Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86830
O żesz... to co trzeba czlowiekowi zrobic zeby mu przeszla chec do walki?
Cokolwiek. Znokautować, walnąć w jaja, splot, udusić, pokazać przewagę siły i masy.
Wystarczy uderzyć dobrze teleskopem.
Rzut-albo sie go zabije albo wstanie
Rzut i wykończenie... Rzut i w nogi.
Kopnięcia? Ponoc(strona Knife'a) w realu wychodzą tylko niskie a i tak lepiej sie ich wystrzegac
Wychodzi dużo, ale to zbyt ryzykowne.
Pozostaje, z tego co mozna wyczytac-albo masakra w zwarciu(łokcie i kolana), albo duszenie(jeden problem-trzeba by zejsc do parteru) albo dzwignia na ziemi(podobnie) albo oklep dzioba z dosiadu(podobnie). Słowem-albo MT albo BJJ?
Boks, Kickboxing też. Nie zapominaj o rękach.
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-03-24 10:36:35
Szacuny
51
Napisanych postów
7467
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
32016
Caviar moja pointa jest taka, ze jesli gosc wstaje to znaczy, ze albo sie za bardzo cackasz, albo nie umiesz wykonac poprawnie techniki. Wiec jak juz walisz gosciem o glebe, to wal porzadnie, tak zeby nie wstal... A skrupuly, honor i szlachetnosc na ulicy mozna sobie w buty wsadzic.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Teraz wszystko jasne, dzieki. A co do skrupułów-postaram sie zapamiętac, zeby nie obdarzac nimi tych, ktorzy na to nie zasługują-bo napastnik na pewno nie okaze ich mnie.
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
...jesli gosc wstaje to znaczy, ze albo sie za bardzo cackasz, albo nie umiesz wykonac poprawnie techniki... Dodałbym jeszcze jedno - albo jest "naspidowany". Przyszło mi kiedyś walczyć z trzema kolesiami po (chyba) amfie - jeden z nich zaliczył trzy kopnięcia w jaja - po każdym padał, ale zbierał się i chciał walczyć dalej. W sumie dało mi to tylko czas na zajęcie się pozostałą dwójką. Miałem cholerne szczęście, że nie byli "otrzaskani" ani niczego nie trenowali, bo by mnie pozamiatali. A z tym najbardziej "opornym" pomógł mi zderzak samochodu - przepraszam: malucha - który zetknął się z jego głową. I tak kilka razy.
Słowem: nie można przesądzać, że jakaś technika pozwoli na uzyskanie powodzenia w realnej walce.
Pozdrawiam!
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
OK, odebrałem Twoją wypowiedź jako ogólnie odnoszącą się do wszystkich technik.
A jeśli chodzi o kopanie po jajach, to pozwolę sobie mieć inne zdanie - na ulicy często mi wychodziło i odnosiło zamierzony efekt
Pozdrawiam!
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
4
Napisanych postów
2628
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
28758
NoIQ - wysłano 1 artykuł, przeczytano 4. Mam dziwne wrażenie że ktos z forum chciał wywołać małą, głupią dyskusję heheh .
Dla mnie osoba trenujaca KM w dobrze pojetym znaczeniu jest uosobieniem chlopaka z charaktere bedacym w trudnej sutuacji czesto nie trenujacego zadnego sylu walki a potrAFiacego wygrywac i przetrwac(starcie na ulic)
Co oznacza tutaj trudna sytuacja??
Bo na pewno nie finansowa, kickboxing, zapasy, judo czy czy nawet sambo w niektórych klubach są duuużo tańsze niż krav maga sorki jak zle zrozumialem twoje intencje
A poza tym wg mnie dałeś się złapać na haczyk marketingowy KM
Te teksty o twardych chłopakach radzących sobie w trudnej sytuacji . Strasznie się wczuwasz chłopie lol