Sorry, być może to nie do tego działu, ale dostawałem od was porady, więc już się trochę przywiązałem..)
Ok. 16 maja tego roku ważyłem 107kg przy 198cm wzrostu.
W połowie maja zastosowałem się do waszych rad i zmieniłem co nieco w życiu, a mianowicie: zarzuciłem aminokwasy (Ultimate) i BCAA (dawkowanie wg Sonbatego), 6 posiłków dziennie (przewaga białka), od siebie dorzucłem HCA, rowerek 45min po kazdym treningu. Waga zaczęła mi dość ostro spadać: w tej chwili mam 103,4kg. Z brzucha zeszło mi 4cm (105-101), z pasa 3cm (101-98). Ogólnie biceps i klatka pozostały na tym samym poziomie, tylko z udo zeszło o 4cm !!!!
I teraz ide do sedna sprawy - co miesiac robie sobie pomiar tkanki tłuszczowej - na siłowni gość ma taką wagę na której stajesz boso itd, wiecie o co chodzi. Między początkiem kwietnia i początkiem maja, kiedy żarłem jak zwykle, czyli 3 razy dziennie bez specjalnych diet itp, bez amino, bez rowerka, waga pokazała mi spadek 1 kg tłuszczu na rzecz 1 kg mięsni, czyli waga bezwzgledna pozostala bez zmian. Natomiast miedzy 1 maja a 31 maja (czyli w okresie wprowadzenia tego wszystkiego, o czym pisalem wyzej), waga pokazala, ze stracilem 3 kg mięsni i 0,6 kg tłuszczu ..:((((
Czy pomiary takie wagi są wiarygodne ??? Nie zauważyłem, żeby mi siła zmalała, mięsnie też nie wyglądają na mniejsze, powiem więcej, zaczyna je być lepiej widać, a spodnie i owszem, zlatują....
Pozdrowionka
"Trzy slowa do Ojca Prowadzacego...."