bokserski prosty a karateckie tsuki - co lepsze i do czego?

Yojimbo:chetnie podam ci te zrodlo ale na razie ma go tylko moj sensei i jego sie o nie zapytam bo tez chce sie temu blizej przyjzec!a jezeli chodzi o te mity z bruce'm lee to daje slowo ze to nie jest mit bo mam ten filmik!jak chcesz to...

Dawaj, choc co do filmów, to ma wyrobione zdanie. na filmie to i ja rozwale Jackiego Chana.

Yojimbo: 1. Jakie zalety waszym zdaniem ma tsuki w porównaniu z bokserskim prostym?
-------------
Nie widze zadnych.

2. Co myślicie o sile tych ciosów, który wydaje wam się silniejszy? (Różne źródła podają odmienne dane na ten temat.)
-------------
Cios bokserski ma znacznie wieksza sile niszczaca. Te odmienne dane wynikaja z bezsensownych metod pomiarowych.

3. Czy istnieją waszym zdaniem sytuacje gdy tsuki można wykorzystać efektywniej niż bokserski cios prosty? Jeśli tak to jakie?
-------------
Kiedy cofniesz sie pareset lat do tylu.

Bokserski jest bardziej naturalny, bo skręt bioder nadajacy ciosowi siłe uzyskuje się przez obrót stopy. W tsuki stopa nie zmienia położenia, a biodro wychodzi naprzód na skutek wyprostu kolana.

1. Hmm, fajnie furkocze karatega
2. bokserski
3. rozbijanie desek (być może, nie zajmuje się tym)

tylko ze mam ten film na dysku wiec chyba bede musial ci go sprobowac mail'em przeslac?!

ogolnie wydaje mi sie ze ten temat jest za bardzo pedantyczny ale najwazniejsze zeby pamietac ze nawet jesli prosty bokserski bedzie 10x lepszy od tsuki to nie znaczy ze boks jest lepszy od karate!pozdro

Adamation - zatem czekam cierpliwie na źródło tych danych od Twojego senseja.



Boruta - w sumie to niezbyt mnie zaskoczyłeś.
Małe pytanko - czy trenowałeś jakieś okinawańskie style karate przez, powiedzmy, parę lat, czy tylko zbiłeś na kwaśne jabłko jakiegoś ich eksperta z czarnym pasem?



"Cios bokserski ma znacznie wieksza sile niszczaca. Te odmienne dane wynikaja z bezsensownych metod pomiarowych."

1. Co to jest "siła niszcząca"? Czy ciosy miewają jeszcze jakąś inną siłę? Stoi za tym jakaś teoria, czy tak sobie to po prostu ładnie i dosadnie nazwałeś?

2. Czy dysponujesz źródłami, w których opisane są badania dowodzące większej siły ciosu bokserskiego, przeprowadzone "sensownymi metoami pomiarowymi"? Jeśli tak to czy możesz je tu podać?

3. Jakie metody pomiaru siły ciosu uważasz za "bezsensowne", a jakie za "sensowne"?



"'Czy istnieją waszym zdaniem sytuacje gdy tsuki można wykorzystać efektywniej niż bokserski cios prosty? Jeśli tak to jakie?'
-------------
Kiedy cofniesz sie pareset lat do tylu."

Ooooo! Czyli do czasów, gdy zaatakuje Cię przeciwnik uzbrojony w białą broń? Nie podejrzewałem Boruta, że aż tak wysoko cenisz karateckie uderzenia...

Okinawskie karate to trenowalem akurat przez dwa miesiace (Goju-ryu) jako przerywnik w moim treningu japonskiego karate (Kyokushin). Co zreszta nie ma nic do rzeczy. Nie trzeba czegos cwiczyc zeby dysponowac wiedza, a nozna cwiczyc i nic nie wiedziec.
1. Sila niszczaca to jest to co robi Ci kukuku. Praktyka, nie teoria.
2. Tak dysponuje badaniami. Nazywaja one sie trening, sparing, walka. Tez je mozesz przeprowadzic w kazdej chwili.
3. Bezsensowne sa metody mierzace sile nacisku. Sa to metody prokaratecki gdyz cios w karate jest pchany a nie uderzany. Tyle ze zadaniem uderzenia nie jest przepychanie kogokolwiek czy przykladanie sily.
Nie chodzi o biala brob, lecz o cala specyfike sytuacji: zla nawierzchnia, kiepskie buty, zbroja, wieksza potrzeba blokowania reki przeciwnika przed dobyciem broni niz trzymanie gardy.

Boruta -
"Okinawskie karate to trenowalem akurat przez dwa miesiace (Goju-ryu)"

Fajny styl, ale myślę, że doskonale zdajesz sobie sprawę, że to bardzo krótko.


"Co zreszta nie ma nic do rzeczy. Nie trzeba czegos cwiczyc zeby dysponowac wiedza, a nozna cwiczyc i nic nie wiedziec."

Prawda, ale z drugiej strony wiedza poparta praktyką jest znacznie cenniejsza. Zwłaszcza, że nie ćwicząc np. karate czy bjj łatwo posiąść na ich temat "wiedzę", która z praktyką będzie na bakier...



"Tak dysponuje badaniami. Nazywaja one sie trening, sparing, walka. Tez je mozesz przeprowadzic w kazdej chwili."

Trochę prowadzę, w moim skromnym zakresie.
Tym niemniej takie "badania" to są jedynie subiektywne spostrzeżenia, których nie powinno się nadmiernie uogólniać...
Wolałbym poznać wyniki jakichś badń naukowych na ten temat (zwyczajnie mnie to ciekawi), ale jak nie ma to trudno.


"Bezsensowne sa metody mierzace sile nacisku. Sa to metody prokaratecki gdyz cios w karate jest pchany a nie uderzany. Tyle ze zadaniem uderzenia nie jest przepychanie kogokolwiek czy przykladanie sily."

Cios w karate, podobnie jak w boksie, zdecydowanie nie powinien być "pchany".


"Nie chodzi o biala brob, lecz o cala specyfike sytuacji: zla nawierzchnia, kiepskie buty, zbroja, wieksza potrzeba blokowania reki przeciwnika przed dobyciem broni niz trzymanie gardy."

Też jestem zdania, że w takich właśnie warunkach karate może sprawdzić się lepiej niż w warunkach "normalnych". W takich warunkach powstawało i ewoluowało. Zauważ jednak, że podobny splot okoliczności możesz czasem spotkać i w dzisiajszych czasach. Czemu w takie sytuacji karate nie miałoby być użyteczne?