Test Rip'a Storm+Crevolution+Nitro II (podsumowanie str.10)

Szczerze? Czasem troche pobolewa gdyż porwałem sie na kilka cwiczeń które powinienem odpuścić (np. uginanie ramion ze sztanga stojąc, sztrugsy)..
Robie teraz prawie wszystkie ćwiczenia w pasie, dociągne już do końca to tylko 2 tygodnie .. Zwracam dużą uwagę na technikę.
Za 20 min. pije nitrous, 5g. gluty, taurynę, HMB i na trening
pzdr.

kiedys musze sobie zrobic taki placek

hmm mozesz opisac jak zaczela sie choroba ? miales ostatnio jakies badania robione ? poprawił sie stan ? jest to wyleczalne ?

Zmieniony przez - everr w dniu 2006-04-05 12:52:07

Nie nie miałem robionych badań ostatnio
Ta "choroba" to zwykle skrzywienie kręgosłupa także nie jest to wyleczalne ..
Nie nalezy przeciażać kręgosłupa osiowo i właściwie tyle..

Dzisiaj trening to była totalna beznadzieja
Zero sił, zero chęci.. mało nie zasnąłem na treningu..
Być może zaczynaja sie symptomy przetrenowania. Rozważam poważnie przejście teraz na splita zamiast ciągniecie tego planu bo moge sie przedwcześnie wykończyć...
pzdr.

Posiłek potreningowy
Wszamalem jeszce rosołek może nie najlepiej pasuje alee lubie go
Kolejnego posiłku nie mialem czasu zrobić wiec poszło ok 50-60g. carbo 30g. WPC łyżka oliwy i 8g. O-3
pzdr.

Zmieniony przez - Ripper14 w dniu 2006-04-05 21:03:04

No i jeszcze jeden posiłek
Zgłodniałem w miedzyczacie wiec taka mała przekąska.. śledzik
Brakuje tylko jakiejs zimnej flaszeczki...
pzdr.

rosołek piękna sprawa

wlasnie poszukalem troche na guglach na temat tej choroby, takie "zwykle" skrzywienie to nie jest ...

Ej tam lekarze jak zwykle przesadzają :>
Stary koń jestem a to choroba wieku młodzieńczego, bardziej mi sie nie pogłębi jak będe uważał zrobić sie wiele z tym nie da tylko wzmacniac odpowiednie mieśnie
Mam skierowanie na rehabilitacje ale nie cche mi sie tam iść do roku
Musiałbym przerwać treningi a to mi nie w smak
Wezmę sie za to po wakacjach
pzdr.

EDIT: Podjąłem decyjzę, że przechodzę od soboty na zwykłego split'a .. Zaczynam sie powoli wypalać to mi powinno dac jeszcze kopa i troche motywacji.. Zrobie chyba 4 treningi w tygodniu, ale cykl już nie potrwa długo, może w nastepnym tygodniu już nawet skończe.. Zobaczymy jak sampoczucie i zapieprz na uczelni.. Czekam na towar niedługo powinienem mieć Nitro II bo crevo sie kończy
Obserwacje: po odstawieniu Storm'a i przejściu na dwie porcje crevo poprawila mi się znaczaco waskularyzacja ..

Zmieniony przez - Ripper14 w dniu 2006-04-06 21:16:33

Dzisiaj był pierwszy dzielonego treningu
Na pierwszy ogień poszły nogi i bary
Przed treningiem wziąłem porcje Vasobolanu, 10 g. XPE i 5g. gluty
Pokopało ostro!
Nogi w sumie dosyć lajtowo, dawno nie robiłem splita a nie spodziewałem sie, że siła tak wzrosła 8
Wypychanie na suwnicy piatą serie kończyłem na 170x8 chyba i poszło lajt..
Prostowanie nóg w siadzie 4 seria 50x6
W ferworze zapomniałem zrobić uginania w leżeniu
Łydy machnąłem kilka serii na maszynie ale lajtowo bo mam jakąs lekką kontuzję..
Bary
Wstępne zmęczenie unoszenie sztangielkami zwracając uwagę na technike 4 serie..
Potym wypychanie suwnicy zza głowy kończyłem chyba piata serie 60x6
Później zrobilem jeszcze maszynę symulująca wyciskanie żołnierskie 5 serii kończyłem chyba na 60-70 kg nie pamietam, szło lekko aczkolwiek barki miałem już fajnie skatowane :D
Wszystko mocno napuchło, poszerzylem sie znacząco.. Aż przezyłem szok w lustrze
To jest jednak porzadna pompa nie to co przy HST :P ;)
Na koniec zrobiłem jeszcze 3 serie sztrugsów kończąc na sztangielkach po 27 kg. chyba, oszczedziłem wiecej kręgoslupowi.
Póżniej 3 serie spiec na maszynie kończąc na 65 kg. i 3 serie unoszenia nóg w zwisie po 15 powtórzeń..
Generalnie za***isty trening, tego było mi trzeba
tak jak myślałem wraca motywacja i chęć do treningu, aż żal, że niedługo trzeba i tak kończyć :P..
Waga znowu sie ruszyła, obowdy i wygląd w lustrze równiez..
Jestem bardzo milo zaskoczony crevo, zmieniłem troche zdanie o stormie ;)
Uzylenie i smaopoczucie jest świetne!
Zostało mi tylko 2-3 porcje crevo a nitro jeszcze do mnie nie doszło
Mam nadzieje, że stuff zdąży dojść do jutra!
Na razie do przodu, choć w mojej głowie juz sie rodzi plan redukcji :)
pzdr.