
Pamiętam czasy, gdy telefony nie mogły robić zdjęć. Nawet wysłanie SMS-ów, przez wiele lat nie było możliwe. Przez długi czas nie działały także SMS-y wysyłane pomiędzy sieciami komórkowymi różnych operatorów. Później pojawiły się pierwsze aparaty, jednak ich jakość pozwalała na utrwalanie tzw. znaczków pocztowych, czyli fatalnych, nieczytelnych obrazów. Trzeba było poczekać wiele lat na lepszej jakości aparaty fotograficzne.
Nie uważam, by media społecznościowe i wykonywanie selfie były krokiem w dobrą stronę. Pozornie niewinne selfie zabijają rocznie więcej ludzi niż rekiny.
Robienie selfie a przypadki śmierci
W 2017 r. odnotowano 155 ataków rekinów, w tym 88 niesprowokowanych. Wskutek niesprowokowanych ataków rekinów zginęło 5 osób. Tymczasem od października 2011 r. do listopada 2017 r. w trakcie wykonywania selfie odnotowano 259 zgonów dotyczących 137 incydentów.
Najwięcej śmierci (70) odnotowano z powodu utonięcia, 51 z powodów wypadków komunikacyjnych, a 48 z powodu ognia i 48 z powodu upadku z wysokości. 11 śmierci było związanych niewłaściwym użyciem broni, 8 spowodowały zwierzęta, a 16 porażenie prądem. Najwięcej wypadków odnotowano w Indiach, Rosji i USA. Średni wiek ofiar wynosił 22.94 lat. Około 72,5% wszystkich zgonów dotyczyło mężczyzn i 27,5% kobiet.
Selfie to często oszustwo
Robienie selfie jest skorelowane z przywiązywaniem zbyt dużego znaczenia do kształtu sylwetki, wagi ciała, często wywołuje niezadowolenie z posiadanej sylwetki oraz budzi chęć posiadania szczuplejszych kształtów (u nastolatek). Bardzo często nastolatki i młode kobiety nie zdają sobie sprawy, że większość publikowanych zdjęć w Internecie to oszustwo.
Na większości telefonów (z systemem android, pochodzących od Blackberry czy Apple) dostępne są gotowe aplikacje do retuszu np. Candy Camera, Skinneepix („aplikacja odchudzająca”) czy Facetune: „To aplikacja, z której korzysta m.in. Beyonce i Kim Kardashian. Obie wyszczuplają w ten sposób biodra, uda i talię, a także wygładzają cerę.
Aplikacja pozwala na zmianę proporcji ciała, ale jednocześnie dba o to, by nie odkształcać tła, np. widocznych za nami framug”. Manipuluje się światłem, stosuje odpowiednie tło, ujęcia, a dziesiątki fotografii jest poprawianych cyfrowo. Niektóre próby „poprawy sylwetki”, np. przy użyciu Photoshop, GIMPA lub innego programu, są tak nieudolne, iż na fotografii widać „zaginanie czasoprzestrzeni” (np. zwęża się nie tylko talię, ale zniekształca także elementy znajdujące się w tle np. ścianę, ogrodzenie, elementy konstrukcyjne budynków itd.).
Z reguły kobieta „wzbogacona” cyfrowo ma gładką skórę, bez przebarwień, bez zmarszczek, wąską talię, rozbudowane pośladki, większe oczy, a poziom tkanki tłuszczowej wydaje się o wiele mniejszy. To zwyczajne kłamstwo. Tworzy się w ten sposób nierealistyczne wzorce urody. A taka „idealna sylwetka” wraz z perfekcyjną cerą i wzorowym makijażem powoduje, iż inne kobiety myślą, że wyglądają fatalnie. To tak, jakby przeciętny bywalec siłowni oceniał swoją sylwetkę przez pryzmat zawodników startujących na Mr Olympia.
Robienie selfie a depresja
W jednym z badań (Ridgway JL i wsp.) ustalono nawet powiązaniem między publikowaniem zdjęć na Instagramie a kryzysem w związku. To nie wszystko. Wykazano, iż kobiety, które publikują swoje zdjęcia w jednoznacznych pozach seksualnych, stosując określone gesty i przy ukazywaniu większej powierzchni odkrytego ciała, otrzymują więcej polubień (tzw. lajków). Współcześnie kobiety oburzają się na traktowanie ich wyłącznie jako obiektów seksualnych, a same, dobrowolnie wpisują się w ten trend, publikując określone treści w internecie (zdjęcia, filmy, teksty).
W licznych badaniach powiązano publikowanie zdjęć w serwisach społecznościowych z depresją. Dlaczego? Dostrzegane rozbieżności między własną sylwetką a lansowanym ideałem, doprowadzają do poczucia wstydu i lęku, co jest zresztą zgodne z teorią rozbieżności silnego JA (zwłaszcza promocyjnego) Torry’ego Higginsa. Dziewczęta i kobiety postrzegają siebie przez pryzmat seksizmu. Mierzą swoją wartość, oceniając wygląd fizyczny według kulturowo-seksualnych obiektywizujących i nierealistycznych standardów urody.
Robienie selfie a zaburzenia zdrowotne
Aby wpisać się w modny trend bycia wysportowanym i odtłuszczonym, bardzo często kobiety decydują się na stosowanie restrykcyjnej diety, wyczerpujących ćwiczeń, a nawet znane są przypadki śmierci kobiet (szczególnie w grupie wiekowej 20-35 lat) z powodu przedawkowania DNP („śmiertelnie skuteczne odchudzanie”).
Bardzo wiele pań sięga po beta-mimetyki, różnorakie środki farmakologiczne niedopuszczone do obrotu w większości krajów (sibutramina, „chińskie zioła”) lub niedopuszczone do obrotu w Polsce (fentermina). Same wyczerpujące ćwiczenia połączone z silnym odwadnianiem również mogą stanowić poważne wyzwanie dla systemu hormonalnego kobiety. Pojawiają się zaburzenia miesiączkowania, niechęć do przyjmowania pokarmów, wahania nastroju itd.
Selfie a zaburzenia nastroju
Naukowcy sprawdzili, jak wykonywanie zdjęć swojej osoby wpływa na nastrój i postrzeganie ciała. W badaniu wzięło udział 113 kobiet w wieku 16-29 lat, mających konto na Facebooku lub Instagramie. Panie korzystały z aplikacji “You-Cam Now” do modyfikacji zdjęć (zainstalowanej w iPadzie).
Kobiety zostały losowo przydzielone do jednej z trzech grup eksperymentalnych:
- jedne wykonywały zdjęcie i wysyłały je bez obróbki i poprawek
- drugie wykonywały zdjęcie, ale specjalnie je kadrowały i retuszowały, dopiero wysyłały do serwisu
- grupy kontrolnej
Nastrój i postrzeganie ciała mierzono przed i po. Zgodnie z przewidywaniami odnotowano wpływ warunków eksperymentalnych na zmiany nastroju i odczuwanie atrakcyjności fizycznej. Kobiety, które wykonywały selfie i publikowały je w mediach społecznościowych, zgłaszały, że są bardziej niespokojne, mniej pewne siebie i mniej atrakcyjne fizycznie, w porównaniu do osób w grupie kontrolnej (wydawało im się np. że „są bardziej grube”).
Szkodliwe efekty wykonywania selfie ujawniły się nawet wtedy, gdy uczestniczki mogły powtórzyć i poprawić swoje selfie. Jest to pierwsze badanie eksperymentalne pokazujące, iż wykonywanie i umieszczanie selfie w mediach społecznościowych powoduje niekorzystne skutki psychologiczne u kobiet.
Podsumowanie
Wydaje się, iż robienie selfie nie jest zdrowe, może powodować zaburzenia nastroju i depresję. Wiele osób dążąc do nieosiągalnych kanonów urody prezentowanych w Internecie (wytworzonych dzięki oszustwu, czyli nadmiernemu retuszowi cyfrowemu), płaci za to zdrowiem. Ogólnie media społecznościowe przynoszą z reguły więcej szkody, niż pożytku, i każdy powinien sam rozważyć czy warto z nich korzystać, a jeśli tak, to jakie treści tam publikować.
Z pewnością korporacje dążą do kontroli i chcą pozyskać wszystkie możliwe informacje o danej osobie. Korzystanie z Facebooka, Instagrama, Google, przeglądarki chrome i telefonów z androidem (szpiegują użytkownika 24 h na dobę) nie jest rozsądne. Tym bardziej, iż Google dąży nawet do kontrolowania zakupów (a czym jest system płatności, który wdrożył?).
Już teraz Google wie prawie wszystko - zna miejsce pracy, wypoczynku czy zakupów. Zna upodobania polityczne, zainteresowania danej osoby, wie kto, z kim bywa i gdzie. Skanuje maile przychodzące i wychodzące (dlatego poczta jest „darmowa”). Dokładanie do tego fotografii (selfies) wykonywanych w najczęściej odwiedzanych miejscach raczej nikomu nie pomoże.
Referencje:
- Agam Bansal,1 Chandan Garg,2 Abhijith Pakhare,1 and Samiksha Gupta „Selfies: A boon or bane?” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6131996/
- https://www.floridamuseum.ufl.edu/shark-attacks/yearly-worldwide-summary/
- Bell BT1, Cassarly JA2, Dunbar L1. „Selfie-Objectification: Self-Objectification and Positive Feedback ("Likes") are Associated with Frequency of Posting Sexually Objectifying Self-Images on Social Media” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/30005293
- Katarzyna Eufemia Przybyłowicz, Dorota Jesiołowska1, Małgorzata Obara-Gołębiowska2, Lidia Antoniak „Subiektywna ocena masy ciała a zachowania żywieniowe kobiet w wieku prokreacyjnym”
- Jennifer S.Mills “Selfie” harm: Effects on mood and body image in young women https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1740144517305326

Lepiej już zajać się realnym ,,ulepszeniem,, swojego ciała. Trening, dieta itp. A nie robienie zdjęć i poprawiania ich czy nawet i bez. Jak małpy........
Ale to wymaga wysiłku, dziś mamy czasy leniwych i jednocześnie głupich ludzi, lepiej coś kupić (suplement, doping, placebo że coś bierze) niż zmienić podstawy które wymagają jakichś tam wyrzeczeń i wysiłku :D po co cardio zrobić 30 minut skoro można j**nąć spalacz kupiony co nie wymaga nic od nas :D
Dobre selfie trzeba umieć zrobić, jak ktoś lubi niech sobie robi, mnie to nie przeszkadza, za jakiś czas przyjdzie moda na co innego a to przeminie.
mam w grupie koleżanki, jedno ujęcie to dziesiatki zrobionych zdjęć i przebieranie tego, które o 5% lepiej wygląda.