Dzisiaj był pierwszy dzielonego treningu
Na pierwszy ogień poszły nogi i bary
Przed treningiem wziąłem porcje Vasobolanu, 10 g. XPE i 5g. gluty
Pokopało ostro!
Nogi w sumie dosyć lajtowo, dawno nie robiłem splita a nie spodziewałem sie, że siła tak wzrosła 8
Wypychanie na suwnicy piatą serie kończyłem na 170x8 chyba i poszło lajt..
Prostowanie nóg w siadzie 4 seria 50x6
W ferworze zapomniałem zrobić uginania w leżeniu
Łydy machnąłem kilka serii na maszynie ale lajtowo bo mam jakąs lekką kontuzję..
Bary
Wstępne zmęczenie unoszenie sztangielkami zwracając uwagę na technike 4 serie..
Potym wypychanie suwnicy zza głowy kończyłem chyba piata serie 60x6
Później zrobilem jeszcze maszynę symulująca wyciskanie żołnierskie 5 serii kończyłem chyba na 60-70 kg nie pamietam, szło lekko aczkolwiek barki miałem już fajnie skatowane :D
Wszystko mocno napuchło, poszerzylem sie znacząco.. Aż przezyłem szok w lustrze
To jest jednak porzadna pompa nie to co przy HST :P ;)
Na koniec zrobiłem jeszcze 3 serie sztrugsów kończąc na sztangielkach po 27 kg. chyba, oszczedziłem wiecej kręgoslupowi.
Póżniej 3 serie spiec na maszynie kończąc na 65 kg. i 3 serie unoszenia nóg w zwisie po 15 powtórzeń..
Generalnie za***isty trening, tego było mi trzeba
tak jak myślałem wraca motywacja i chęć do treningu, aż żal, że niedługo trzeba i tak kończyć :P..
Waga znowu sie ruszyła, obowdy i wygląd w lustrze równiez..
Jestem bardzo milo zaskoczony crevo, zmieniłem troche zdanie o stormie ;)
Uzylenie i smaopoczucie jest świetne!
Zostało mi tylko 2-3 porcje crevo a nitro jeszcze do mnie nie doszło
Mam nadzieje, że stuff zdąży dojść do jutra!
Na razie do przodu, choć w mojej głowie juz sie rodzi plan redukcji :)
pzdr.