zaczęłam się odchudzać, później przesadzałam i się głodziłam (wiem, że to źle), później miałam wilczy głód i efekt jojo.
i teraz tak:
raz chudne, raz tyje i tak w kółko.
czuje, że wpadne kiedyś w bulimie bo czasem mam takie myśli straszne.
przestałam jeść słodycze, i nie wiem dlaczego, ale rzuciłam się na chleb-i tak mam do dziś. tylko, że teraz bułeczki różne mi po głowie chodzą.
śniadań nie jem (codziennie obiecuje sobie, że nic nie zjem tego dnia), po szkole głodna jak wilk rzucam się na pieczywo-obiady jem tylko, bo musze. i później do końca dnia się objadam.
są takie chwile, kiedy w ogóle praktycznie nic nie jem.
błędne koło.
wiem, że źle robie.
ciągle sobie obiecuje, że zaczne normalnie jeść, ale znowu się później zaczyna. może nie powinnam w takim sportowym miejscu pisać takich rzeczy, ale to się właśnie od sportu zaczęło. >zbijanie<, brak wiedzy, są rezultaty.
musze sobie sama poradzić.