Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
Nie, trzy - ale to znaczy, że cztery razy robiłem pierwszą klasę, za czwartym podejściem w końcu zdałem.
Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
O fak - też miałem ciężki okres, ale uświadomiłeś mnie, że zawsze może być gorzej. Dzięki Ci!
...
Napisał(a)
ssa u zawodowcow - rzecz normalna i niunikniona, poza tym to ich sposob na zycie, zarabiaja nas tym
ssa u amatorow - imo no sense, chyba ze jakis prawdziwy zapalenic po kilku-kilkunastu dobrych latach cwiczen, ale i tak zdrowie wazniejsze niz te pare dodatkowych cm w lapie / dodatkowych kg masy / dodatkowych kg na sztandze / czy bycia 'bogiem' przez pewien okres..
ale w sumie kazdy ma inne priorytety w zyciu.
Zmieniony przez - Piotrrrrrr w dniu 2006-08-31 00:37:47
ssa u amatorow - imo no sense, chyba ze jakis prawdziwy zapalenic po kilku-kilkunastu dobrych latach cwiczen, ale i tak zdrowie wazniejsze niz te pare dodatkowych cm w lapie / dodatkowych kg masy / dodatkowych kg na sztandze / czy bycia 'bogiem' przez pewien okres..
ale w sumie kazdy ma inne priorytety w zyciu.
Zmieniony przez - Piotrrrrrr w dniu 2006-08-31 00:37:47
co?
...
Napisał(a)
To jest nic. Miałem znajomego, którego te kilka lat temu próbowałem namówić, żeby poszedł w moje ślady i zaczął się uczyć. Teraz ma dwadzieścia trzy lata. Zaliczył pierwsze półrocze liceum wieczorwego. To jest dopiero geniusz. Kij mu w oko, zwykły idiota, nawet mi takich nie żal.
Wiesz co jest najsmutniejsze? Że czasami spotykasz naprawdę bardzo uzdolnionych ludzi. Miałem w klasie chłopaka, który miał dwójkę dzieci i dziewczynę na utrzymaniu, a mimo to z matematyki potrafił poprawiać nawet nauczycieli, był narawdę rewelacyjny.
Jednak jego deficyt językowy i nieumiejętność zrozumienia tekstów pisanych, oraz obcego języka kompletnie go uziemiły. Matematykę zdał, ale Polski i Angielski - niestety, kompletna klapa.
Naprawdę jest ci wtedy żal takich ludzi, i wcale nie jest ci do śmiechu, kiedy tobie wręczają śwadectwo maturalne z wyróżnieniem, a masz na sali klkadziesiąt osób, które naprawdę go potrzebują, bo od tego zależy, czy dostaną lepszą posadę - a rodzina czeka w domu.
Cóż, takie życie - cieszę się, że w porę oprzytomniałem i wykorzystałem szansę jaką miałem.
Wiesz co jest najsmutniejsze? Że czasami spotykasz naprawdę bardzo uzdolnionych ludzi. Miałem w klasie chłopaka, który miał dwójkę dzieci i dziewczynę na utrzymaniu, a mimo to z matematyki potrafił poprawiać nawet nauczycieli, był narawdę rewelacyjny.
Jednak jego deficyt językowy i nieumiejętność zrozumienia tekstów pisanych, oraz obcego języka kompletnie go uziemiły. Matematykę zdał, ale Polski i Angielski - niestety, kompletna klapa.
Naprawdę jest ci wtedy żal takich ludzi, i wcale nie jest ci do śmiechu, kiedy tobie wręczają śwadectwo maturalne z wyróżnieniem, a masz na sali klkadziesiąt osób, które naprawdę go potrzebują, bo od tego zależy, czy dostaną lepszą posadę - a rodzina czeka w domu.
Cóż, takie życie - cieszę się, że w porę oprzytomniałem i wykorzystałem szansę jaką miałem.
Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
a najgorsze chyba to ze jak ktos rok pocwiczy to pozniej jak stanie przed lustrem i zobaczy ze dalej slao wyglada, to majac slabe samozaparcie walnie te sterydy , moi znajomi (sa tak pusci ze nie traktuje ich nawet jako qmpli) po miesiacu cwiczen wrypali sobie winstrol i chodzili z lapa 34 cm i tak sie bujali ze hohoh i jak kiedys zobaczyli moja lape (chociaz tez nie mam czym sie chwalic) to im tak kopara opadla i do siebie taki tekst
"ciekawe ile on koksu zezarl!!
wogole to kazdy sie dziwi jak mowie mu ze nie chce browara ani dragow bo za duzo zainwestowalem w siebie zeby teraz to wszystko stracic!!
ale sie rozpisalem !! ciekawe czy ktos przeczytal??!!
"ciekawe ile on koksu zezarl!!
wogole to kazdy sie dziwi jak mowie mu ze nie chce browara ani dragow bo za duzo zainwestowalem w siebie zeby teraz to wszystko stracic!!
ale sie rozpisalem !! ciekawe czy ktos przeczytal??!!
...
Napisał(a)
A ja w dalszym ciągu sie dziwie, że czujecie taką niechęć do ludzi biorących sterydy, że nawet wyrzekacie sie ich jako kumpli. Ja koksu nigdy nie brałem i napewno brać nie będę(dla mnie to nie jest żadna satysfakcja zrobić mięśnie na takich dopalaczach), ale nie czuję wrogości do ludzi biorących sterydy.
Większość osób nie biorących sterydów z tego forum(podobnie jak ja) ma troche wyrzeczeń związanych z siłownią, np. nie piją alkoholu, pilnują diety itd.
Z ludźmi biorącymi koks jest podobnie- oni też mają wyrzeczenie. Tym wyrzeczeniem jest zdrowie.
Trzeba również pamiętać o tym, że są ludzie o bardzo słabej genetyce. Chodzi mi o endomorfików. Tacy ludzie bez sterydów mogą nic nie osiągnąć, co najwyżej dodatkowy tłuszcz. Poczytajcie sobie ten temacik: https://www.sfd.pl/temat260807/
Większość osób nie biorących sterydów z tego forum(podobnie jak ja) ma troche wyrzeczeń związanych z siłownią, np. nie piją alkoholu, pilnują diety itd.
Z ludźmi biorącymi koks jest podobnie- oni też mają wyrzeczenie. Tym wyrzeczeniem jest zdrowie.
Trzeba również pamiętać o tym, że są ludzie o bardzo słabej genetyce. Chodzi mi o endomorfików. Tacy ludzie bez sterydów mogą nic nie osiągnąć, co najwyżej dodatkowy tłuszcz. Poczytajcie sobie ten temacik: https://www.sfd.pl/temat260807/
...
Napisał(a)
chyba lepsze 100% endo niz 100% ekto
a koksy, nie wiem jakos mi to nie przeszkadza ze ktos bierze
a sam nei biore bo o zdrowie sie boje
a koksy, nie wiem jakos mi to nie przeszkadza ze ktos bierze
a sam nei biore bo o zdrowie sie boje
"Lepiej miec 90 w pasie i 120 w klacie niz 80 w pasie i 100 w klacie."
...
Napisał(a)
Taa... jasne. Endomorficy ciągle muszą robić redukcje podczas gdy ekto mogą bez przerwy robić mase.
Polecane artykuły