Szacuny
17
Napisanych postów
321
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
6982
Mam nowy problem. Tak jak Kejt mi poradziła, truchtam co 2. dzień ( obecnie jakieś 2400 m przez 15 minut ) i staram się ten dystans wydłużać aby dojść do 30 minut bez przerwy.
Jednak od października znowu zaczynają się studia. Na uczelnię w 1 stronę mam ok. 2100 m ( po drodze 3 razy światła ). Zastanawiam się więc czy nie biegać w drodze powrotnej z uczelni. Czy taki trening ( ze względu na plecak i te przerwy na światłach ) ma sens ?
Dodam tylko, że podział godzin mam tak zawalony ( od ch... okienek, więc chodzenie tam i spowrotem do domu, żeby coś zjeść ) od rana do wieczora, że ciężko mi będzie znaleźć osobno czas na bieganie. Zwłaszcza, że codziennie mam oprócz tego trochę ćwiczeń siłowych i rozciągających.
Raz w tygodniu ( sobota lub niedziela ) mogę biegać normalnie.
Poradźcie co robić w pozostałe dni.
Szacuny
17
Napisanych postów
321
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
6982
Tętno dalej powyżej 180, ale odkąd przestałam się dusić już nie zwracam na to uwagi. Teraz dla odmiany czuję brzuch. Jak nie będę mogła robić dalszych postępów to najwyżej zwolnię jeszcze trochę tak do 7 minut/ km.
No dobra, ale mogę biegać w drodze powrotnej z uczelni czy raczej nie ?
Szacuny
17
Napisanych postów
321
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
6982
Jak się spocę to w domu zawsze można się przebrać. A w drugą stronę nawet nie będę próbować, bo potem każdemu z osobna trzeba będzie opowiadać dlaczego jestem taka zdyszana No i jak wracam to w plecaku nie ma już jedzenia więc jest lżejszy.
Szacuny
17
Napisanych postów
321
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
6982
Jakryc, skoro i tak chodzę z tym plecakiem to czy bieganie z nim jeszcze bardziej obciąża kręgosłup ? Jakie mogą być tego konsekwecje ?
W sumie mój plecak nie jest bardzo ciężki, noszę tylko zeszyty i trochę jedzenia.