Ściągnięcie długu

Może ktoś z forumowiczów jest w stanie mi pomóc lub doradzić. Mam kłopot z odzyskaniem ponad 9000 zł od mojego byłego pracodawcy (wyrok z klauzulą wykonalności mam). Facet jest nieściągalny komorniczo bo zdążył rozwiązać działalność gospodarczą i przepisać majątek na żonkę. W świetle prawa jest bezrobotnym bez źródeł dochodów. Zatrudniałem już dwie firmy windykacyjne ale bez skutku. Obie firmy myślały, że dostaną kasę za darmo i nic nie zrobiły. Liczyły tylko na to, ze po otrzymaniu pisma gośc się przestraszy i sam zapłaci, a oni dostaną swój procent. Z doświadczenia wiem, że na gościa działają środki przymusu i strachu, wtedy płaci. Więc jeżeli znacie kogoś skutecznego, rzetelnego i profesjonalnego to dajcie mi znać.

A ja myślę, że Tony Montana by to jakoś załatwił :p "Gangsterzy" w Szczecinie są aktualnie niedostępni xD

Uważaj bo używając metody na "ruskich" narażasz się na szantaż ze strony zciagających opryszków a nadto dłużnik może zawiadomić policję i wtedy Ty bedziesz miał sprawę karną. Za coś takiego grozi odsiadka. Sytuacja jest trochę bez wyjścia. Możesz np. uprzykrzac mu zycie demonstrując pod jego domem lub cos podobnego. Czasami skutkuje (nawet często). Pozdrawiam.

jezeli znasz jego e-mail, numer GSM, telefon domowy to dzwon do niego, wysylaj sms'y, maile itp co powiedzmy 30-60min z prosba o oddanie pieniedzy nie probuj przypadkiem wymuszac na nim tego pod zadnym pozorem straszac go np wycieczka do lasu na grzybki czy jagody wtedy bedzie mial podstawe oskarzyc cie o szantaz najzwyczajniej w swiecie zacznij uprzykrzac mu zycie wysylaj listy podpisane np Panik Krystyna z Gazowni niektore bramki internetowe maja opcje wysylania sms'a o tej samej tresci o okreslonej czestosci (np co 15min) po 2 dniach mu sie znudzi i sie w****i doslownie

probuj wszystkiego byle nie szantazu bo to wtedy on sie na tobie odegra a nie ty na nim uprzykrzyj kolesiowi zycie najbardziej jak sie da az bedzie mial w***** dosyc

W jego przypadku działa tylko strach, uwierzcie mi znam go ładnych parę lat, to całkowity ignorant bez honoru, skoro wizyty komorników, windykatorów nie działają to zadziałają smsy? Ja dokładnie wiem co i jak chce załatwić, tylko nie znam odpowiednich ludzi.

Możesz sprawę załatwić sądownie. Musisz założyć nową sprawę na podstawie art. 59 kc ("Art. 59. W razie zawarcia umowy, której wykonanie czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej, osoba ta może żądać uznania umowy za bezskuteczną w stosunku do niej, jeżeli strony o jej roszczeniu wiedziały albo jeżeli umowa była nieodpłatna. Uznania umowy za bezskuteczną nie można żądać po upływie roku od jej zawarcia.") Na podstawie tego artykułu sąd unieważni wobec Ciebie przepisanie majatku na żone przez tego faceta. Wynajmowanie gosci do "straszenia" może się skończyć dla Ciebie sprawą karną - jest na to duza szansa bo widać, że gość jest bezczelny i raczej niestrachliwy.

Nie mogę wystąpić z roszczeniem o którym piszesz. Sama sprawa w sądzie pracy trwała dwa lata (żeneada). A jeżeli chodzi o moje konsekwencje to się nie obawiam, może to przykre ale, sprawa w Sądzie Pracy nauczyła mnie jednego, złapią cię za rękę mów, że nie twoja. On wywinął się nawet od kary za podrabianie podpisów świadków na oświadczeniach przeciwko mnie, a świadkowie osobiście stwierdzili, że to nie ich podpisy i że nie oni takie oświadczenia pisali, facet powiedział, że nie wie skąd te oświadczenia ma i Sad nic nie mógł zrobić. Więc o czym my mówimy. Jeszcze jedno, jego żeona jest nauczycielką, sprawdzałem z jej poborów mogą mi dac 150 zł miesięcznie na spłatę jego długu.

Pisałeś, że przepisał na nią majątek wiec sądziłem, że z majatku coś się uda sciągnąć. Najlepiej jakby to była jakaś nieruchomość. Czemu nie mozęsz wystąpić z powództwem z art. 59?

może sie nie zabardzo znam na tych sprawach, ale wez jakis znajomych 3-4, nie musza to być osoby z silki, nawet z rodziny ktoś wystarczy, byle robiło wrazenie przewagi liczebnej, niech sie ubiorą w jakieś ciemnie marynary, Ty zakup solidny kij baseballowy i zagadaj do niego face to face może wtedy zmięknie

z takimi s****ielami trzeba ostro, trzeba ich pod sciane docisnąć bo inaczej będa smiać sie w twarz, a na wymiar sprawiedliwosci to nie ma co liczyć...



Zmieniony przez - M_Piar w dniu 2006-08-15 23:16:42

hehe, jest jeden dobry sposob na to ;]
postrasz go, ale tak zeby nie wiedzial o co chodzi. tak zeby facet bal sie wyjsc z domu, wiedzial ze komus sie narazil, lecz nie wiedzial komu. mozesz wysylac mu smsy, tylko kup sobie inna karte, ukrycie numeru nic nie da, jak chcesz wysylac smsy z neta to koniecznie przez jakies proxy w kambodzy, mozesz dzownic do niego, poprosic kilku dobrych znajomych zeby troszke go nastraszyli, tylko nie moze cie byc w okolicy. ewentualnie mozesz zatrudnic dwoch znajomych zeby zaczeli go gonic w kominiarkach gdzies w nocy :D ale zeby go nie dogonili i nie zrobili mu nic ;]

wiem, ze gdy ludzie wiedza, ze ktos ich sciga ale nie wiedza kto miękną i staraja się załatwić wszystkie swoje sprawy tak zeby nikt nie mial pretekstu do zemszczenia sie na nich ;]

a może codziennie maluj mu w innym miejscu czerwoną farbą, ażeby wyglądała ona na krew napis " wiem co zrobiłeś, teraz przyszła kolej na ciebie" i do tego realizacja wyżej wymienionych pomysłów


p.s
z kominiarami pomysl mi się podoba

Zmieniony przez - M_Piar w dniu 2006-08-17 11:07:24

jak ma samochod do go rozwal przebij opony
qrwa nieznasz nikogo kto mogl by mu za flaszke podpalic mieszkanie???
nie zartuj