SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

irytujacy gosc

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 3734

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1322 Wiek 44 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 9156
Gallu no niestety takie zycie.
Takie juz uroki silowni, ze sie zawsze ludzie chca porownywac czy to do innych czy to do swoich wzorcow osobowych (jak np. zawodowi kulturysci)
Za najwiekszy nonsens uwazam, ze ludziom sie wydaje, ze jak ktos ma wyzszy staz treningowy to ma wieksza wiedza, z cala pewnoscia uwazam, ze trzeba patrzyc na czyjes efekty, bo jest duza szansa, ze jednak ta osoba cwiczac w okrseslony sposob podjela odpowiednia droge, na ktorej byc moze warto sie wzorowac (o ile sie ma pewnosc, ze ktos robil to bez koksow, bo z koksami to byle co sie robi to i tak idzie). I to niestety nie jest zenujace tylko taka prawda.
Napisales, ze niespotkales sie w zadnej innej dzidzinie sportu z tym, aby ktos patrzyl sie na kogos o slabszych wynikach jak na kogos gorszego. No to nie wiem o jakim sporcie mowisz, to czy ktos patrzy na ciebie z podziwem, albo uznaniem, zalezy tylko wylacznie od twoim wynikow. Jak nic nie prezentujesz, to nie cieszysz sie dobra opinia wsrod innych. Ktos moze sie zapisac na boks albo na judo, walczyc i przegrywac kazda walke, zobaczymy jak beda sie na niego patrzyc -> napewno nie bedzie to uznanie, ale mysle, ze nawet pogarda - znow takie zycie, a zycie to nie sielanka.
Kulturystyka to niewdzieczny sport, bo z tego co widze trening to jest pikus, tu sie rozchodzi o kase. Akurat jesli o mnie chodzi, patrze na to obiektywnie, gdyz nie cwicze dla pieknego wygladu i duzej masy (nigdy nie czulem takiej potrzeby, moja waga i wzrost w zupelnosci mi wystarczaly)- cwicze dla ogolnej sprawnosci i troche wiekszej sily niz przecietny smiertelnik. Znam jednak mnostwo osob, ktore cwiczy dla masy. Znam gosci, ktorzy cwicza wbrew propagowanym zasadom, bez starannie ulozonej diety i wygladaja duuzo lepiej niz znakomita wiekszosc znawcow. Ich tajemnica lezy w kasie, mozliwosci wydawania na siebie okolo 500-1000 zl miesiecznie nawet przy byle jakim treningu daje olbrzymie efekty. Trening to bodziec, a reszta zalezy od budulca (zarcie+suple) i od genetyki (ktora mozna oszukiwac koksem).
Troche inaczej jest z treningiem silowym (chodz tez do pewnego momentu), tutaj da sie porzadzic madrym treningiem, ale TRZEBA sie sluchac madrzejszych. Cwiczacym amatorsko albo nie cwiczacym ciezary rzedu 120-140 wydaja sie kosmiczne, ale sa nawet dla nich na wyciagniecie reki, o ile ktos madry (trener) taka osobe dobrze poprowadzi. Dlatego wlasnie darze wielkim szacunkiem ludzi silnych, a nie poteznie zbudowanych, gdyz ich wyniki do pewnego stopnia sa raczej efektem madrych treningow.

Astutus

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1322 Wiek 44 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 9156
Muzyk no jak ktos jest dobry to sie nie chce popisywac, ale jednak kazdy poczatkujacy i ten twoj przykladowy gosc, mysle, ze na poczatku szarpal sie z duzymi ciezarami, bo na kazdym nowym ciazy presja patrzacej na niego silowni.
Albo jak sie zna juz towarzystwo na silowni, to wtedy tez taki syndrom szarpiacego sie pakera ustepuje.
A co do tego wrazenia jakie robi ten twoj gosc, a jakie robi gosc z lapa 48-50. To wiesz, moze on robi na Was wrazenie na silowni, ale na ulicy wiadomo do kogo beda czuc respekt ludzie. Kazdy ma jakis cel cwiczac, fitnes chce estetycznie i ladnie wygladac, masowiec chce wsbudzac respekt na ulicy, nie ma co nikim pogardzac.

Astutus

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 38 Napisanych postów 4168 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 16830
Wierz mi że przy swojej rzeźbie i jakości wyglądał znacznie potężniej niż 20 kg cięższy koleś.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 1621 Wiek 44 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 17763
No dobrze, ogolnie masz sporo racji. Polemizowac moge w kilku punktach.
Pierwsza sprawa: ktos tam chce wzbudzac respekt na ulicy. Przykro mi, ze ktokolwiek ma takie powody. Jesli silownia ma sluzyc za miejsce, w ktorym czlowiek zwieksza swoje rozmiary tylko po to, zeby potem straszyc innych to ja przepraszam. Mozna chciec pokonywac wlasne slabosci, staczac walke z ciezarem, cieszyc sie z postepow drobnych i tych wiekszych. Ja taki sport znalem i taki mnie cieszyl. Ale potwierdza sie to co mowil Arni o Yatesie, ze wspolczesni kulturysci ubieraja sie jak pajace, w krzykliwe kolory zeby zwracac na siebie uwage. Faktycznie jest tak, ze jak wybieram sie gdzies, np. na zakupy to widze tysiace normalnych osob i nagle jest towarzystwo z jednym matolkiem spalonym na solarium, krzykliwe, gosc ma poobrywane rekawy mimo, ze wcale nie jest goraco. Przyszedl sie pokazac i wzbudzac respekt. A wzbudza...litosc. Coz tu wiecej dodawac.
Byc moze czesc mlodszych uzytkownikow ze mna sie nie zgodzi i strace pare punktow, ale ja takie wyznaje zasady. Nie lubie idiotyzmu. Nigdzie. I przykro mi, ze pojawiaja sie opinie o osilkach d****ach. Ale jak sam widze co sie dzieje- niestety: prawda w oczy kole. Takie wrazenie robia na ludziach wlasnie kolesie z naszego srodowiska.

"Znam jednak mnostwo osob, ktore cwiczy dla masy. Znam gosci, ktorzy cwicza wbrew propagowanym zasadom, bez starannie ulozonej diety i wygladaja duuzo lepiej niz znakomita wiekszosc znawcow."
No dobrze. Ja nie twierdze, ze jest inaczej. Tylko ze potem ludziom wydaje sie, ze instruktor tez powinien tak wygladac. A to bzdura. Moj znajomy jest instruktorem kulturystyki a nalezy do osob bardzo szczuplych. To wcale nie swiadczy o tym, ze nie ma wiedzy, czy ze nie potrafi cwiczyc.

Co do sprawy innych sportow. Otoz chodzi o to, ze tak jak napisalem przewanie ludzie chca sie rozwijac. Ciagle. Specyfika kulturystyki polega na tym, ze gros osob przychodzi pocwiczyc i chce wygladac "jakos tam". Osiagaja ten wyglad i go utrzymuja albo przestaja cwiczyc. Za jakis czas znowu przychodza i cwicza. A nie spotkalem sprintera, ktory idzie na bieznie, bo chce troszke szybciej biegac...A za rok przed sezonem letnim idzie znowu..
Co do szacunku- spojrz np. na sztuki walki (w sportach bywa inaczej ale to tez roznie). Ludzie sa pelni szacunku dla siebie. I to nikogo nie dziwi. Tylko widzisz- tam trzeba wytrwac kilka czy kilkanascie lat przy tym co sie robi. a slysze ciagle glosy- nie oplaca sie cwiczyc czegos tam bo jest nieskuteczne, parterem zalatwisz kogos szybciej. To wlasnie dzisiejszy swiat. Wartosci niestety gina. Jak spodziewac sie wzajemnego szacunku i poszanowania, jesli na ulicy go nie ma? Chcesz zeby Cie szanowali to ladujesz koks i jest super. Ciekawe dokad tak zajdziemy...

Dobra- sorry za ten OFF ale po prostu mi czasem brakuje cierpliwosci. Jak mowie: wiekszosc mlodych pewnie ma inne poglady. Ja mam swoje. Tradycyjne. I dobrze mi z tym.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Nie ma ludzi nieomylnych...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1322 Wiek 44 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 9156
Spoko post Galu.
Odnosnie tego wzbudzania respektu na ulicy, no taki podalem przyklad, chodz oczywiscie nie oznacza to, ze tak to postrzegam w moim wypadku, ale tak niestety jest, malo, czesto chodza jeszcze i sie rozpychaja, tracajac przechodniow, tak jakby byli juz tacy szerocy ze zajmuja miejsce 2 ludzi.
Z takim podejscia jak opisales odnosnie "Mozna chciec pokonywac wlasne slabosci, staczac walke z ciezarem, cieszyc sie z postepow drobnych i tych wiekszych" spotkac sie mozna moze w 5%ach cwiczacych osob. Widze po niektorych moich kolegach, na poczatku ich to cieszylo, ale pozniej wpadli w wir, "wyscig szczurow" i ulegaja czemus co nazywaja "presja".
Odnosnie instruktora to jasne, ze masz racje. Troche sie nie precyzyjnie wyslowilem i w tej mojej wypowiedzi byla luka, za co zwracam honor.
Co do szacunku w sztukach walki, zgadza sie, ze sa pelni szacunku, ale mysle, ze w glownej mierze tez z tego powodu co napisales, ze cwicza kilka lub kilkanascie lat, to wyselekcjonowana grupa, kazdy z nich w jakims stopniu jest wyjatkowy, nie wydaje mi sie aby tak samo postrzegali kogos nowego, kto nie bedzie taki twardy jak oni.

"Dobra- sorry za ten OFF ale po prostu mi czasem brakuje cierpliwosci. Jak mowie: wiekszosc mlodych pewnie ma inne poglady. Ja mam swoje. Tradycyjne. I dobrze mi z tym."
A cierpliwosci wazne, zeby Ci nie zabraklo w swoim podejsciu do cwiczen :)
Sog'acz za to :P

Astutus

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 55 Napisanych postów 1932 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8908
Po pierwsze- komuś może nie zależeć na tym żeby być 120-sto kilową bestią, a chce być szczupły np. 70 kg.
Po drugie- chyba lepsza jest łapa 40 cm ale dobrze wyrzeźbiona niż 50 cm jakiegoś tłuściocha?!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 1621 Wiek 44 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 17763
Astutus, domyslam sie, ze nie pisales o swoich pogladach. Przedstawiales po prostu sytuacje. Swoja droga- milo trafiac na inteligentnych ludzi. I jak podejrzewam sprytnych (przynajmniej tak mowi Twoj nick . Masz ode mnie soga za sensowne wypowiedzi.

Nie ma ludzi nieomylnych...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 291 Napisanych postów 17217 Wiek 44 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 86319
Obecnie widze tych budzacych "respekt" małolatow, na ktorych jak hukniesz to leja w gacie. Raczki na bok, telewizorki pod pachami ale w gruncie rzeczy sa zalosni.
Respekt budzi sie swoja postawa w sytuacjach trudnych i konfliktowych - nie zawsze sie to sklada to walenia w tube, choc czasem trzeba. Tego wielu sie jeszcze dlugo nie nauczy.

W 100% popieram Galla za poglady w tej sprawie

Ja mam rozne okresy cwiczenia w swoim zyciu, w zaleznosci od potrzeb i pory roku.
Jak wygladam - zawsze na bierzaco sprawdzicie w moim profilu.
Czy na podstawie tego jak wygladalem rok temu i obecnie ktos nie bedzie mnie sluchal?
Jak tak to wiele traci, a potwierdzą to Ci co mnie posluchali i dobrze na tym wyszli

"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 3045 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 30013
astutus i GallAnonim sogi za ciekawą wymiane poglądów

www.theanimalrescuesite.com - daj 6 misek pokarmu dla głodujących zwierząt!
www.thehungersite.com - daj 1,1 ciepły posiłek dla głodujacych na świecie!
www.therainforestsite.com - uratuj 10m2 lasów tropikalnych!
www.thechildhealthsite.com - pomóż chorym dzieciom!
http://www.pajacyk.pl/ - nakarm glodne dziecko
http://www.sfd.pl/temat209527/ - ZAPRASZAM

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 55 Napisanych postów 1932 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8908
Niestety życie jest niesprawiedliwe. Powiedzmy że jest gość mający 170 cm wzrostu, dość chudy i postanawia coś z tym zrobić. Powiedzmy że zapisuje sie na jakieś SW, trenuje kilka lat i dobrze opanowywuje jakiś styl walki. Potem zapisuje sie na siłownię i powiedzmy z marnych 60 kg robi 80(szczyt jego możliwości). Jak widać facet ten ostro pracował i nadal pracuje nad sobą. Teraz powiedzmy, że jest facet mający ponad 190 cm ważący np. 100 kg(waga naturalna). Nie ćwiczy żadnego SW, na siłowni nie był nigdy w życiu, chleje litrami piwsko a i tak będzie pomiatał tym pierwszym:-/ i choćby nie wiem co tamten zrobił to i tak nie może sie równać z tym drugim:-/.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Rozmowy w toku - "Pakowałem w mięśnie"

Następny temat

Annus i Fazekas odpoczną...

WHEY premium