Pisze w ciężkim momencie życia, ponieważ jestem zmuszona zrezygnować z dalszego trenowania KK (trenuje 8 miechów). Nie musze chyba pisać jakiego przeżywam doła z tego powodu....
Powód poruszałam już kiedyś gdzieś na tym forum, chodzi o moją wielką pasję - muzyke, a konkretnie instrumenty strunowe. Myslałam ze moge to połączyć, ale przekonuje sie że utwardzanie kości zaczyna mi utrudniać granie na instrumencie i boje sie że po jakimś czasie moje palce bedą po prostu za sztywne żeby grać na czymkolwiek...
No i pytanie do Was. Oczywiście NIC mi nie zastąpi KK, po prostu sie zakochałam w karate, ale jesli już musze zrezygnować z tej SW to musze sobie pilnie poszukać alternatywy, bo zeświruje Poradźcie, co wybrać żeby było tradycyjne, a można było zrezygnować z utwardzania pięści. Czy to w ogóle możliwe??? Myśle aktualnie o TDK, czy to dobry wybór?
THX z góry za pomoc.
Zdesperowana i Ogłupiała Pchła
---miejsce na Twoją reklamę---