BOKS A ULICA

anarki111 nie do konca. 80 kg tluszczu nie uderzy jak 80 kg miesni. Sila ciosu w wiekszej mierze zalezy od techniki a sila fizyczna jest tylko pomocna. Co innego jak jest gosc co wazy 120 kg czystej masy miesniowej to on techniki nie potrzebuje bo sila nadrobi brak w technice pod wzgledem sily uderzenia.

Z tym tłuszczem to jest prawda, ale trochę tłuszczu nie zaszkodzi moim zdaniem. Wystarczy spojrzeć na Hunta. Ma ponad 130 kg przy 178 cm, ma sporo tłuszczu, ale mięśnie też ma, a bije baaaaardzo mocno.

dobra nie wierzycie to podam ich nazwiska krzysztof cieslak 57 kg vs piotr załoga 91 bylo solo i cieslak mu naj.... zecz jasna to sa tylko wyjatki ale nie muwmy ze taka wygrana jest nie mozliwa bo mysle ze nie jeden z was mial by nie lada problem z cieslakiem

oj lepiej nie muwmy.... ;]

slyszalem o tej akcji ale cieslak to dobry technik i ogolnie pracus na treningach.

Co do tej calej masy widzialem jedna a slyszalem o jeszcze 3 podobnych akcjach gdzie gosc ktory wazy 74kg zapodal KO 2 typkom po 100kg , szybkie skrocenie dystansu sierp z lokciem i szczena do naprawy ale to wszystko technika, ktorej nie mozna wypracowac po pol roku tylko po latach ciezkiego treningu wiec takie ekstremalne sytuacje zdazaja sie bardzo rzadko i dlatego miski nie macie sie co bac szczypiorow eheheheheheheheh pozdrawiam

74 kg to już siłę uderzenia też może mieć.

e tam chrzanicie z tymi regułami ja dzisiaj biłem się z kolesiem ważącym około 100-110kg (182 cm wzrostu) z 2 gimnazjum ja jestem w 3 gimnazjum i waże równe 60kg (172cm wzrostu) i wiecie jak to wyglądało licho. Dostał 6 celnych strzałów ja dostałem 5 celnych strzałów i się siebie nawzajem spękaliśmy i skończyliśmy hehe. Nie wiem czemu spękałem i jak upadł to go nie nawalałem. Wogule jakaś dziwna ta walka była bo nieczułem wogule strachu adrealiny no kompletnie nic. Nigdy tak jeszcze nie miałem podczas walki, może dlatego że rzadko się bije, ale pamiętam jeszcze w 2 klasie to kolesia skosiłem całkiem inaczej, wtedy tak mi adrealina skoczyła że po 2 strzałach z wyskoku koleś wymiękł i KO. Czy może być to spowodowane tym że
teraz mam słabszą psyche (ostatnio miałem nawet myśli samobójcze) lub tym że ma teraz 10 cm przewagi a przedtem byliśmy równi??

na ulicy tylko psycha, nie odpuszczac. pozniej technika, potem wrost, i dopiero masa. i nie mowie tego tak o, tylko z doswiadczenia. a najlepsze sa walki w klubach albo przed nimi. idziesz nap*****lasz sie a potem wracasz do srodka, pijesz dalej, i jarasz sie z kumplami kto kogo do***al ja wolalbym sie lac z kolesiem co jest mojego wzrostu i wazy 30 kilo wiecej niz z typem co jest o glowe wyzszy. widzialem jak takie patyki zwane przez nas "celebrities" powodowaly ze kolesie *******lali z klubow.

To ciekawe dlaczego są kategorie wagowe a nie wzrostowe.
Załóżmy że masz 180 cm i ważysz 80 kg. Wolałbyś sie bić z gościem co ma 180 cm i 110 kg mięśni niż z gościem co ma 200 cm i 80 kg(chuchro)? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czym ten gość mający 20 kg niedowagi miałby Ci zrobić krzywdę??
W wadze ciężkiej czasami są walki, że zawodnik jest wyższy o ponad 20 cm(np. Tua ma 177 cm, a jest lub był w pierwszej dziesiątce światowego rankingu i z dwumetrowcami też musiał walczyć, to samo Tyson).
Gdyby jednak zawodnik był 20 kg cięższy przy tym samym wzroście, to ten lżejszy ma zgon na miejscu. Chyba że obaj są w wadze ciężkiej.

To już lepiej mieć 170 cm i 80 kg niż 200 cm i 80 kg. Jak sie boisz patyczaków to gratuluję. Ja sam mam 175 cm i 75 kg i jak widzę kolesia co ma 200 cm i 75 kg to mi sie śmiać z niego chce.

a czytales w jakiej kolejnosci wymienilem "czynniki" ktore moga przyczynic sie do zwyciestwa?? psycha przede wszystkim. ale powiem ci ze jakby kolesie mieli taka sama przyche i technike to wolal bym sie bic z nizszym.