Okres po skończeniu "kuracji" to ok. 4 lata.
2.Czy istnieje możliwośc trwałej utraty płodności.
Chociaż co do tego pytania, wiem że istnieje, z tym że dawki musiały by być powalające, czy tak?
A jeśli utrata płodności to z czym się to wiąże. Z tym że jądra niepodejmują swojej funkcji? Można to zauwarzyć.
Mój Mężulek mówi że czuje iż wszystko jest z nim ok.
Staramy sie o drugie dziecko już kilka lat.
Ja mam 28 lat, mąż 31. Mamy już jedno dziecko 10 letnie, ale wtedy jego wiedza na temat środków dopingujących była znikoma (na moje szczęście). No i oczywiście w ciąże zaszłam bez problemu.
Teraz hmmmm. Może i sytuacja nam niesprzyja, a widujemy się żadko więc trudno tu mówić o regularności, a i ja podupadłam na zdrowiu.
Jednak nie daje mi spokoju jedna myśl. Czy przyjmowanie sterydów, mogło mieć wpływ na płodność. W końcu to już cztery lata, więc myślę że organizm zdołam się oczyścić.
Zapytacie na pewno jakie to sterydy. Tego niestety nie wiem dokładnie. Musiała bym go popytać.
Bardzo was proszę o poważne opinie doświadczonych ludzi w tym temacie.