Od poniedziałku zaczyna mi się semestr i zapewne będę dawał rade ćwiczytć tylko 3 razy w tygodniu. Wtedy myślę że połączenia będą ok. Wcześniej robiłem Klatka + Bicpes , Plecy + Triceps (lub zamiennie T z B) , Barki. Jeśli uważacie że takie połączenia są lepsze nie ma problemu - moge zmienić to od poniedziałku.
Co do nóg - generalnie nie zależy mi na dużych efektach na nogach. Mam tzn "okrągłe plecy" w związku z tym niektórych ćwiczeń obciążających kręgosłup po prostu nie robie - np martwy ciąg czy właśnie
przysiady ze sztangą. Wole sie przyłożyć do tych ćwiczeń co mam na nogi i robić to regularnie. Złaszcza że po prostu nie lubie tego ćwiczenia, boli mnie od niego kark i boje sie zwiększać obciążenie aby nie przeciążyć kręgosłupa.
Co do pleców - podciąganie talerzy spod ławki bym zostawił bo to ćwiczenie nieobciążające i do tego robie je dokładnie i dzięki temu czuje że robie. Na razie je zostawie. Natomiast zgodze sie że ściąganie linki jest dosyć gówniane i zamienie je na wiosłowanie hantlem
Co do klatki - na płaskiej doszedłem do 110 (max x 1) i 100 (x 2-5), natomiast na skosie idzie mi słabiej (powiedzmy 80 serie może bym zrobił). Przyznam że siła mi rosła przez pierwsze 2,5 roku i sukcesywnie dodawałem 5/10 kg. Od zeszłych wakacji stanąłęm w miejscu a i klatka się nie rozrasta - dlatego próbuje innych ćwiczeń.
Co powiedzielibyście np na (wg tego co ktoś już podawał) :
1) skos ze sztangą
2) płaska ze sztangą
3) hantle na skosie
4) jakieś rozciągające
??
A rób co chcesz - jak jesteś taki mądry -> nie jestem taki mądry, dziękuje za rady, jak pisałem ćwicze od 3,5 roku i robiłem różne ćwiczenia, to że teraz dobrałem taki zestaw (który być może wymaga korekt) podyktowany jest celami, znużeniem niektórymi ćwiczeniami itd.
Wobec powyższego będzie kilka zmian w treningu :)