Na zawsze-zawsze razem : )
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź"...chociaz trzeba sie przdzierac to zyc nie umierac..."
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
stwierdzilem ze koniec i tyle
jednego dnia palilem, drugiego juz nie
-World belongs to strong and brutal-
XXX Boofi XXX
Hard Core Straight Edge
"Blood and Guts bro , thats the way it goes !!" - lifter ?
Nie dyskutuj z d****em. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem.
Tobie bym radził:
1. Wypisać na kartce wszystkie skutki uboczne palenia paierosów.
2. Obliczyć ile tracisz pieniedzy dziennie/tyg./miesiecznie/rocznie.
3. Zadac sobie pytanie :"po co?"
i wreszcie rzucić. Masz 2 sposoby:
1. albo rzucasz od razu
2. stopniowo redukujesz ilosc wypalanych papierosow
w metodzie 1 pewnie bedziesz b.nerwowy i odczuwal glod nikotynowy, ale najlepeij sie wtedy czyms zajac , np. cwiczeniami na silowni, jakims hobby, spedzac czas z rodzina, z niepalacymi i ssac np. cukierki mietowe
w metodzie 2 tez bedziesz odczuwal glod nikotynowy w ost. dniach, ale nie bedzie takiego zrywu i szoku dla organizmu.
Musisz zadecydowac, na co sie decydujesz. /Pozdro dla ciebie i zycze zdrowia
- Siema. I jak, masz te zakwasy po wczorajszym wf ? Rozlał ci się kwas mlekowy?
+ No mam. Teraz czekam, aż go wp******i glukoza.
naprawdę będziesz
2.Na ludzi palących obok ciebie nie patrz w kategoriach:" O jak fajnie,że mogą sobie zajarać" " (Lub) "też bym chciał z nimi zajarać" bo to głupia myśl.Palacz zawsze pokaże ci ,że paląc niby się delektuje,jest mu ekstra cool itp,ale tak naprawdę oni wszyscy chcieli by rzucić.Często słyszy się coś takiego-" Palę, bo lubię ",co mnie bawi niesamowicie ,bo to dobra bajka...
Ja sam nie palę 2 miechy,a nałogowo okres jarania trwał z 2 lata.Dlaczego zacząłem palić? Bo wydawało mi się że będę bardziej akceptowany,często jakaś dziewczyna prosiła o papierosa ,potem jakąś nawijkę się rozpoczęło itp.. :) Byłem przekonany ,iż mogę rzucić palenie w dowolnym momencie. A jak było? Rzucałem z 7 razy i niestety okazało się,że jestem za słaby. Teraz po dwóch miesiącach gdy widzę,jak ktoś sobie jara szluga , to ślinię się jak głupi ,ale przypominam sobie 2 poprzednie punkty o których jest mowa na początku tekstu.
Bądź silny i nie daj sobie wciskać kitu - pozdrawiam wszystkich ,którzy rzucili ,lub starają się to zrobić!PEACE!
"Mam tylko jeden cel-Rozwój"
Za parę dni/tygodni z jednym papierosem dziennie wrucisz do tego palenia większej ilości to pewne.
Też myślałem że ograniczenie się to początek sukcesu. A tu lipa po 2 tygodniach z 1 papierosem zacząłem palić od nowa coraz większą ilość.
Paliłem przez 8 lat.
A rzuciłem dokładnie tak jak FU
Zmieniony przez - Skunksiarz w dniu 2006-07-05 13:52:42
Pamiętaj że: K.J.J.N.N.Ś
czyli rzucic od razu!
- Siema. I jak, masz te zakwasy po wczorajszym wf ? Rozlał ci się kwas mlekowy?
+ No mam. Teraz czekam, aż go wp******i glukoza.
Zaopatrzyć się w silną wolę i po tygodniu już jest łatwiej
Pamiętaj że: K.J.J.N.N.Ś
- Siema. I jak, masz te zakwasy po wczorajszym wf ? Rozlał ci się kwas mlekowy?
+ No mam. Teraz czekam, aż go wp******i glukoza.