B) Pisanie to kogos ze po spotkaniu z osoba trzecia by "lezal pod respiratorem" nie jest ani za madre, ani za sensowne. Co ma Ci ten ktos odpowiedziec? Ze to oni by lezeli? Zaczac przepychanke w stylu "jestes gupi, a nie bo ty jestes, twoj stary jest"? Odpisac ze jak sa tacy twardzi to niech w MMA wystartuja i sprowokowac klotnie jacy to boga ducha winni ludzie nie sa cieniasy czy tchorze ze nie wystartuja?
Sugeruje ograniczyc sie do tego co sami potraficie a nie sugerowac komus wynikow jego walk z osobami trzecimi.
C). Skutecznosc Muay thai to nie tylko ciosy z lokcia czy kolana, ale przede wszystkim sposob wykonywania technik (kopniecie czy uderzenia w muay thai a w tradycyjnych stylach karate to niebo a zienmia), metodyka nauczania i bedaca jej czescia formula rywalizacji.
D) Wielokrotnie juz pisalem ze na ulicy przydac sie moze kazda forma aktywnosci fizycznej, nawet kompletnie nie zwiazana z walka. Ale to nie czyni jeszcze skutecznosci stylu.
E) Pojecie sztuki walki jest na tyle obszerne ze niekoniecznie jest synonimem skutecznosci.