Gluty w KNOCKOUT

Nie chłopaki,nie wciągam tego przez zwijke dlatego niemam glutów w KO.
Wam musiały spłynąć
Mówię o dymku ,który się unosi po otwarciu puszki.

Thinky to co ty właściwie z tym KO robisz wciągasz czy skręty robisz?A jaki ma kolor dymek?

Zdziwilibyście się w ilu produktach kilku firm znajdywały się podobne gluty .....

ktoś dodaje coś od siebie u Olimpa!!
jak w poranku kojota

kanar.. wymieniaj i pokazuj! mi sie jeszcze glut nie znalazł i nie znajdzie bo KO nie otworze

Zmieniony przez - Czarnuchok w dniu 2005-09-05 02:44:40

dobry tekst z tymi łzami

ogólnie takie akcje z glutaminie wpływają pozytywnie na opinie na temat O.
no ale nie moja brocha

kto sie odwazy i wysle powiadomienie ?? pewnie niedługo bedzie akcja z podaniem do sądu o oczernianie "o" i o tym ze ktos sabotuje firme dodając cos od siebie zrobią to pewnie tak jak z niezaleznymi badaniami na temat zawartosci białka w odzywkach, czyli straszenie sądem i armią adwokatów.

jak zaczną tu kasować to my też ich skasujemy

zobacz szybko zanim ktos skasuje http://******************/1-vt34810.html?postdays=0&postorder=asc&start=0 

Zostałeś wyrzucony z tego forum
Skontaktuj się z webmasterem lub administratorem forum w celu uzyskania dalszych informacji


widzialem to

Wszyscy popełniamy bledy . Dotyczy to zarówno ludzi jak i takich „organizmów” jakimi są fimy / korporacje.
Nie lubimy istot idealnych. Tak jak polityk bez wad ma male szanse w wyborach (przydalby się chociaż jakiś alkoholizm w młodości), tak i firma „idealna” zaczyna wzbudzać moją czujność. Firma na O… o, której tu pisze nigdy nie popelnia bledów. Wszystkie bledy może wytłumaczyć czynnikami od nich niezależnymi. Zawsze jest to wina albo drukarni, albo klienta idioty który obślini opakowanie z ich produktem, czy też nabierze produkt mokrą lyżką.
Sztuką jest umiejętność przyznania się do blędu. Trzeba umieć powiedzieć: przepraszamy, daliśmy ciala, zrobimy wszystko aby nie powtórzyć blędu.
Nawet jak się naprawdę bezpośrednio nie odpowiada za jakiś „wpadkę”, trzeba umieć wziąć „polityczna odpowiedzialność” za podwykonawcę - chociaż w naszym kraju zwrot „polityczna odpowiedzialność” niewiele co mówi.
Duża firma nie może zachowywać się wiecznie jak nieprzygotowany uczeń, który zawsze ma jakaś wymówkę dla nauczyciela: albo chomik zjadl mu zeszyt, albo byl na piątym pogrzebie babci w tym miesiącu (miałem znajomego w szkole, który a konto nie przygotowań w dość szybkim tempie uśmiercil calą swoją rodzinę – i to ze dwa razy).
Pozdrawiam
FINITO