Artykuł z SE o walce Nastuli

To będą najbardziej bojowe urodziny Pawła Nastuli. W niedzielę skończy 35 lat, a w prezencie sprawi sobie... walkę w formule Pride, wyjątkowo brutalnej (wolno prawie wszystko, byle nie bić w tył głowy i nie gryźć).
Mistrz olimpijski w judo zmierzy się w debiutanckim pojedynku z renomowanym Brazylijczykiem Rodrigo "Minotaurem" Nogueirą. Przygotowując się do występu, Nastula przez cztery miesiące ćwiczył tajniki boksu, kick-boxingu, jiu-jitsu, zapasów.

- Jestem przekonany, że Paweł wytrzyma pełne dwadzieścia minut walki i wygra. A z pewnością da z siebie więcej niż teoretycznie może - powiedział "Super Expressowi" Krzysztof Kosedowski, medalista olimpijski w boksie, który uczył Nastulę boksu i który będzie mu sekundował wraz z Robertem Joczem, byłym judoką.

Walka w parterze
"Nastek" deklarował, że jego główny atut to walka w parterze i będzie się starał jak najszybciej powalić rywala. Czy jednak wcześniej sam nie padnie po ciosie lub kopnięciu?

- Liczymy się ze wszystkimi możliwościami - deklaruje Kosedowski. - Mieliśmy mało czasu, ale zrobiliśmy bardzo dużo. Harowaliśmy tak ciężko, że czasem nie byliśmy w stanie zjeść kolacji.

Pierwszy ze sparingów z użyciem kopnięć nasz mistrz stoczył z Karoliną Łukasik, medalistką wielkich imprez w kick-boxingu i boksie.

Zamroczony
- Ona kopała, a on się skutecznie bronił. Potem było trudniej, gdy do sparingów włączył się kick bokser Andrzej Pniewski - wyjawia trener Nastuli.

Po jednym z kopnięć Nastula był zamroczony.

- Ale ja tego nie zauważyłem, Paweł potrafił to ukryć - twierdzi Kosedowski.

Walka z Nogueirą ma być pierwszą z pięciu zakontraktowanych przez Nastulę. Łącznie zarobić ma minimum 100 tysięcy dolarów.

Nie przegap!

Nastula - Nogueira
Polsat Sport
niedziela 9.00-13.00
Powtórka w Polsacie 22.50

autor: Dariusz Chrabałowski

--------------------------------------------------------------------------------

Autor / źródło: Super Express

smoku racja racja


japończycy pamiętają 300 zwycięśtw Nastuli i dzięki temu "legenda z zachodu" walczy w PRIDE

Za każdym razem jak pomyślę o tej walce, to chodzi mi po głowie jak ona się potoczy... już tylko 4 dni

(wolno prawie wszystko, byle nie bić w tył głowy i nie gryźć-...

Nastula przez cztery miesiące ćwiczył tajniki boksu, kick-boxingu, jiu-jitsu, zapasów. -fajnie to brzmi.mogli napisac ze cwiczy ,,tajemne chwyty bjj''.

Ja to samo Marian.Jest dla mnie większą niewiadomą niż postawa Gołoty w ostatnich walkach

Akurat w ostatniej walce, postawa Gołoty była dla mnie do przewidzenia hrhrhrhr

(wolno prawie wszystko, byle nie bić w tył głowy i nie gryźć -pominieto miedzy innymi takie ,,drobnostki'' jak zakaz uderzania w jaja i oczy.


kurde szkoda ze nie moge obejrzec walki na zywo.zapowiada sie bardzo ciekawie.

Nie zależnie od wyniku walki i tak wielki szacunek dla Nastuli za to że jako jedyny Polak zgodził sie (a może jako jedyny dostał taką propozycje- a to już o czymś świadczy) a i jego przeciwnik to też nie byle kelner.

Fajnie że będzie powtórka na Polsacie Sport

W dzień walki,nie odbieram powiadomek z tego działu

Nie zależnie od wyniku walki i tak wielki szacunek dla Nastuli za to że jako jedyny Polak zgodził sie (a może jako jedyny dostał taką propozycje- a to już o czymś świadczy) a i jego przeciwnik to też nie byle kelner. -dokladnie.

Poza tym nie zapominajmy, że ma kontrakt na 5 walk! To całkiem dużo, a Paweł to bardzo dobrze wytrenowany fizycznie i technicznie zawodnik. Niezależnie od wyniku pierwszej walki pozostają jeszcze cztery kolejne. Ważne jest też to, że swoimi występami Paweł przeciera szlaki dla kolejnych polskich zawodników, którzy mogliby wystąpić w Pride. Trzymam za niego kciuki.

Zmieniony przez - Gochan w dniu 2005-06-22 23:47:48

http://doza.o2.pl/?s=4097&t=3667 

EJ ! Czyli jednak powtórka w zwykłym Polsacie ?? Tego samego dnia ?