Obrotomierz w rowerze?

Czy są urżądzenia do mierzenia prędkości obrotowej korby w rowerze?

http://dl4.rapidshare.de/files/6782674/128176699/MTB1.rar

http://rapidshare.de/files/6782674/MTB1.rar.html

- jak ktoś umie posługiwać się Exelem, to sobie poradzi

zamiast **** wpisać
rapidshare.de
(rapi dshare.de) - bez spacji


Zmieniony przez - wortal w dniu 2005-10-26 15:34:43

są
... a nazywa się to kadencja ( funkcja w lepszych/droższych/bardziej rozbudowanych licznikach)

A jaki się czujnik zakłada?

Magnes na korbę , czujnik na ramę i tyle . Są bezprzewodowe i przewodowe .

Można to łatwo sobie obliczyć i mieć to w głowie.
Ja wiem mnie więcej z jaką jeżdze kadancją


Np: wzór na przeliczenie

*** Dzielimy prędkość w m/s przez obwód koła - wartość nr1 (ilość obrotów koła na sek)

*** Obliczamy aktualne przełożenie (przednie ząbki przez tylnie - wartość 2-ga

**** Dzielimy wartość nr1 przez nr2 i wynik mnożymy przez 60 (sek).
= wychodzi kadencja - ilośc obrotów korby/nóg na minutę

Np:

od biegów najtwardszych:

1) jeżdze przeważnie 33 km/h (9 m/s)
2) 48 ząbków przód //14 ząbków tył = 3,43 obroty koła na 1 obrót korbą
3) typowy obwód koło 26 cali to - 2,06 m. Więc dzielimy 9//2,06 = 4,4 obrotu koła na sek.
4) (4,4 obroty koła // 3,43) * 60 = kadencja 77 obrotów na min

na 2-gim biegu (48//16) jeżdże koło 30 km/h - czyli 80 obrotów

na 3-cim (48//18) jeżedze koło 26 km/h - czyli 78 obrotów

itd.

Podjazdy - miękie biegi - podjeżdzam około 9 km/h (2,5 m/s):
przełożenie - 28//34 = 0,82
obroty koła - 2,5 // 2,06 = 1,21
kadencja - (1,21 // 0,82) * 60 = 88 obrotów

Przeważnie jeżedze więc koło 70-90 obrotów na min.


Będe miał czas, to moge na exelu coś wyskrobac, co by automatycznie liczyło

Ja mam licznik kadencji i jak widze ze 100-105obr na min na prostym jedzie mi sie najlepiej . Podjazdy czasem wiadomo nawet to 80 sie jedzie . Choc fajnie ponasladowac Lance'a i podjechac pod gorę z kadecją 120 :)

Mi powyżej 100 to się jaja pocą
od tak częstego ruszania nózkami koło jajek



moze to przez moje wielkie nogi? 67 cm obwodu w kazdej z nich, to baby maja 60 w pasie, mniej niz ja w jedej nodze ))

Poza tym, głupio się czuję przy 100-120, jakby mi przełożenia nie starczało

wortal > Ale są momenty gdy korbą nie kręcisz a koło się kręcą ;> np. spory zjazd. No chyba że masz ostre koło to ok ;)

taaaaaaaak to fakt, czasem kręci się tylko koło

Hmmm
Gdyby podejśc filozoficznie do tego (czyli od du_py strony)
to mozna by powiedziec - brak kadencji = brak ruchu, stoimy w miejscu, wrażenie poruszania się roweru jest więc tylko wrażeniem

no wlasnie ciekawe jak na tym ostrym bys musial z gorki zap*****lac nozkami hrhr

raczej bym nózki w bok odstawił
co by mnie pedały nie zabiły