Mocne postanowienie poprawy :)

na Sportowym Forum Dyskusyjnym żadna merytoryczna dyskusja nie jest zbędna - temu ono służy.

ale ja nawet nie powiedzialam, ze ona zbedna tylko zachwycilam sie dyskusja w jaka sie wdaliscie Uwazam, ze oboje macie racje Ty jako doswiadczony sportowiec i Uka jako doradzajaca poczatkujacej.

Wiec czemu, az tak ostro bez buzki juz wiem ciezkie wstawanie

Zmieniony przez - taska w dniu 2005-07-08 08:43:06

to jest odpowiedz na opinię Uki powyżej iż ta dyskusja jest zbędna

i nic w tej odpowiedzi grożnego, jedynie stwierdzenie faktu

gdybyśmy się skupiali na pisaniu jedynie rzeczy prostych zrozumiałych i praktycznych dla nowicjuszy forum straciłoby cały swój urok i nadal tkwilibyśmy ze swoją wiedzą w piaskownicy

im szybciej nowym otworzy sie czachę na pewne sprawy tym lepiej

im szybciej zdadzą sobie sprawę że powielanie schenmatów nie jest najlepszą metodą tym lepiej

moim zdaniem przynajmniej z którym każdy ma prawo oczywiście i jak zawsze się nie zgodzić

PS. Dzieki Bogu wstaje mi jeszcze lekko ...

Zmieniony przez - Tyka w dniu 2005-07-08 08:50:05

ja zastosowalam twoje rady co do treningu i musze powiedziec ze nie sa one z palca wyssane wiem co w moim lancuszku szwankuje.

Uwazam, ze zawsze lepiej stawiac poprzeczke na pozniomie wyzszym, wtedy wiecej mozna osiagnac, ale zgadzam sie z Uka, ze kolezanka zaczyna. Narazie potrzebuje najprostrzego schematu, pozniej zacznie modyfikowac i dodawac. Na poczatku musi sie oswoic ze sportem

tylko widzisz, odpowiedzi dla koleżanki skończyły sie na poprzedniej stronie, dalej sobie luźno dyskutujemy

koleżanka i tak musi spędzić parę godzin lub dni na lekturze bo z jednego posta i informacji tu zawartych nie skonstruuje żadnego sensownego planu - to pewne

wiele osób tak robi - zadadzą 1-2 pytania, zaczną cos robić bez dogłębnego przemyślenia, pobawią sie tym przez miesiąc czy dwa i zniechęcone brakiem efektów albo dają sobie spokój albo znowu wskakują na jakiś "trening" lub "dietę" wyczytaną w 5 minut na forum - zobacz ile jest takich przypadków, ile osób tu piszących trenuje lub odżywia się w sposób który z góry można uznać za nieskuteczny lub nieoptymalny

no i jak zawsze racja wiele osob szczegolnie pan konczy na Kopenhaskiej a panowie robia treningi jak to juz Uka kiedys zauwazyla... wyciskanie plus mlynki na rozgrzewke

kurde pisalem cos chyba z 15 minut i mi sie skasowalo....'za duzo buziek' no ja piernicze kto wymyslil taka glupote!!!!????

co do tego 'normalnego zywienia' - chodzilo mi o to, ze jest to raczej niefortunnie ujete... mowiac normalnemu czlowiekowi, ze po diecie bedzie mogl wrocic do normalnego zywienia - zrozumie on, ze bedzie mogl z powrotem wsuwac kanapki z zoltym serem i majonezem, przejesc rosolem, dodac do tego placki ziemniaczane po wegiersku a wszystko to zapije 3 piwkami i w sumie sie mu nie zdziwie - on tu pyta, a my mu w koncu powiedzielismy ze moze po diecie wrocic do normalnego jedzenia,
a tutaj warto by wprowadzic zdrowe nawyki z naszej wczesniejszej diety, zmienic przyzwyczajenia itp. itd. i brakowalo mi tego zaznaczenia

Witam

Wydawało mi się, że jeśli przez weekend przeanalizuje dziesiątki mądrych artykuków, to będę już expertem Niestety to nie jest takie proste.

Zastanawiam się nad treningiem cyklicznym Michaila (https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=113704) 
przedstawie go pani na silowni, nie do końca go rozumiem niestety - może ona mi pomoże

Z drugiej strony kusi mnie "Akcja Plaża2005"
jednak jest tam zalecane odwiedzanie silowni 4-5x na tydzien. Ja mam do dyspozycji tylko 3. Hmm...

Mam tez kilka pytan:
1) przy diecie powinno się brać pod uwage m.in. 1gram białka/1kg ciała - ale wagi obecnej czy (tak jak napisał sizeXL) tej do ktorej dążymy? tak samo jest z weglami i tłuszczem?
2) 8h wystarczy na regeneracje miedzy porannymi aerobami a popołudniową siłownią?
3) wyczytałam, ze jesli na siłowni wykonuje się aeroby i trening siłowy to najpierw ćwiczymy siłowo a potem aerobowo - tak??? pani na siłowni zawsze mi mówiła, żebym sobie zrobiła najpierw pół godziny aerobów (w ramach rozgrzewki) potem pol godz. silowych a potem znów pół godziny aerobów (w sumie 1,5h - czas z resztą max. dla mnie na siłowni) wiec jak?

w tym tygodniu będę próbowała się jeszcze odnaleźć w temacie - tym razem chce się dobrze przygotować. Na weekend może ułoże sobie już konkretną diete b/w/t - bo to co na razie mi wychodzi, pozostaje wiele do życzenia

pozdrawiam

1. ja bym zalecał 1,8 - 2,2 g białka na 1 kg beztłuszczowej masy ciała

2. 8 godzin wystarczy

3. chroń nas panie Boże przed takimi instruktorami

1) a jak mam obliczyć beztłuszczową mase ciała?
2) mam w planach wykonywać aeroby od poniedziałku do piątku (do soboty?)
czy w związku z tym zrezygnować z nich na siłowni?? czy wykonywać je jednak na koniec (no i w ramach rozgrzewki )


dziekuje za szybkie odp.