a czemu ten pan w białym krzyczy z bólu? jak na mnie to nie cios łokciem tylko d****na (bo wymagająca współpracy partnera) obrona przed superskutecznym atakiem przez chwyt za nagdarstek.
cios łokciem? chyba w rękę atakującego, zupełnie bez siły, sztywno jakby facet połknał kij itp. gdzie ty masz oczy, Okinawa-te, czym ty myslisz, że bezkrytycznie powielasz takie bzdury?
"to ze jakis ruch w kata wyglada tak a nie inaczej to wcale nie oznacza ze jest tym na co wyglada. "
------------
tak wam tłumaczą te nonsensy?
Widzisz, zdecydowana wiekszośc styli tradycyjnych zastygła w kanonach walki z epoki, w której przeciwnicy walczyli w kiepskim obuwiu (niskie, szerokie, stabilne pozycje), w sztywnych zbrojach (ciosy wyprowadzane z samej ręki, niemozność włączenia do nich tułowia - stąd koniecznośc m.in. przekroku dla zwiększenia siły i zasięgu), a podstawą było uniemożliwienie przeciwnikowi wyciągniecia broni zza pasa czy skąd tam (chwyt za nadgarstek). To wszystko kiedyś miało sens, dziś jest tylko bezużytecznym balastem, pieczołowicie przechwoywanym m.in.w skostniałych kata.
Zresztą, sam stwierdziłeś, kata swoje a praktyka swoje. To dowodzi, że mimo wszystko jednak dochodzi do pewnej ewolucji. W
muay thai słabościa były ręce, więc Tajowie przejęli wiele rozwiązań boksu zachodniego. Podobnie taekwondocy - oprócz swoich technik ręcznych ćwiczą w bokserskie. Profesor Kano koryzstal z dođwiadczen zapasow europejskich. itd, itp. I tak to wygląda w stylach, gdzie weryfikacja umiejętności jest walka pełnokontaktowa a nie układy form czy pokazy dwójkowe.