pozdrowki
pozdrowki
a obiad co chcesz wolowina z warzywami i oliwa z olwiek brzmi sensownie
Budujesz mięśnie - http://www.sfd.pl/Robimy_mase_-_fakty_nie_mity_by_qaz-t173140.html
Redukujesz tkankę tłuszczową - http://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
Chcesz być zdrowy ? - http://www.sfd.pl/Równowaga_kwasowo-zasadowa-t344643.html
http://www.sfd.pl/Zdrowie_bez_tluszczu_nie_mozliwe!!!-t164189.html#post0
dzieki za porady,czekam jeszcze na pomoc w sprawie jadlospisu i zestaw cwiczen.
dziekuje za wszystko
pa
Budujesz mięśnie - http://www.sfd.pl/Robimy_mase_-_fakty_nie_mity_by_qaz-t173140.html
Redukujesz tkankę tłuszczową - http://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
Chcesz być zdrowy ? - http://www.sfd.pl/Równowaga_kwasowo-zasadowa-t344643.html
http://www.sfd.pl/Zdrowie_bez_tluszczu_nie_mozliwe!!!-t164189.html#post0
Napisze przykladowe 3 dni,wyglada to tak:
1 DZIEN:
I sniadanko 10:00-11:00
grahamka,pomidor,plasterek szynki(tylko drobiowej,bo innej nie lubie:),jogurt-niskotluszczowy,herbata
potem trening
IIsniadanko 13:00 (zaraz po terningu)
pije sok ze swiezych owocow i warzyw z dodatkiem jogurtu owocowego(pycha,pije to po kazdym treningu,po drodze do domu jest tzw. Juice Bar gdzie robia takie cuda,bardzo sycace i zdrowe,polecam)
obiadek 16:00:
piers z kurczaka,brokuly,surowka(bez majonezu czy sosu,same swieze warzywa)
podwieczorek 18:00
owoc-jablko
kolacja 21:00-22:00:
salatka-salata,pomidor,ser feta,ogorek swiezy, herbatka
II DZIEN
I sniadanko:
2 kromki ciemnego chlebka,ser zolty,salata,jogurt,herbata
II sniadanko:
albo soczek(w/w) albo dwa owoce:pomarancz i jablko
obiadek:
ryz(staram sie zmienic na ciemny),fasolka szparagowa,wolowina(tylko nie wiem jak przyrzadzic by byla smaczna i malo kaloryczna),kukurydza(z puszki)
podwieczorek:
dwie marchewki-surowe(smaczna przekaska do chrupania)
kolacja:
banan+serek homogenizowany,herbata
III DZIEN
I sniadanko:
2 jajka gotowne,kromka ciemnego chleba,ogorek kiszony,herbata
II sniadanko:
sok lub owoce:banan,garsc truskawek
obiad:
makaron,kurczak,papryka,cebula,(mieso podsmazane z warzywami)
podwieczorek:
jogurt
kolacja:
kromka ciemnego chleba,pomidor
Nie mam pomyslow co do obiadu,nie przepadam za ryba i wieprzowina. Prosze o jakies ciekawe pomysly.
Obiad steram sie jesc dosc spory,gdzyz zaraz potem ruszam do pracy i potrzebuje energii. Po kolacji(przerwie w pracy) pracuje jescze 2-3 godziny,
Klade sie spac okolo 1,2 w nocy. W weekendy pracuje dluzej,czasem do 4 w nocy.
Myslalam o jakis suplementach.
hhmmm sporo tego,ale moze odrazu wkleje swoj plan treningu. Pisalam juz na f-trening.Mazuro stwierdzil,ze robie za duzo powtorzen-a mnie sie ciagle wydawalo za malo. Nie wiem czy,aby spalic tkanke tluszczowa robic duzo i pomalu,czy mniej ale szybciej.
prosze o porady. Jestem Wam bardzo wdzieczna chociazby za zainteresowanie
15-20 min.-stepper
potem "probuje"sie rozciagac ok.2-3min. sklony tlowia w pozycji stojacej i siedzacej,przysiady,rozciaganie miesni wewnetrznych ud..
po tej niby rozgrzewce zaczynam trening.
Cwiczenia klatki piersiowej i miesni grzbietu:
-rozpietki w siadzie na maszynie 40 razy w 4 seriach
-rozpietki ze sztangielkami na lawce 40 razy w 4 seriach
-przyciaganie linki wyciagu w siadzie 21 razy w 3seriach
Cwiczenia miesni brzucha:
-sklony w lezeniu plasko
-sklony boczne
-skrety tlowia w pozycji stojacej
-unoszenie nog w zwisie na drazku wszystkiego 70 razy w 10 seriach
Cwiczenie miesni nog,ud i posladkow:
-prostowanie nog w siadzie 40 razy w 4 seriach
-odwodzenie nog w tyl 40 razy w 4 seriach
-sciaganie kolan w siadzie 40 razy w 4 seriach
i to wlasciwie wszystko,nie robie zadnych cwiczen na ramiona( wystarczy mi dzwigania skrzynek w pracy
po wysilku wskakuje do jacuzzi,pokoju parowego lub sauny.
w domu urzadzam sobie kapiele solne-bardzo relaksujace.
aaa no i nie doliczylam marszu na i z silowni do domu, okolo 15min. w jedna strone
prosze o korekte
froggi
darkthorn.republika.pl/dp.htm
Sprawdz jej wartość odżywczą: podaj tutaj ile masz białka, tłuszczu, węglowodanów, jakie są proporcje kwasów tłuszczowych, ile jest błonnika. Ogólnie produkty w diecie nie są najgorsze, warto jednak popracować nad kompozycją i rozkładem posiłków w ciągu dnia, w okolicach treningu szczególnie.
Ile już ćwiczysz? jeśli dopiero zaczynasz to zdecydowanie nie potrzebujesz takiej objętości treningu(tylu serii), sugerowałbym wtedy skoncentrowanie się na 1-2 ćwiczeniach na partię, po jednej serii 8-12 powtórzeń, 3 x tyg. - priorytet technika i stopniowa progresja obciążenia.
Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-11-23 10:53:45
Nie da sie tego jakos ominac..mam na mysli liczenie,wazenie itp. Nie mam za duzo czasu w ciagu dnia aby liczyc kazdy posilek..Zreszta mieszkam z 3 facetami a ich posilki musza byc syte Dlatego zawsze przygotowuje jeden posilek a sobie odejmuje np. sosik czy ziemniaczki.
Czy jest jakis szybki i latwy sposob na policzenie tego wszystkiego,bo wiem,ze skoro o tym piszecie to jest wazne Cos dla osob zabieganych??
co do treningow,trenuje okolo 8 m-cy. Powtorzen wykonuje duzo,ale w mnie sie wydaje,ze to nie wiele. Moze bede robic mniej,ale zwieksze ciezar?
dzieki za wszystko, jestescie kochani!!!!!!!!!
Dla osób, które zaczynają sugerwałbym właśnie taką metodę dokładną, niektórzy zupełnie nie orientują się jaki kawałek gotowanej piersi kurczaka to np: 20-25 g białka, porcja dobra na posiłek, ile łyżek oliwy z oliwek do sałatki trzeba dodać by to było 10-15 g tłuszczu itp. Po pewnym czasie złapiesz orientację i zaczniesz robić wszystko automatycznie tak jak trzeba i nie będzie to kłopotliwe Dodatkowo niektórzy mają takie podejście: moja dieta i tak jest niedopracowana, pewnie nic nie da, co mi tam zjem sobie tego dodatkowego batona, ale od jutra biorę się za siebię i tak cały czas
Podstawą każdego planu treningowego jest zwiększanie obciążenia, takie tylko machanie ciężarkami jest raczej bezproduktywne.
Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-11-23 16:35:29
co do treningu,ciezary dobieram tak:sprawdzam ile dam rade najciezszy a potem biore polowe a tego...nie wiem czy dobrze,ale ktos mi tak poradzil.
Jak juz napisalam chodze na silownie okolo 8m-c. Czuje i widze efekty. Ogolnie nie jest zle-tylko te 5 kilo.... teraz sie w koncu przelamalam i zaczelam chodzic na basen. Dzisiaj tez ide.
pozdrowki