Szacuny
1
Napisanych postów
872
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33000
wiecie najepsze jest to ze po jakis 10 min walki( w rundach oczywiscie ) zupelnie stracilem glowe i spucilem rece z gardy i zaczolem nap*****lac byle gdzie, byle mocno, byle kogo, skutki tego jak mozna przewidziec oplakane. I wcale poskładać nie musi nas ktos lepszy, okolicznosci, przypadek i leszcz wykorzystuje to i spuszcza nam w******la. Dojeebał mi koles ktorego na***alem 1 na 1 jakis miesiac wczesniej i wlasnie tego samego dnia przed jakies 5min przed sparingiem z innym typem. Po paru starciach i starcie jakiegoś litra krwi, nietrudno było mnie złożyć, gleba i klasyczne przeoranie od wtedy przejołem defensywe Edit; p.s Dla rozluznienia tych traumatycznych przezyc lapajcie po sogu wszycy
p.s.2 kto jeszcze dostal w buzke, tez zasoguje
Zmieniony przez - FatBoySlim w dniu 2006-03-07 17:16:07
Szacuny
4
Napisanych postów
627
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
9388
Pinecone85 - może za bardzo wyjechałem w Twoją stronę. Przepraszam. Chodziło mi o to właśnie, że przeciętny człowiek o porażkach nie opowiada, albo przedstawia, jak to napisałeś "okoliczności łagodzące". I nie dotyczy to zresztą tylko bójek.
Trenerów dzielimy na dwie kategorie:
- jedni potrafią wiele rzeczy, których nie uczą
- drudzy uczą wielu rzeczy, których nie potrafią.
Szacuny
1
Napisanych postów
872
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33000
wiesz wszystko za sprawą waskiego korytarza pare metrow kwadratowych gdzie działa sie akcja, a tam szyby w drzwiach(oczywiscie nie obeszlo sie bez potluczenia wszystkich )szafki do butów, zero miejsca na technike. Gdyby to było na dworze to bym sie tak niedał, ale coz mozna tylko gdybać. Teraz bym sobie śmignoł na trening, a tutaj telewizorek i dieta płynna
Edit; ujme to jak mój trener; "jak boli to rośnie"
Zmieniony przez - FatBoySlim w dniu 2006-03-08 08:02:36
Szacuny
1
Napisanych postów
872
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33000
Dzięki, zachowałem doze humoru w postach wlasnie dlatego, ze nic powazniejszego mi sie nie stalo, za co dziekuje bogu. z obrazen to obity ryj, jakies 3 rany na głowie od szyby, do szycia ale przyszlem za pozno do szpitala, troche oklapło mi ucho ale juz wraca do formy, okopane zebra, cos mi tam lekko chrumkocze w stawie barkowym jak ruszam, no i okropny bol ktory juz mija. Niedużo jak na fakt ze mogłem np. podciac sobie ta szyba tetnice, albo zebrami pobrzebijac organy. Własnie teraz dokanczam kawe i ide sie powoli rozruszac, troche pobiegac, jakies brzuszki, pokopac troche w tarcze, postukac lewy prosty(prawy niestety musi pozostac na szczece, bo napiernicza wita, no i pokazac chlopakom prawdziwe utwardzanie trzymajcie sie
Edit; pinecone profil zamiata
Zmieniony przez - FatBoySlim w dniu 2006-03-08 18:47:11
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
106
hehe patrze że moj temat sienieżle rozwiną,, i widze ze trzeba opisać to dokładnie: a więc zajechałem dp klubu jak już wychodziłem i szłą taka grupka 5-6 osób jeden na mnie krzywo lukał ja na niego i się mineliśmy i ja słuszałem jak on spluną prawdopodobnie na mnie no to ja się odwróciłem i w ten tłum na niego wymiana ciosów i jak juz go trzymałem i lałem to jego kol zobaczył ze on nie daje rady i na mnie sięzycił od tyłu prawie polecieliśmy ze schodów lekka przepychanka i dalej tylko gadka z tym co to pomógł wtedy to juzw zasadzie dawałem dupy bo się zdygałem i mó mówiłem ze do niego nic nie mam,, ale tamten co na niego się żuciłem nie schodził nawet na dół dopiero po jakimś czasie zapytał czy nie wchodzimy do środka ale to już było finito
ktoś pytał czy nic mi nie jest,, a więc nie troche podrapany i ta śliwa (już żułta)
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
106
aha dodam jescze 2 szczegóły że ja mam 18 a ta grupa byłą w przedziale 19-22 ja też byłem z 3 kolegami ale żaden nie pomógł ( i to jest najgorsze że najlepszy kolega metr 93 wzrostu się nawet nie odezwał) ,,, teraz w szkole inni troche gniją z tych ze mi nie pomogli /// A tak sobie teraz pomyślcie że mi się przyjdzie dla któregoś z nich pomóc i jak się postawie to kolega znowu ucieknie i sam zostane,, troche prze***ane a więc ,,,,,,,,daje rade zawsze pomagajcie dla swoich ziomków żeby móc na sobie polegać,, dam ciekawostke kiedyś u kozaków był taki rytułał Pobratyństwa który dawał im prawosławny duchowny gdzie dwóch bardzo dobrych sobie kolegów stawali się braćmi i jeden za drugiego szedł wszędzie i był gotów oddać życie,, a jak wiadomo kozacy nie przestawali prowadzić wojen, wiec dobrze było na kimś móc polegać ///