Tym niemniej takie "badania" to są jedynie subiektywne spostrzeżenia, których nie powinno się nadmiernie uogólniać...
Wolałbym poznać wyniki jakichś badń naukowych na ten temat (zwyczajnie mnie to ciekawi), ale jak nie ma to trudno.
------------
Problem w tym ze chyba takowych nie przeprowadzono. Przynajmniej rzetelnych. Jak juz pisalem problem sprowadza sie do metody pomiarowej. Mierzenie przylozenia sily nie jest adekwatne, a chyba tylko takie pomiary mialy miejsce.
Cios w karate, podobnie jak w boksie, zdecydowanie nie powinien być "pchany".
-------------
Przykro mi ale tutaj sie z Toba niezgodze. Wlasnie na "pchaniu" polega karateckie tsuki. Tak mnie uczono, tak zawsze wisdzialem we wszystkich wykonaniach, czy to okinawskich czy bardziej nowoczesnych (np Filho w czasach Kyokushin).
Też jestem zdania, że w takich właśnie warunkach karate może sprawdzić się lepiej niż w warunkach "normalnych". W takich warunkach powstawało i ewoluowało. Zauważ jednak, że podobny splot okoliczności możesz czasem spotkać i w dzisiajszych czasach. Czemu w takie sytuacji karate nie miałoby być użyteczne?
-------------
Och, mozesz. To nie ulega watpliwosci. Problem w tym jak czesto? Chyba jednak znacznie czesciej bedziesz mial wygodne buty, twarda nawierzchnie, lekki ubior i brak bialej broni w pochwie u pasa.
Po prostu realias sie zmieniaja (o czym juz nie raz pisalem) i jedne style (takze karate) za nimi nadazaja, a drugie nie bardzo.