Lowkick na ulicy

Ja w czwartek ide na drugi zabieg w przeciagu roku na to samo kolana i potem sterydy i jakas zastrzyki zeby odbudowac chrzastke (nazwy nie pamietam ale sie dowiem a drogie to k******* 2tys za 4 zastrzyki a musze wziasc 8):-/

O szlag, drogie. Niestety banalną prawdą jest, że na zdrowiu nie można oszczędzać-bo pieniądze da się odzyskać, a kontuzja do końca życia może męczyć. Na jak dlugo przerwiesz treningi? Zastrzyk zastrzykiem-ale organizm musi mieć czas na odbudowę uszkodzonych tkanek.

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-07-26 16:47:13

Adamus-powodzenia u lekarza. Na zdrowiu nie mozna rzeczywiscie oszczedzac. Mam kumpla ktore pare lat temu zaniedbal kolano, olal lekarza i takie tam i teraz nie jest w stanie przebiec 10 metrow.

Odnosnie Fastum to chyba dziala na zapalenia (mi wyleczylo "lokiec tenisisty" , polecal mi to kumpel lekarz, tez cwiczacy.

Kolana to rzeczywiście lipa. Sam jestem po artroskopii i rekonstrukcji więzadła (i przy okazji usunięciu fragmentów łękotek). Zmiany pogody odczuwam, przy/po/a nawet bez wysiłku boli, treningi (jakiekolwiek) tylko w stabilizatorze ze sztywnikami bocznymi. Codziennie glukozaminka. Konieczność szczególnej rozbudowy mięśni ud ("odciążenie" pracy więzadeł).

A wracając do głównego tematu - czy ktokolwiek z Was kopał kiedyś low-kick'a stopą? Chodzi mi o stopę w bucie (niekoniecznie ciężkim, wojskowym) z palcami "na siebie" - kopnięcie poduszką stopy pod palcami (ciężko to obrazowo wytłumaczyć).
Jest to jeden ze sposobów kopania, jakich byłem uczony. Wykorzystywałem go dotychczas na treningach (tarcze, sparringi) oraz właśnie na ulicy (w knajpach itp.). Mniejsza powierzchnia uderzająca = większy nacisk -> silniejszy ból u przeciwnika. O wiele częściej zdarzało się, że przeciwnik przewracał się po takim właśnie kopnięciu, niż piszczelem. Dodam jeszcze, że ani ja, ani żaden z moich kolegów, nie nabawił się nigdy w ten sposób kontuzji (słyszałem od pseudo-fachowców, że tak sobie mogę palce połamać). Podkreślam, że nie chodzi o kopnięcie bosą stopą, tylko w butach.
Dzięki za odpowiedź i proszę o odpowiedzi merytoryczne, a nie w stylu "wy z KM nie umiecie kopać, KM jest do dupy, wilk jesteś głupi i na niczym się nie znasz" itd.
Pozdrawiam!

edit: nigdy nie trenowałem niczego innego w stójce z kopnięciami, stąd moja ciekawość jak wygląda zapatrywanie się na tą sprawę przez "sportowców".

Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-07-26 21:07:19

Adamus - chrząstki stawowej się nie da odbudować... Lepiej zmień lekarza, a nie wydawaj kasy na te zastrzyki

Zmieniony przez - Marian.B. w dniu 2006-07-26 21:13:59

Te zastrzyki to HYALGAN lub coś podobnego - nie odbudowują chrząstki tylko wpływają na stan płynu śródstawowego (zapomniałem nazwy).

Adamus, jeżeli studiujesz w Poznaniu, to odwiedź doktora Tomasza Piontka - przyjmuje w szpitalu im. Degi na Dębcu. Nie wiem gdzie teraz przyjmuje prywatnie (do niedawna jeszcze na Świebodzińskiej), bo na mój poprzedni adres przyszła informacja, że coś się pozmieniało, ale jeszcze nie dostałem tej przesyłki. To jest lekarz, który właśnie robił mi artroskopię.
Jeśli zaś jesteś w Szczecinie, to polecam doktora Dawcewicza - ordynatora ortopedii 109. Szpitala Wojskowego.

Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-07-26 21:19:00

Wilk-odnosnie tego kopania to tak:
1-ciekawe,ze tak uczono Cie kopania lowkickow, mnie szczerze mowiac low-ow uczono tylko piszczelem, wiem o jakie kopniecie Ci chodzi i szczerze mowiac nie wydaje mi sie ono jakos szczegolnie skuteczne, no moze poza kopniciem w kolano(ktore zreszta czesto wykorzystuja bjj-eje jako zaslone do wejscia w nogi).Kopniecie to jest skuteczne jako zwykly frontal w podbrzusze.
2-odnosnie lamania sobie palcow-hmmm, mozliwe ale raczej watpliwe, po to ustawiasz sobie palce "na siebie" aby sobie ich nie polamac, jasne przypadki chodza po ludziach,ale w butach nie powinno ci sie nic stac-choc to jeszcze zalezy w jakich.Jezeli but bedzie mial twarda skore to mozliwe jest, ze mimo iz zawiniesz palce to tak na prawde bedziesz mial je w znacznym stopniu wyprostowane (mam nadzieje, ze wiesz o co mi chodzi).

wilk80 ale jak ci nie wyjdzie to kopnięcie to sobie palce połamiesz, goleń albo piszczel. tym twoim sposobem bym nie kopał.


a co do maści to jak mnie coś boli to "Ben Gay" chyba tak to sie pisze, śmierdzi strasznie ale fajnie rozgrzewa i mniej boli :)

Wilku obecnie jestem w Szczecinie i właśnie o tych zastrzykach mówiłem, o których napisałeś... Moja dziewczyna mi to tak obrazowo przedstawiła żebym zrozumiał, bo jestem d**** medyczny .... U Dacewicza na oddziale mnie będę krojic nie wiem dokładnie czy on, bo wszystko załatwiał mi ojciec żebym w kolejkach nie czekał Wiadomo jak to w służbie zdrowia ręka rękę myje .....

A wracając do kopania lowkick w butach jak chodziłem na treningi pod katem mma to zawsze ćwiczyłem w butach zapaśniczych nawet na treningu taja (byłem tylko 3razy potem sekcje zamknęli) również byłem w butach zapaśniczych i zdarzało sie kopać stopa.... Ale nigdy w taki sposób jak mówiłeś zawsze palce i stopa mocna ściągnięte w dół.. Takie ułożenie palców jak opisałeś raczej może mieć wpływ na wybicie ich niż złamanie,(ale ja się nie znam)... Podobnie mnie uczono na karate kopać majgeri (czy jak to sie tam pisze) właśnie palce ściągnięte do siebie i tylko opuszkami palców... ćwiczyłem tak 7lat kopałem bosa stopa w materace tarcze i w kolegów i nic mi sie nie stało wiec powinno mieć to raczej znikomy wpływ na urazy.... Chociaż z drugiej strony można złamać palca u stop np. kopiąc jakiś kamyczek albo potykając się sie o płytę chodnikowa....

Adamus,

Wilkowi chodzilo chyba o frontalne low kicki, gdyby kopal je ze stopa jak do mawashi to na pewno by sobie polamal palce...chyba ze ja cos zle zrozumialem:)