Chodzi mi dokladnie o dawki uzywane w sporcie zawodowym przez czolowych kulturystow, strongmanow, powerlifterow.
W niektorych artykolach wyczytac mozna ze dawki oscyluja w granicach 1000mg - 2000mg dziennie.
Interesuje mnie tez kwestia dlugosci cykli - wydaje mi sie ze by byc na topie nie mozna schodzic i sie odblokowywac, bo nie warto, trza ciagle praskac rozne srodki, niejako zastepujac wlasne hormony sztucznymi.
I tu wlasnie wchodza mostki, tylko nie wiem czy to nie za malo zeby sie nie rozleciec w sporcie zawodowym.
Moim zdaniem taki jegomosc ktorego widzimy w TVN jak wykłada kulki po 180kg na podest, musi byc kilka lat na dawkach rzedu 1000mg dziennie.
Oczywiscie nie potepiam dopingu, to osobisty wybor kazdego, po prostu pytam z ciekawosci bo nie mam kontaktu z tymze srodowiskiem.