Sklepy z odżywkami w Szczecinie

skwara takie uroki kazeiny
zacznij od niewielkich porcji - powinno pomoc, ewentualnie mam dobre witaminy z mieszanka enzymatyczną.
Ale to juz jak wroce - o ile bedziesz jeszcze miaszkal w domu

SKWARA co wsuwasz i jak?

Wsuwam białko prolongatum biogenixa. Kupiłem u Borysa i jeżeli chodzi o zastosowanie jako białko na noc sprawdza się świetnie. Autentycznie czuć, że siedzi długo i uwalnia się powoli. Niestaty pojawił się ten negatywny faktor związany z kazeiną. Ale musze przyznać, że były to pierwsze dni, a potem objawy zmalały do nieodczuwalnego poziomu, Więc jest ok.
Dziś Borys dostał sporą dostawę, różne nowości przybyły na półkach. Był tak zaaferowany darciem kartonów, że znowu nie było czasu na bajerkę. Musimy mu jakoś pomóc bo biedaczek tak zaopatrzył sklep, że nie ma gdzie już stawieć tych puszek. No i serio wybór robi kolosalne wrażenie. Ja celowo nie biorę do niego kasy do sklepu. Jak wezmę kasę i zacznę rozmawiać o suplementach z Borysem to juz przepadłem.

ale nie naciągam! - jakby co

Kazeina & czyste WPC to białka, które mój organizm ledwo toleruje. Skwara nie dziw się, że masz popierdówe jak się głownie nimi wspomagasz. Ogólnie powyższe białka mulą mnie, zapychają ma kilka godz, a do tego jak wypije za dużo to połowa dupskiem wylatuje. Ogólnie mam wrażenie, że mój organizm chce te białko szybciej przysowić niż ono samo na to pozwala. Czemu np. gdy biore Elite Whey Protein z Dymatize bądź tego Kaizena od ciebie Rafał to mogę walnąć 3 porcje co 30min i nie mam żadnych z tym problemów.

jak sie wczytasz w skład to zobaczysz ze jest tam dodatek enzymów trawiennych, ktore ulatwiają przyswajalnosc.
Dlatego czasem lepiej wydac troche wiecej kasy i miec pewnosc ze to co w siebie ladujemy spelnia wymagania naszego organizmu.

Skwara a czasem nie lykasz pianki?

Tak jak pisze Rafal.
W jednej porcji Kaizen 100% whey protein jest aż 300mg enzymów trawiennych. To one powoduja ze problemy zoladkowe wystepowac beda tylko u osob bardzo wrazliwych na bialko.

Przecież napisałem już, że przeszło. Ale pierwszych kilka dni było czadowych;)

byłem dziś u rafała pierwszy raz, na sikorskiego
1)przytulnie
2)przejrzyście
3)wreszcie sprzedawca, z którym mozna porozmawiać

Dotychczas kupowałem na śląskiej, ceny mi odpowiadały, ale właściciel jest... to chyba zależy od jego humoru. Zacząłem tam przychodzić z niechęcią. Duży jest (choć do rafała mu brakuje sporo) i mam wrażenie czasem, że to wyznacza system jego wartości. Ja jestem mały (ale szybki;) zart, gdybym był szybki to bym na ostatnim sparingu nie dostał tej bomby, po której cały dzień dziś po laryngologach i innych lekarzach chodziłem) i do tego kupuję takie ******ły jak o3, 1kg gainera,1kg carbo i pytam o bzdury takie jak alc i bsl!go, więc nei jestem dobrym klientem, który kupi testosterolu za 300zł. I dlatego chyba bywało mi niemiło na śląskiej.

A tu fajnie, pogadał cżłowiek, dogadał się człowiek, zadowolony człowiek, będę tam chodził

aha, dalej o sprzedawcach jeszcze: w nindży nie pytajcie nigdy o poradę!!!Jakiś czas temu pańcia mi zaproponowała cykl kreatynowy na gainboliku "mało tej kreatyny proszę pani" "jak pan zje 500g dziennie to będzie akurat"; kilka jeszcze takich kwiatków było, w każdym razie jak nie chcecie nabawić się notorycznej sraczki albo robić masy na brązerze, to kupujcie tam to, co wybierzecie, a nie co wam poradzą

Paniusia w przejściach też niezbyt zorientowana

Zmieniony przez - rudeboyJanek w dniu 2006-05-19 19:04:16