masy się nie łapie tak łatwo
Powiedziałbym, że forumowicze z działu powyżej, mają na ten temat inne zdanie
Co do ramion przedstawionych w poscie, podstępnie i skrycie wykasowanym pozniej, aby forumowicze nie mogli dokonać właściwej ich oceny
, a w ich wspomnieniach i wizjach retrospekcyjnych pozostał tylko zamazny obraz, nie dający szansy na dokładną i obiektywną ocenę... jak również... bazujący na podstawowym mechaniźmie funkcjonowania umysłu ludzkiego, który odrzuca widoki przykre a zapamiętuje tylko te przyjemne i pozytywne...
to hmmm dla mnie są to ramiona które mozna podciągnąć pod kobiecą wersję syndromu masowca (
) i niestety nie wyglądają ładnie... nie są dopracowane i jak na standardy przyjęte przez nasz krąg kulturowy, a obejmujące wyznacznik estetyki kobiecje sylwetki, nie mogę niestety stwierdzic, by wspomniane przeze mnie na wstępie zdjęcia, a co z tym związane również ich bohaterka, mogły stanowić materiał źródłowy, lub też jakikolwiek wzorzec dla autorki tego tematu...