Czy to juz choroba?

objawy mam podobne tyle ze u mnie łaczy sie to z początkową fazą parkinsona

dzień bez treningu to dzien stracony.

hmm to nie moze byc choroba bo stalaby sie epidemia:)
a o tym byloby glosno:P

mi sie nawet często sni walka, np. troche czasu temu dość często śniło mi sie że z kimś się bije i moje ciosy są tak powolne jak bym poruszał się w wodzie. Myśle że to była informacja mojego organizmu i zacząłem bardziej pracować nad szybkością ciosu. Macie racje to choroba ale nieuleczalna.

"jak"-jest ważne ale ważne jest też: "dlaczego" i "kiedy"

wcielo mi posta : (

po pierwsze- mam dokladnie takie same sny
po drugie mysle ze ma powodow do wiekszych obaw
np szachista patrzy na ludzi jak na figury ktore chetnie by poprzestawial, po nocach snia mu sie pionki i zablokowany zegar ktory mimo wysylkow nie chce sie wlaczyc
plastyk zamiast jablka szyszki czy czegokolwiek innego widzi gre kolorow, swiatla, cieni... po nocach drecza go koszmary o postrzepionych pedzlach
mysle ze kazdy ma jakies zboczenie zawodowe.

Pozdrawiam wszystkich schorowanych
P.S. Balans cialem jak spokojnie siedze czy ciagle myslenie o SW i analiza otoczenia to juz rzeczy raczej normalne u mnie,ale zdarzylo wam sie kiedys jak jestescie zmeczeni i lezycie sobie i myslicie o walce to nagle machniecie reka albo noga (zupenie nieswiadomie) ????
Ja tak ostatnio mam, ze cialo juz samo chce walczyc :) i boje sie ze kiedys wspollokatorow przez sen uszkodze )
To na pewno choroba, ale bardzo mi sie podoba

,,Istotą sztuki jest dusza, wyrażająca się w stylu''

Ja u siebie zauważyłem mimowolne ruchy, ide sobie i poprsotu udezam i kopie ( o ile nikt nie patrzy ). Poza tym troche zaduzo gadam, moge o sztukach walki rozmowiac godzinami, niestety dziewczyny wolą na ogół inne tematy

Mantis

To akurat prawda, ale one nie wiedza co dobre Choc i zdarzaja sie fighterki z ktorymi mozna sobie pogadac (ale jest ich jeszcze malo ).

,,Istotą sztuki jest dusza, wyrażająca się w stylu''

tak sobie czytam wszystkie wypowiedzi i dochodze do wnosku ze poza tym ze temat jest naprawde ciekawy pierwszy raz od bardzo dawna wszyscy sie zgadzaja a przede wszystkim nie ma zadnych bluzgow i ogolnie psucia krwi,
pozdrawiam wszystkich zarazonych : )

Poczytalem o walce przez sen ?hmm... niezle
ja tez kiedys obudzilem sie z rozcieta warga i z czerwonymi piastkami czy udezalem w siebie czy w sciane tego nie wiem

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"