądza, lecz mimo wszystko bardziej wskazuje na to,że ich nie mieli, niż na odwrotność...
Co do Irakijczyków to tak czy inaczej nie dysponujesz informacjami z pierwszej ręki więc byłabym ostrożna w formułowaniu wniosków. Z relacjami, które stamtąd do mnie dotarły są one akurat sprzeczne, więc niczego sobie nie udowodnimy niestety.
A Iran tak naprawdę jest zagrożeniem głównie dla Izraela, resztę sobie nietrudno dopowiedzieć.
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."