Film Klatka a MMA

princ - masz rację - odwaga to umieć radzic sobie w życiu i nie ucuekać przed odpowiedzialnością ... bezmyślne nawalanki w lesie gdzie komuś może stać sieduża krzywda to nie odwaga a bandytyzm i głupota ... i nie pisze tego tak sobie tylko w oparciu o własne doświadczenia z czasów liceum i 1 roku studiów oraz epizodu ze środowiskiem polskich skinheadów ... zaluje, czasu nie cofne ale tez nie bede wmawial nikomu, ze bylem super odwazny idac sam na 5 czy 6 pancurów :) bylem poprostu nieodpowiedzialny :)

a do groma powiem tylk otyle:

to nie panstw ojest odpowiedzialne za zorganizowanie czasu mlodym ludziom ale ich rodzice - i t ojest wlasnie odwaga umiec sie przyznac d otego, ze jak orodzic nie spelnia sie swoich obowiazków a jeszcze wieksza odwaga zapieprzec dzien i noc po to, zeby dzieciaki mialy zorganizowany wolny czas i zeby na ta organizacje czasu starczalo srodków platniczych ... to jest odwaga i odpowiedzialnosc ....

mnie nikt nie organizowal czasu a jesli szedlem sie bic to dlatego ze mialem na to ochote a nie dlatego ze mi sie nudzilo ... dzis dziekuje rodzicom, ze umieli zorganizowac moje zycie tak, zebym sie nie nudzil ...

w ogóle teksty o kompletnym znudzeniu mlodziezy i tym ze jest to powód wszelkiego zla wcale do mnie nie trafiaja bo tylko głupia i tempa mlodziez sie nudzi a jak ktos ma mózg to sobie zorganizuje czas i nie bedzie stal pod sklepem albo na przystanku autobusowym i popijal jabola ... a tak poza tym t oniech sie mlodziez wezmie za nauke to moze potem nie beda narzekac ze nie ma dla nich pracy :) ale prawdziwa nauke rzxeczy uzytecznych w zyciu i rozwój wlasnych talentów i zainteresowan a nie wkuwanie bzdur którymi pasa ich polskie szkoly :)

Cretino - Co ty piszesz człowieku, przecież rodzice chcą jak najlepiej dla swoich dzieci i starają się jak najlepiej wychować swoje dziecko. To nie rodzice są winni bo jak by były jakieś kluby, albo miejsca gdzie by było co robić to napewno neibyło by tak jak teraz, że bloki wyglądają jak po wojnie, a znaki na drogach niebyły by rozwalane ipt. jeżeli państwo nieweźmie się za jakieś miejsca gdzie było by co robić to będzie jeszcze gorzej.

Niechodzi mi o jakieś świetlice gdzie się przychodzi i rusuje bo przecież 16 czy 20 latek niebędzie się bawił jak dziecko z przedszkola, tylko o jakieś kluby, siłownie, baseny miejsca gdzie można by się było wyżyć, myślę że rodzice niemieliby nic przeciwko gdyby ich dziecko zajęło się uprawianiem sportów lub czym kolwiek innym niż rozp*****laniem wszystkiego o picie piwa pod sklepem. Gdzie teraz pójdziesz jak w co drugim mieście niema klubu, ja sam dojeżdżam 10 km. (może to i mało, ale jak by wyliczyć kase na bilety itp. to wcale nie jest to taka mała sumka) bo u mnei w mieście niema czegos takiego jak klub SW itp.

Pozdro

nawet jakies osiedlowe kluby zainteresowań - np modelarnie, gdzie za małe pieniądze lub za darmo możnaby to i owo poskręcać, posklejać. juz by było ciekawe zajecie na wieczory.
tylko na to trzeba pieniędzy. i w tym tkwi problem.
a jestw ielu rodziców, co swoje dzieci mają w dupie, neich stoja po bramach i nie przeszkadzaja w domu. niech same sobie radzą z kasą. a szkoła? przechowalnia bachorów.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-03-21 15:42:02

"a jestw ielu rodziców, co swoje dzieci mają w dupie, neich stoja po bramach i nie przeszkadzaja w domu. niech same sobie radzą z kasą. a szkoła? przechowalnia bachorów."
100% racji ale takim ludziom już sie nieprzemówi do rosądku, są za to inni którzy by chętnie coś zrobili z wolnym czasem ale niestety niema co

Pozdro

A oglądał ktoś z was Green Street Hooligans? Za***isty film ale środowisko ustawek i walki za klub moim zdaniem było tam ostro wyidealizowane. Kolesie mieli troche w głowie a to co czasami widać w polskich środowiskach to zwykle przecpane koksy. W tym filmie każdy kierował się prawdziwym honorem czego nie można powiedzieć o wszystkich kibolach. Gdyby to wyglądało tak jak na tym filmie to nawet sam mógłbym w takim czymś brać udział. Niestety tak nie jest.

Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-03-21 16:52:21

Słyszałem cos o tym filmie podobno jest niezły, tylko nigdzie niemogę go znaleźć

Pozdro

Spróbuj na emule albo w jakimś programie tego typu.:) Wpisz Green Street Hooligans PL to może znajdziesz, albo pójdź do wyporzyczalni wideo.

Dzienkx

Pozdro

"Cretino - Co ty piszesz człowieku, przecież rodzice chcą jak najlepiej dla swoich dzieci i starają się jak najlepiej wychować swoje dziecko. To nie rodzice są winni bo jak by były jakieś kluby, albo miejsca gdzie by było co robić to napewno neibyło by tak jak teraz, że bloki wyglądają jak po wojnie, a znaki na drogach niebyły by rozwalane ipt. jeżeli państwo nieweźmie się za jakieś miejsca gdzie było by co robić to będzie jeszcze gorzej.

Niechodzi mi o jakieś świetlice gdzie się przychodzi i rusuje bo przecież 16 czy 20 latek niebędzie się bawił jak dziecko z przedszkola, tylko o jakieś kluby, siłownie, baseny miejsca gdzie można by się było wyżyć, myślę że rodzice niemieliby nic przeciwko gdyby ich dziecko zajęło się uprawianiem sportów lub czym kolwiek innym niż rozp*****laniem wszystkiego o picie piwa pod sklepem. Gdzie teraz pójdziesz jak w co drugim mieście niema klubu, ja sam dojeżdżam 10 km. (może to i mało, ale jak by wyliczyć kase na bilety itp. to wcale nie jest to taka mała sumka) bo u mnei w mieście niema czegos takiego jak klub SW itp.

Pozdro "

mój komentarz:

wychowywałem sie na wsi a potem w małym miasteczku, nie było tam zadnych klubów, nikt mi czasu nie orgaznizował poza moimi rodzicami i jakos na ludzi wyszedłem ... dobrze zarabiam, jestem dobrze wykształcony, nie ćpałem, nie piłem, nie stałem pod klatką ani na przystanku mimo, że w mojej wsi byuło totalne zadupie kulturalne ... jeszcze raz powtarzam - to nie obowiązek państwa tylko rodziny dbać o wychowanie dzieci, trudno żeby państwu zależało bardziej od rodziców skoro nic państwo z takimi dzieńmi ulicy nie łączy ... jesli rodzice mają własne dzieci gdzies to co sie dziwić państwu?

co do klubów, basenów, siłopwni? takie rzeczy majarację bytu ale w dużych miastach gdzie mogą sieutrzymać, chyba nie uważasz, że z moich podatków miałoby się utrzymywać 25 metrowy basen z siłownią i klubem walki w 10 000 misteczku? a moze sam chciałbyśdo ttakiego czegoś dopłacać? interwencjonizm państwowy do niczego nie prowadzi a tylko do tumiwisizmu i zwalania odpowiedzialności na państwo i pojawiają sie teksty w stylu:

"niech nam dadzą pracę, niech zapewnianaszym dzieciom wykształcenie, niech zorganizują im wolny czas, niec hwszystk ozrobiąza nas a my będziemy zbijać bąki i nic nie robić" :) toatalnie komunistyczne pojęcie roli i funkcji państwa, które ten naród całkiem odmóżdzyło i pozbawiło instynktu samozachowawczego ... własnie z tego powodu dziś jest tak jak jest, że przez lata ktoś za ludzi dorosłych posiadających dzieci - myślał, wychowywać je chciał, i maksymalnie próbował zredukować rolę rodziny w wychowaniu ... mamy co chcieliśmy, brygady dresów i blokersów stojących na klatkach i nie wiedzących co z czasem zrobić ...

jescze jedno - jesłi kogoś ne istać na posiadanie dzieci to niech ich nie robi bo potem będzie szukał wymówek i usprawiedliwień na to, że mu sie dzieci wychować nie udało :)

P.S. jakby coś takiego jak klub SW był potrzebny w twoim mieście to by był, albo by sie komercyjnie utrzymał albo rodzice zajęli by sie jego zorganizowaniem i dotowaniem - widać rodzice dzieci z twojego miasta maja to gdzieś albo taki interes jak klub SW jest tam nieopłacalny :)

rodzic jest od tego, żeby zapewnić naukę języków, rozwój zainteresowań i talentów własnych dzieci, edukację i wszystko inne tego typu a od państwa wymagajatego tylko nieudacznicy - tak sądzę i zdania nie zmienię !!!

Trochę mnie nierozumiesz chodzi mi o to, ze jak by było więcej miejsc gdzie można by było spędzać wolny czas to pewnie większość by tam chodziła, a nie stała pod sklepem. Jeżeli by politycy niekradli pieniądze by były na wszystko. Niebęde Ciebie, ani nikogo przekonywał do swojego zdania, ale mówie to co myślę.

Pozdro