schematowo utarlo sie, ze w momencie opuszczenia organizmu ostatniego estru stosujemy clomifen lub tamoxifen w takich a nie innych ilosciach
w wiekszosci przypadkow wg mnie ilosc zastosowanego przez forumowiczow leku jest za duza, fakt faktem spelnia swoja role ale mniejsza ilosc spelnic ja powinna rownie dobrze i jednoczesnie nie zaszkodzic w takim stopniu jak dawka wyzsza
ile sie zatem powinno stosowac, jak i dlaczego? temat otwarty mam nadzieje, ze troche mi pomozecie w zrozumieniu tego wszystkiego a i sami sie czegos nauczycie
wiadomo wszystkie srodki anaboliczne/hormonalne aromatyzuja i/lub konwertuja, czego efektem podczas cyklu w organizmie jest kumulacja przerozniastych hormonow i ich metabolitow, ktore krazac w krwiobiegu skutecznie nie pozwalaja ukladowi do powrotu do swej rownagi
co zatem zrobic po cyklu, zeby wszystko wrocilo do normy? zjesc kilkanascie/kilkadziesiat tabletek clomifenu i wszystko bedzie zalatwione? czary mary? hehe otoz w wielu przypadkach sprawy to nie zalatwia niestety dlatego warto zastanowic sie co tak na prawde nam dolega i jak mozemy sobie pomoc
po cyklu sterydowym blokada ukladu HPTA moze wynikac z kilku przyczyn, zaleznie od uzytych srodkow i ich stopnia aromatyzacji/konwersji
w przypadku testosteronow mamy tu doczynienia z bezposrednim wplywem na przysadke /wiadomo wysoki poziom testosteronu daje sygnal do wstrzymania jego produkcji/ oraz z posrednim wplywem poprzez nagromadzony na drodze aromatyzacji estrogen
sprawa odblokowania przy testosteronach nie jest skomplikowana i polega w zasadzie jedynie na zablokowaniu receptorow estrogenowych, ktore nakumulowane po cyklu blokuja uklad, nie mamy tu doczynienia z silnie blokujacymi przeroznymi metabolitami wiec nasze odblokowanie to jedynie zastosowanie antyestrogenu na czas krazenia nagromadzonego estrogenu, ktorego metabolizacja domniemam nie trwa dlugo
jakie dawki i przez jaki okres?
wszystko zalezne od uzytych estrow oraz dawki
wiadomo dla dlugich estrow czas bedzie dluzszy, dla propionatu odpowiednio krotszy, przy wysokich dawkach kumulacja estrogenu bedzie potezna stad utylizacja bedzie trwala dluzej i antyestrogen bedziemy brali dluzej jednak czy bedziemy potrzebowac poteznego kicka w postaci 300mg clomifenu i pozniej walenia 100tke dziennie? mamy tyle receptorow? no wlasnie chyba nie hehe wiec mysle ze 50mg wystarczac bedzie w pelni napominam, ze robienie kicka z clomifenu jest dla mnie kompletnie niezrozumiale przy fakcie pozostalosci paskudnych dlugo utylizujacych sie metabolitow /deczka?
teraz spojrzmy praktycznie na sprawe
1-6 propionat 100mg e2d mysl
ile taka dawka jest w stanie ulec aromatyzacji i jak dlugo ow nagromadzony estrogen bedzie opuszczal organizm? z plecami smialo moge strzelic 20dni i bedziemy czysci
dawka 10mg nolvadexu mysle da rade choc mozna i dla pewnosci wziac 20mg czyli dawke, ktora stosuja kobiety, ekhhmmm mamy tyle estro receptorow co one? ch.j wie
lajtowo!
przy dlugich estrach antyestrogen ciagniemy odpowiednio dluzej i mysle, ze to WSIO i jest gitara!
sprawa komplikuje sie wlasnie przy srodkach, ktore aromatyzuja/konwertuja, przy wysokiej dawce srodka na prawde sporo gowna moze sie nam nagromadzic a co najgorsze w niektorych przypadkach ow gowno krazy nam jeszcze kupe czasu w krwiobiegu po skonczonej terapii dlatego tez proponuje zastanowic sie nad tym i nad sensem stosowania w ow momencie tak poteznych dawek lekow, ktore notabene nie dadza nam imo nic!
szybki przyklad bo czas goni i musze mykac
1-8 dekanian nandrolonu 200-400mg
1-8 sustanon 250-500mg
jaka zaleca sie tu do takiego cyklu terapie pocyklowa? w wiekszosci przypadkow wyglada ona tak:
1-1 300mg clomifen
2-10 100mg clomifen
11-21 50mg clomifen
mega potezny strzal, kompletnie dla mnie niezrozumialy, w zadnym stopniu nie pomagajacy, mieszajacy jeszcze bardziej niz bylo namieszane
zarowno dekanian jak i estry sustanonu sa poteznie dlugie, druga sprawa nandrolon konwertuje nam do leniwych metabolitow co w ostatecznosci daje nam mase gowna na jeszcze dlugo po wykonaniu ostatnim injekcji
w jakim stopniu pomaga nam/wam ta kombinacja? wszystkie receptory estrogenowe zapchane dodatkowo w krwiobiegu mamy mega bonus steroidow, ktore nie znalazly wolnego pokoiku.. mamy totalna kumulacje hormonow i metabolitow i to sie nazywa odblokowaniem? phiiiii dupa tam a nie odblokowanie
panowie jeszcze raz - clomifen/tamoxifen to nie czary mary.. to jedynie antyestrogen i stymulant podwzgorza ale w zadnym stopniu nie przyczynia sie do utylizacji nagromadzonych na cyklu hormonow i calej rodziny metabolitow!
po cyklach z uzyciem srodkow konwertujacych/aromatyzujacych do silnie wplywajacych na prace ukladu o dlugim okresie utylizacji odblokuje nas TYLKO CZAS!
abstrah**ac juz od tego, ze nikomu nie proponuje ow srodkow jezeli nie ma w planach bycia na bombie latami to jako terapie pocyklowa proponuje zwyczajnie zaopatrzyc sie w jakis lekki oralny anabolik w niskiej dawce oraz uzupelnienie androgenu provironem
najlepszym wyjsciem bylby winstrol, ktory ani nam nie aromatyzuje do gowna ani sie nie kumuluje przez co nie bedzie nam przeszkadzal w powrocie do homeostazy i jednoczesnie bedzie utrzymywal srodowisko anaboliczne/antykataboliczne, dodatek clenbuterolu zabezpieczy nas dodatkowo i jednoczesnie pomoze pozbyc sie tkanki tluszczowej przez co ladnie uwidocznimy to co zrobilismy na cyklu
oczywiscie zawsze kreatyna, ktora jest DOSKONALYM naturalnycm anabolikiem, niestety czesto nie branym pod uwage a nie wiem czemu
to na tyle mam nadzieje, ze wielu przemysli sprawe i sie zastanowi czy na prawde potrzebne sa nam tak potezne dawki lekow o nieobojetnym wplywie na nasz organizm po niektorych cyklach
hej!