Redukcja w toku, drugi HST.
Wrocilem do niego, gdyz najlepiej go wspominam, a poprzedni plan treningowy nie byl odpowiedni na redukcje.
Zauwazylem ze w wiekszosci postów zaznaczacie zeby przy cwiczeniach na barki wykonywac wyciskanie z przed głowy.
Dlaczego unikacie zza głowy?
Kolejny mit o kontuzjach ????
W moim mniemaniu i obserwacjach wyciskanie z przed głowy pobudza glownie przednie aktony, boczne w bardzo niskim natezeniu.
Wyciskanie zza głowy duzo lepiej rozwija boczne aktony, a chyba wlasnie o to nam wszystkim sie rozchodzi.
Glebokie wyciskanie wg mnie "rozwala barki" oraz punkt najwiekszego napiecia miesni zostaje przekroczony.
Opuszczam jakies 1-1,5 cm ponizej czubka glowy ( oczywiscie bez miarki ) - do punktu o ktorym wczesniej wspomnialem.
Po drugie martwy ciag powinno wykonywac sie na kazdym treningu.
1 seria w zupelnosci wystarczy.
Koryguje jedynie zasade wykonywania tego cwiczenia co trening, tzn na przemian z podloza wraz z danego poziomu ( np: ławki)
Wasze sugestie i przemyslenia????
Zmieniony przez - serwient w dniu 2007-03-12 16:34:26