JAK WIDAC JELFA NIE DOKONCA JEST OK
Jelfa wstrzymuje produkcję Corhydronu
- Potwierdzam, że zgodnie z decyzją otrzymaną przez nas w dniu dzisiejszym z Ministerstwa Zdrowia, zakład wstrzymał obrót preparatami Corhydron – poinformował w specjalnym oświadczeniu Jurgelenas Saulius, prezes zarządu jeleniogórskiej Jelfy.
Niektóre z takich opakowań zamiast Corhydronu zawierały niebezbieczny dla życia pacjenta Chlorsuccillin.
O wstrzymaniu linii produkcyjnej Corhydronu zdecydował w czwartek Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Decyzja jest reakcją na zaniedbania w firmie, w wyniku których na rynek wprowadzono błędnie oznakowane ampułki, zawierające zamiast Corhydronu, inny lek - Chlorsuccillin.
Corhydron jest roztworem soli hydrokortyzonu, steroidowym lekiem do podawania dożylnego. Stosowany jest u pacjentów w stanie wstrząsu anafilaktycznego, w ostrych reakcjach alergicznych oraz astmie.
Chlorsuccillin natomiast powoduje natychmiastowe zwiotczenie mięśni szkieletowych i podawany jest podczas niektórych zabiegów chirurgicznych oraz w zatruciach strychniną i w tężcu. Jego działanie po podaniu dożylnym jest natychmiastowe i niebezpieczne dla pacjenta, ponieważ znosi czynność mięśni odpowiadających za ruchy klatki piersiowej i oddychanie.
Błędnie oznakowane ampułki wykryto w partii numer 010705, wyprodukowanej w lipcu 2005 roku. Seria liczyła 6609 opakowań. 1071 spośród nich udało się wycofać z obiegu. Na rynku prawdopodobnie pojawiła się jeszcze jedna seria zawierająca inną substancję zamiast Corhydronu, dlatego minister zdrowia Zbigniew Religa apeluje do wszystkich posiadających w domu Corhydron, aby zwracali go do aptek. Chorzy potrzebujący leku, dostaną inny specyfik - odpowiednik Corhydronu - wprowadzony do aptek w trybie awaryjnym.
Narodowy Fundusz Zdrowia ustalił dane 312 osób, które nabyły w aptekach Corhydron. Osoby te są obecnie informowane za pośrednictwem policji o ryzyku związanym ze stosowaniem leku. Całą dobę funkcjonuje ponadto bezpłatna infolinia uruchomiona przez Jelfę. Informacje na temat leku można uzyskać pod numerem 0800 000 889.
Wszyscy pacjenci posiadający w domach Corhydron powinni zwrócić preparat do apteki.
Corhydron budził wątpliwości lekarzy od dawna. Po raz pierwszy Główny Inspektorat Farmaceutyczny wstrzymał obrót lekiem w styczniu 2006 roku. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego zbadał
próbki leku, jednak testy nic nie wykazały i preparat powrócił do sprzedaży. W czerwcu o nieprawidłowościach po podaniu Corhydronu poinformowało nadzór farmaceutyczny pogotowie w Pruszczu Gdańskim.
Po raz kolejny GIF wstrzymał obrót Corhydronem miesiąc temu, po doniesieniach ze szpitala w Siedlcach, w którym dwie pacjentki straciły przytomność po podaniu leku. Instytut zdecydował się na testy laboratoryjne. 31 października laboratorium ogłosiło, że jedna na dziewięć zbadanych fiolek nie zawiera Corhydronu. Dalsze badania wykazały, że fiolka zawierała chlorek suxametonium...
W związku z aferą wokół Jelfy, premier Jarosław Kaczyński zapowiedział dymisję Głównego Inspektora Farmaceutycznego, Zbigniewa Niewójta. Do dyspozycji premiera oddał się minister zdrowia Zbigniew Religa. Kaczyński dymisji jednak nie przyjął.
Jak doszło do pomyłki w jeleniogórskiej fabryce wyjaśnić ma prokuratura. W zakładzie trwa tymczasem kontrola inspektorów farmaceutycznych.
Sama Jelfa zapewnia, że zaistniała sytuacja stanowi precedens w ponad 60 - letniej historii firmy. Prezes zarządu wyraził ubolewanie i zapewnił wszystkich odbiorców wycofanego produktu, a przede wszystkim pacjentów, że firma podejmuje wszelkie możliwe kroki zmierzające do zniwelowania zagrożenia.--->
co innego mieli mowic ??
wiem ze troszke nie na temat , ale co nieco na temat Jelfy
Zmieniony przez - Leandro w dniu 2007-01-22 12:54:23