I teraz mam problem - wiadomo jak jest, dieta, trening swoja droga, ale gdzies wypasc przynajmniej w weekend milo by bylo. Na ile moge sobie pozwolic w ten piatkowy wieczor? Wiadomo, ze w lokalu nie zjem ryzu ani carbo... jedno piwo zniweczy moje wszystkie wysilki? Lepiej soki - chociaz te qaz tez odradzal :/ Jakies paluszki lowfat, pierniki bez czekolady - jakies produkty, ktore pasuja na lowcarba, sa szeroko dostepne w lokalach i ew. supermarketach?
W sobote lece juz clean - pytanie tylko czy poranny posilek zamiast :
25g bialka + 40g glukozy+5g kreatyny
25g odzywki + 80g glukozy +5g kreatyny
ser bialy 100g+kuskus 120g+ jogurt owocowy 250g
40g glukozy +5g kreatyny
tuna 150g+kuskus 120g
40g glukozy +5g kreatyny
piers 200g + kasza 100g
50g carbo + 5g kreatyny
ser bialy 100g+kuskus 120g+ jogurt owocowy 250g
50g carbo + 5g kreatyny
owsianka 100g + 0,5 l mleka
50g carbo + 5g kreatyny
kuskus 100g
kuskus'a moze byc troche chleba razowego, ew. troche normalnego? Wiadomo lato wakacje (nie zeby mi sie nie chcialo diety trzymac jak jest 35 stopni, musze siedziec przed kompem - taka praca - i zapijac oliwa ), ale mala porcja niskotluszczowych lodow absolutnie odpada? I zeby nie bylo, ze jestem 'baba' ( z calym szacunkiem to wszystkich forumowiczek ), diete trzymac chce, ale siedzenie w piatek od 19 do 2-3 nad ranem o 'suchym pysku' to nie dla mnie ; Pzdr