...
Napisał(a)
a nie braliście pod uwage że domniemany agresor może użyć waszego narzędzia obrony przeciwko wam, nigdy nie macie pewności że ktoś nie "obsługuje" się nożem lepiej od was...
...
Napisał(a)
Teraz doszedlem do wniosku ze zbyt latwo zginac i zbyt trudno sie obronic.Juz z batonem nie chodze, teraz (przynajmniej puki jest zima) nosze co innego, ale to przy innej okazji, i nie na forum .
Szczesliwego Nowego
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2007-01-01 23:47:32
Szczesliwego Nowego
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2007-01-01 23:47:32
...
Napisał(a)
no widzisz Bahamut
"a nie braliście pod uwage że domniemany agresor może użyć waszego narzędzia obrony przeciwko wam, nigdy nie macie pewności że ktoś nie "obsługuje" się nożem lepiej od was..."-tutaj chyba jak dotąd nie pisaliśmy o noszeniu noża sciśle pod kątem obrony.
Co do uzycia noża przeciwnkia-gdybym zobaczył, ze ktoś wyciąga nóż, to bym uciekał. Nie ważne jak się nim posługuje. Wszelkie próby przechwycenia noża, odebrania go przeciwnikowi-to moim zdaniem fikcja.
"a nie braliście pod uwage że domniemany agresor może użyć waszego narzędzia obrony przeciwko wam, nigdy nie macie pewności że ktoś nie "obsługuje" się nożem lepiej od was..."-tutaj chyba jak dotąd nie pisaliśmy o noszeniu noża sciśle pod kątem obrony.
Co do uzycia noża przeciwnkia-gdybym zobaczył, ze ktoś wyciąga nóż, to bym uciekał. Nie ważne jak się nim posługuje. Wszelkie próby przechwycenia noża, odebrania go przeciwnikowi-to moim zdaniem fikcja.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
...
Napisał(a)
Sporo czasu nosilem ladnych rozmiarow bagnet. Teraz juz nie nosze, bo jestem w uk, a tu obowiazuje zakaz noszenia takowych. Efekty wprowadzenia zakazu nie mi oceniac, ostatnio po forum krazyl filmik gdzie dwoch kolesi dostaje po kosie przed centrum handlowym ( juz po wprowadzeniu wspomnianego zakazu ). Pisze w obronie "nozownikow" - ludzi noszacych noz do samoobrony: 1) Noz to narzedzie. Jak na wsi chlop zarabie niewierna babe siekiera, to nikt nie krzyczy "zakazac siekier!". Od czlowieka zalezy jak wykorzysta narzedzie. W razie jego nieadekwatnego wykorzystania do obrony grozi wyzsza penalizacja czynu 2) Zakaz spowoduje ze osoby praworzadne daruja sobie noszenie nozy. Na bandytow wplynie w znikomym stopniu lub wcale - patrz kij baseballowy, zakazany w mysl aktualnie obowiazujacej ustawy. Jesli akcja rzeczywiscie wygladala tak ze kolesie wjechali na ****ie w tlum skladajacy zyczenia i zaczeli dzgac kosa, to czy zakaz jej posiadania zmienilby cokolwiek w ich modus operandi? 3) Zdarzaja sie sytuacje, nawet gdy takowych unikamy, ze posiadanie broni mogacej latwo zabic i jej uzycie/wyjecie ( choc na efekt tego drugiego nie radze liczyc ) moze ratowac zycie/zdrowie nas lub najblizszych. Jak naprzyklad ten Sylwester.
P.S. Baha nie nadawaj tak co pod kurtala nosisz bo cie w koncu namierza i zaplaczesz cienko
P.S. Baha nie nadawaj tak co pod kurtala nosisz bo cie w koncu namierza i zaplaczesz cienko
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
bardzo fajna wypowiedź Mlkv, sog niestety nie wejdzie.
BTW-slyszlem o przypadku, gdy na bramkarza w dyskotece rzucil się koleś właśnie z siekierą.
BTW-slyszlem o przypadku, gdy na bramkarza w dyskotece rzucil się koleś właśnie z siekierą.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
...
Napisał(a)
Teraz ja cos od siebie.
byłem na sylwka w domu wraz z rodzina (powod: zaoszczedzic kase na pozniejszy wyjazd ale to nie wazne ;p ) Nudzilo mi sie wiec kilka minut po polnocy wyszedlem sobie na miasto zobaczyc co ludzie robią. Nie bylem nawalony bo jestem abstynentem. Ide sobie powolnym krokiem i wracajc z rynku wyprzedzalem chodnikiem grupke kolesi dosc mocno na***anych. Wyprzedzilem jednego a ten mi podcina tylnia noge, gdyby zrobil to celniej to bym sie wy***ał. Odwracam sie a koles zaczyna sapac. Juz chcialem kolesiowi za***ac ale zauwazylem jedna reke w kieszeni - po prostu nie warto i czasem lepiej dac se spokoj. Czasem sie po prostu dziwie co ci ludzie mają w głowach ;/
byłem na sylwka w domu wraz z rodzina (powod: zaoszczedzic kase na pozniejszy wyjazd ale to nie wazne ;p ) Nudzilo mi sie wiec kilka minut po polnocy wyszedlem sobie na miasto zobaczyc co ludzie robią. Nie bylem nawalony bo jestem abstynentem. Ide sobie powolnym krokiem i wracajc z rynku wyprzedzalem chodnikiem grupke kolesi dosc mocno na***anych. Wyprzedzilem jednego a ten mi podcina tylnia noge, gdyby zrobil to celniej to bym sie wy***ał. Odwracam sie a koles zaczyna sapac. Juz chcialem kolesiowi za***ac ale zauwazylem jedna reke w kieszeni - po prostu nie warto i czasem lepiej dac se spokoj. Czasem sie po prostu dziwie co ci ludzie mają w głowach ;/
...
Napisał(a)
mlkv a kto w UK przestrzega tego zakazu? Pewnie najbardziej ci imigranci z Turcji Iranu i Iraku? A moze te czarnuchy 2x2 metra co sie pojawiają w centrach handlowych po 18:00 ? Masz odwage zyc w tym bagnie bez broni. Bylem, widzialem. Są dzielnice londynu ze trzeba chodzic w grupach. Jeszcze dluzej bylem w irlandi, tam spotkalem w ciagu miesiąca kilka osob mającą przy sobie bron palną, w Polsce? Moze jedną dwie w ostatnich 10 latach. A mowi sie ze u nas najwieksze bydło. Imigranci z bliskiego wschodu(jeszcze jak turcja wejdzie do UE) to zakłada dla obywateli danego panstwa i jego budzetu. Nie dziwiłbym sie ze nosisz tam kose, ale u nas w polsce niestety mam na to inne spojezenie.
...
Napisał(a)
Witam, trochę zejde z tematu ,ale to też przypadek sylwestrowy. Otóż bawiłem się na domówce w tego sylwestra u pewnej młodej niewiasty i zabawa była dość udana do pewnego momentu. A to dlatego, że tuż po północy postanowiliśmy wraz z kumplami prznieść się na inną domówkę, więc wyszliśmy na zewnątrz i zadzwoniliśmy po kolegę który tej nocy robił za "taryfę". Czekaliśmy na niego przy pobliskim klubie z którego w pewnym momencie wyszła ekipa siedmiu kolesi zmierzająca w naszą stroną i słwiąca stołeczną Legię głośnymi "hymnami". A że my też za Legią to też zaczęliśmy śpiewać :) Ale gdy byli już dość blisko nas ja przestałem bo już widziałem ,że coś się święci. Mój kumpel też to zauważył i naszykował już sobie butelkę szampana którą miał za pazuchą (wczesniej wypiliśmy po pół litra na łebka). Aha zapomniałem dodać, że było nas trzech. Więc mój ziomek mówi po krótkiej rozmowie, że się zawijamy no i wtedy zaczęła się "agresja" ze strony tych siedmiu typów. Zaczęli na początku szarpać tylko mojego jendego kolege ,więc od razu z moim drugim kumplem ruszyliśmy do akcji żeby zapobiec egzekucji kumpla. Sytuacja rozegrała się generalnie tak, że do mnie doskoczyło trzech na raz i tylko o nich wtedy myślałem. Nie widziałem co się się działo z moimi 2 pozostałymi kumplami. A więc trzech kafarów ruszyło na mnie jednocześnie z pięściami i zamiarem przewrócenia mnie i skopania. Na szczęście udało mi się uniknąć prób "obalenia" i zainkasowałem tylko jedną sztukę na twarz i kiedy zdołałem im się wyrwać, spojrzałem kątem oka za siebie. zobaczyłem ,że jeden z moich kolegów leży i jest kopany po twarzy przez czterech typów. Kolega nie miał szczęścia bo przy próbie ataku butelką szampana sam się "obalił" a butelka poleciała gdzieś na pobliskie pole. Posypały się buty ,a kolega był do tego w okularach. Gdy tylko to zobaczyłem od razu ruszyliśmy z drugim kumplem w tamtą stronę, ale dzięki Bogu w tamtym momencie podjechał akurat nasz szofer, który się zatrzymał i wysiadł z fury. Napastnicy nie wiedzili czy to nasz kumpel czy jakiś przypadkowy gość więc na sekundę byli zdezorientowani. Wtedy to kopany kumpel zerwał się i ruszył w stronę samochodu co i my uczyniliśmy wraz z drugim kumplem. Odjechaliśmy ,a i tak grupa siedmiu kafarów ruszyła w pościg za samochodem. Na szcęście corsa kolegi była nieco szybsza:) W każdym razie dzięki Bogu ,że po nas akurat przyjechał bo by nas ostro przekopali. I pomimo treningu mt i bjj g**** mogłem zdziałać jak ruszyło na mnie równoczesnie trzech typów, szarpałem się i waliłem na oślep, a że byłem pod wpływem alkoholu do tego, więc myślałem tylko jak tu nie dać sę przewrócić i nie być skopanym jak później został mój kolega. W każdym razie wiemy już mniej więcej kto to był i po prostu ich poszukamy ,a wtedy mogę się bić z każdym po kolei, tylko 1 na 1, a nie 7 na raz. Dziady ***ane. Zobaczymy wtedy kto kafar :) Nie przejął bym się tą sprawą specjlanie ,ale w****iło mnie to, że skopali po ryju mojego ziomka i to jeszcze w okularach. Frajerzy, zobaczymy jacy bedą mądrzy teraz !
In my heart I do not feel that I must prove anything
...
Napisał(a)
A propos delegalizacji..
Ostatnio czytałem artykuł, w którym opisana była kwestia zakazu posiadania kijów "bejsbolowych" (sorki za pisownie).
Efektem tego zakazu jet zwiększona sprzedaż kijów do golfa dla miejscowych "gansta"
Ostatnio czytałem artykuł, w którym opisana była kwestia zakazu posiadania kijów "bejsbolowych" (sorki za pisownie).
Efektem tego zakazu jet zwiększona sprzedaż kijów do golfa dla miejscowych "gansta"
Poprzedni temat
czasopismo budokan
Następny temat
strona www.kombat.pl
Polecane artykuły