KLUBOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA 2005

jesli Sao Paulo gra rzeczywiscie taka dobra pile to czemu zakonczyli sezon w srodku tabeli?

a skoro Liverpool jest taki dobry to czemu był w lidze dopiero piąty?

no tak ale LFC obecnie jest 2/3 a Sao Paulo nie wiadomo jaka forme prezentuje. Zreszta liga angielska jest lepsza niz brazylijska. Zreszta zobaczymy w nd jak to bedzie


Niestety dzis zmarl ojciec Beniteza.

Zmieniony przez - chopinos w dniu 2005-12-16 11:32:44

Napewno faworytami jest drużyna Liverpool'u, ale nie zawsze faworyci wygrywają, tym bardziej gdy jak narazie w tym turnieju walczy się o pieniądze a nie o prestiż.

PAP/16 grudnia 2005 13:32
Klubowe MŚ: Australijczycy na piątym miejscu

Australijska drużyna FC Sydney po zwycięstwie nad egipskim zespołem Al-Ahly Kair 2:1 (1:1) zajęła piąte miejsce w piłkarskich klubowych mistrzostwach świata, które odbywają się w Japonii.

W sobotę w meczu o trzecie miejsce Deportivo Saprissa z Kostaryki zmierzy się z Al-Ittihad z Arabii Saudyjskiej. W niedzielnym finale spotkają się Liverpool FC z brazylijskim FC Sao Paulo.

Wynik:

mecz o 5. miejsce

Al-Ahly Kair - Sydney FC 1:2 (1:1)
Bramki: dla Al Ahly Cairo - Emad Moteb (45); dla Sydney FC - Dwight Yorke (35), David Carney (66)
Sędziował: Toru Kamikawa (Japonia).
Widzów: 15 951.

YORKE

Czy to nie ten od Manchesteru? jak Lige Mistrzów wygrywali...?

Ten sam
To był atak w Yorke i Cole

Yorke gra w FC Sydney no i w reprezentacji Trynidadu i Tobago z którą wystąpi na Mundialu ... jeszcze pare lat temu trudno było sobie wyobrazić Szewczenke i Yorka na MŚ ale za rok stanie się to faktem.

Finał klubowych MŚ: Liverpool przegrał z Sao Paulo

Piłkarze FC Sao Paulo zostali klubowymi mistrzami świata. W finale turnieju rozegranym w Jokohamie Brazylijczycy wygrali z Liverpool Fc 1:0 (1:0).


Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 27. minucie Mineiro, przerywając w ten sposób passę 11 meczów 'Reds' bez straty bramki.

Angielski zespół przeważał w pojedynku finałowym, stwarzając wiele okazji bramkowych, ale okazał się zbyt nerwowy w polu kranym rywali i nie zdołał pokonać świetnie dysponowanego bramkarza Rogerio Ceniego.

FC Sao Paulo - Liverpool FC 1:0 (1:0)
Bramka: Mineiro (27')
Żółte kartki: Lugano, Rogerio.
Sędzia: Benito Archundia Tellez (Meksyk).
Widzów: 66 821.

Sao Paulo: Rogerio, Cicinho, Fabio Santos, Edcarlos, Lugano, Junior, Mineiro, Josue, Danilo, Amoroso, Aloisio (Grafite 75).

Liverpool: Reina, Carragher, Warnock (Riise 79), Finnan, Hyypia, Kewell, Gerrard, Luis Garcia, Alonso, Morientes (Crouch 85), Sissoko (Sinama Pongolle 79).

W meczu o trzecią pozycję drużyna kostarykańskie Deportivo Sarissa wygrało 3:2 (1:1) z arabskim Al Ittihad.

Pogrubiłem 2 konie trojańskie szczególnie Sissoko jest nieprzeciętny

hehe wiedziałem

no i dzieki tym mistrzostwom Dudek chce odejsc i bardzo dobrze

Zmieniony przez - -Baca- w dniu 2005-12-18 14:38:33

od początku mowilem ze Sao Paolo wygra<faja>