survival

Mam jeszcze jedno pytanie. Mianowicie chodzi mi o survival. Czy wiecie gdzie teraz w niedalekim czasie będą organizowane takie imprezy? Ile to kosztuje?

co do szkoleń to zapraszam na stronke www.combat56.org 
co do ceny to róznie ale staramy sie to robic po kosztach nasz klub działa w poznaniu od 1995 roku i mamay dużo sprzetu, w ciagu roku robimy szkolenia weekendowe survivalowe o róznej tematyce / od czystego survivalu do militarnego - zadnego harcerstwa /, organizujemy wyjazdy zimowe tak zwane bytowania kilka dni w lesie lub górach i obozy letnie trzy tygodniowe

to zalezy jaki survival masz na mysli... bo ostatni namnozylo sie firm oferujacych:"SUPER PRZYGODE-SURVIVAL". Mieszkasz w pensjinacie i wychodzisz do lasu podpatrzec przyrode a przy tym dadza ci kielbaski na ognisko.... wszystko zalezy od tego ile masz lat(bo niektore wyjazdy survivalowa sa od 18lat) i od tego czego oczkujesz po survivalu... czy chodzi ci o drobny nie meczacy wypadzik czy prawdziwa szkole zycia bez niczego zbednego...

Mam 19 lat i nigdy niestety nie miałem okazji się przekonać co to jest prawdziwy survival, a oczywiście że chodzi mi o wycisk a nie jakąś wycieczke.

E.T. skoro jestes pelnoletni to ja ci radze sklolowac sobie kilku kumpli i z nimi pujsc w las. Wyprawy organizowane maja to do siebie ze musisz robic wszystko to co organizator karze. Nie masz duzej mozliwosci na wplywanie na to co sie dzieje na obozie. Ale to ma tez swoje zalety bo jezeli jestes typem czlowieka "chce, ale mi niechce" tzn. masz duze checi ale brak ci motywacji. To te wyjazdy sa dobre bo wtedy nie masz wyjscia musi ci sie chciec. Mowie tu o sytuacj np. ze dany odcinek trasy mozesz przejsc w godzine, ale z lenistwa idziesz 2godz, nie dajesz z siebie wszystkiego. Po kilku dniach taki survival robi sie nudny i przeradza sie w zwykle biwakowanie. Kolejna zaleta organizatorow jest to ze dysponuja sprzetem na ktory ciebie poprostu nie stac lub jest ci nie potrzebny na codzien. Splywy kajakowe czy paintball dosc urozmajcaja takie wypady.

Ja mimo wszystko polecam zebrac kumpli i wyjechac gdzies w gory. Oczywiscie musza to byc ludzie ktorym sie chce tak bardzo jak tobie, bo moga cie opozniac, a przez to zmarnowac cala zabawe. Cala sztuka polega na tym ze przed wyjazdem bierzecie mape. I zaznaczacie sobie cele do zrealizowania. Np pierwszego dnia przyjerzdzacie na miejsce i idziecie do lasu tam dopiro cos jecie, zakladacie oboz i zajmujecie sie dupa maryna. Najwazniejsze jest to ze musicie cos robic bo nuda was szybko pochlonie (ja np strugam sobie cos z drewna) Kolejny dzien to juz 70-80km marsz przez las rozbieci obozu, itd.. Sa ciekawszy scenariusz jest taki ze dzielicie sie na dwa podobozy (cos jak wyprwa robinson ;) Ustanawiacie sobie cele i konkurujecie kto pierwszy go osiagnie, podchodzicie sie w nocy itd. Inna mozliwosc to taka ze wychodzisz do lasu z minimalna ilioscia sprzetu i jedzenia. Absolutne minimum to tylko noz, ale do tego trzeba troche doswiadzczenia. Bierzesz noz, spiwor, zapalki, ryz, makaron, make, kilo boczku i tabliczke czekolady. Reszte robisz i zdobywasz sam. Budujesz szalas, garnek sukasz jadalnych roslin i zyjesz tak tydzien. Po czyms takim odrazu docenisz smak luksusu cieplej wody :)

Jest naprwde dozo mozliwosci do surwiwalu jest jeszcze survival militarny i inne. Ale jezeli mimo wszystko wolisz wybrac organizatora to popytaj u harcerzy, oni lubia sie bawic w takie cos albo wyjazdy z ligi obrony kraju (LOK) bo wszystko inne drozej wychodzi.

ciekawe kiedys chodzilem na zajecia do lasu co sobote ale mielismy tez czesto wypady na kilka dni, najlepiej jak spotykalismy obozy harcerskie - w nocy mozna bylo wejsc i sie na***ac na srodku obozy i nikt nawet nie zauwazal a jak ktos dawal ciala na wypadach bo mu sie nie chcialo to niestety ale musial radzic sobie sam, co innego jak ktos sie staral

a co robiles na tych zajeciach w lesie? jakies przetrwanie czy bardziej zabawy terenowe

taktyki prze******l ze na nogach ustac nie mozna sztuka walki kat a do tego zajecia we wtorek na sali gimnastycznej(skoki tygrysie itp itd) w piatki zajacia teoretyczne z taktyk przepisow i broni raz na jakis czas strzelania

na kilku dniowych non stop trasa z punktu do punktu, rozpoznanie ale nie takie harcerskie hehehe wrzuce ci pare fotek jak skaner sobie podlacze bo cos nie moge nie wiem co jest nie tak

wiekszosc znas miala za soba jkakis kurs - pletwonurek skoczek ratownik zeglarz, dwoch poszlo na wso we wroclawiu i kilku jest na ochronie

To spoko a sami sobie organizowalisce z kumplami czy jaks klub to byl?

niby strzelec ale to tylko niby bo na wszystko sami zapracowalismy

duzo o surviwalu jest w insomni na militariach zapraszam...

cześc zapraszam do nas na szkolenia survivalowe w różnych odmianach lub na obóz w sierpniu 2005 / napewno nie jest łatwo/