szpagat po 30-tce

Grafika pochodzi ze strony www.carolina.pl. 

obyś miala racje Jeanette!, dziasiaj cwiczylam godzine i po rozgrzewce dotykam glowa do kolan, a pod koniec cewiczen polozylam mojemu facetowi noge na ramieniu stojac przy scianie, a do niskich nie nalezy, mowi ze nawet mu sie to podoba :), moze cos z tego bedzie :). Ty na pewno robisz szpagat, napisz mi prosze jak masz położoną stope z tyłu. Jutro cwicze dalej.
pozdrawiam

nie ma sensu, za duze ryzyko kontuzji, zbyt malo plastyczne stawy, a inna sprawa ze w tym wieku kolagen sie starzeje i efekty dlugo nie wy3maja...
ale rozciagac sie trzeba tyle nie dla takich efektow

betik - tylko noga jest wykrecona. Niestety nie mam zdjecia z ava w wiekszej wersji, ale byc zobaczyla, ze tylna noge mam wykrecona, to znaczy kolano nie jest w dol, tylko w bok. Czyli stopa tak samo, jest jakby wewnetrzna strona do podlogi.

________
Kradam - heh, dzieki za "zdjecie pocieszenia".
Mnie sie ostatnio rozciagnal troche kregoslup (ktory wczesniej byl jakis sztywny a tu nagle jakos sie uplastycznil), wlasciwie to nawet nie wiem po czym, bo nic mu specjalnego nie robi, i nawet i to nie przeszkadza (poza tym, ze jest bardziej plastyczny niz silny, ale to chyba do skorygowania). WIEC MNIE TU NIE STRASZ Heh, a na serio to nie wiem jak Betikowi, ale do tego jak na Twoim zdjeciu to nie dojde, chyba ze 15 lat temu (zakladajac czysto teoretycznie, bo jak bylam mala to sie nie rozciagalam)

Mnie sie ostatnio rozciagnal troche kregoslup (ktory wczesniej byl jakis sztywny a tu nagle jakos sie uplastycznil)
Być może doszło do przypadkowego odblokowania segmentów kręgosłupa kompensujących nadruchomość innych

Jesli mam byc szczera, to nic nie rozumiem z Twojego poprzedniego posta .

Ja czasami tak mam, ze nie rozciagam sie jakos specjalnie (no troche tak, bo to zwiazane z moimi normalnymi cwiczeniami), i po jakims czasie realizuje, ze mam np. duzo bardziej plastyczny kregoslup, czy cos innego, niz wczesniej.
I mnie dziwi to, ze skoro cwiczac nie naciagam np. biernie tego kregoslupa zbyt duzo, tylko wszystko w ruchu, trzymane na miesniach, to mimo wszystko on mi sie bardziej rozciaga niz wzmacnia, ze np. sama moge utrzymac zaledwie 1/3 tego rozciagniecia, ktore mam gdy sie np. czegos przytrzymam i biernie rozciagne.

PS. 1) Chyba robie offtop.

PS. 2) Po kilkukronym przeczytanu i chwili zastanowienia, chyba doszlam o co chodzi. Tylko nadal nie rozumiem dlaczego i w jaki sposob?

Jeanette to Ty na tym zdjęciu czarno-białym?
Jak tak to szacuneczek