JOSH BARNETT
Pride: Dzisiejsza kondycja?
Barnett: 10 razy lepsza niż w walce z Mirko.
Pride: To Twoje pierwsze zwycięstwo w Pride.
Barnett: Jestem zadowolony i zawiedziony. To skomplikowane. Nakamura to dobry sparing partner, ale jako profesjonalista, myślę, że wykonałem zadanie i dałem publiczności ciekawą walkę.
Pride: Na co zwracałeś uwagę podczas
treningów?
Barnett: Aby zbudować jak najlepszą kondycję. Podczas walki z Mirko była tragiczna, a jako profesjonalista muszę wciąż walczyć. Tym razem byłem w świetnej formie.
Pride: Miałeś okazję parę razy założyć dźwignię na kostkę.
Barnett: Za pierwszym razem nie sądziłem, że mi się uda. Czułem, że w Nakamurze siedzi duch japońskich samurajów. W walce z nim trzeba być naprawdę nastawiony na "zabiję cię", inaczej on się nie podda, jest twardym gościem. Nawet kiedy już go skończyłem nie klepał.
Pride: Chciałeś założyć mu to duszenie zza pleców?
Barnett: Nigdy wcześniej nie wygrałem w ten sposób. Chciałem sprzedać mu mocną bombę lub Nagata-lock (ruch z puro-resu), ale prawdopodobnie on czuł to zagrożenie i uważał na ruchy puro-resu.