Przed wkaacjami zarzywałem białko, 80% itp. po jakimś tygodniu/dwuch miałem swędzenie na koniuszkach palców, języku itp, tempereture do 37(skakała od 36), lekko rozlegulowany system. Po jakimś miechu(niestety dopiero) odłożyłem białko, myślałem, że to z innego powodu.
Powróciłem po wakacjach na siłkę i powtwierdziło się że to jednak od białka. Po dwuch miechach na siłowni i niezbyt zadawalących efaktach(zły trening to inna sprawa) postanowiłem się wepsrzeć suplami. Białko odpada, kretka też, więc pomyślałem coś się wymyśli, BCAA, glutamina i będzie git, to takie zdrowe. To tylko aminokwasy.
Dzisiaj zakupiłem(w zasadzie to już wczoraj) owe suple i zapodałem jak piszą, nomen omen myślałem że się porzygam biorąć BCAA ciulstwo nie chciało się rozpuszczać w wodzie (niestety posłuchałem jednego z drugim 'znawcę' na tym forum że lepiej proszek itp). Choć miałem wątpliwości, coś mi mówiło, a może kapsółki. Okey przetrawiłem te BCAA mało się nie porzygajałem. Po treningu wziąłem glutaminę. .... Coś tam przekąsiłem, wziąłem prysznic idę znów coś wszamać, a tu .... zachciało mi się srać, okey kibel był nie daleko ( w domu ćwiczę) więc nie było problemu (na mieście nie wiem czy dobiegł bym do bramy). Sruuuuuu, a że tego było mało to luzik. Umyłem rączki i zabrałem się aby coś przekśić, zjadłem coś porządnego i po 10min,...sruuu.... Nei chce wam tu opowiadać o nowym środku na przeczyszczenie. PO jakimś czasie(0.5h) poczułem nudności, bóle głowy (nie mocne, ale wkurzające i nie pokojące, nigdy mnie tak głowa niebolała i to przez kilka godzin). Jakąś godzinkę po, może 45 min, po 5 g glutaminy siedziałem sobie przy kompie i nagle dosłownie, byłem tak osłabiony, że ja *****le. Trwało to kilkanaście minut, ale bardzo mnie to walneło (teraz wiem, że prawdopodobnie mózg zablokował transport glukozy) . Co się prawdopodbnie działo o tym dalej. Co by tu jeszcze dodać, aha chciałem te całe świńswto jakoś wypłukać, a nery dziwnie pracowały, nie bolały, ale je odczuwałem. Kilka litrów w ciągu kilku godzin.
Dobra postanowiłem się dowiedzieć, czegoś o tej glutaminie, moim bulu głowy, lekkich mdłościach, osłabieniu w internecie. Przecież kurna miało mnie to wzmocnić.
Najpierw natrawiłem na :
źródło: [http://www.personalconsult.com/articles/somethoughtsonheadaches.html]
(...) If you take glutamine as a supplement some will become MSG.(...)
po polsku "jeżeli jesz suplement glutaminę to cześć stanie się MSG"
MSG - MONOSODIUM GLUTAMATE, glutaminian sodu
poszukałem o tym czymś dalej i .....
źródło: [http://www.headaches.org/consumer/topicsheets/msg.html]
jestem bardzo przeciętny z anglika dlatego mogę nie przetłumaczyć ważniejszych fragmentów tak jak jest napisane, jeżeli bardzo razi to niech ktoś to poprawi. nie będę tłumaczył wszystkiego dokładnie
MSG (MONOSODIUM GLUTAMATE)
Monosodium glutamate (MSG) is a salt form of an amino acid that is used in food preservation and flavoring. (MSG jest solą uzyskiwaną z aminokwasów (chodzi o glutaminę) używany jest jako konserwant jedzenia i do poprawienia smaku.) It has been noted that MSG can trigger headaches in susceptible people.(zostało udowodnione że MSG mogą powodować bóle głowy u niektóych ludzi). It is frequently added to oriental foods as flavoring and is found in many processed meats and canned goods.(<domyślnie MSG> jest często dodawane do orientalnego żarcia do smaku jak i przetowrzonego mięsa <mielonki, pasztety,> i puszkowanego żarcia) Reactions can occur as early as 30 minutes after ingesting MSG, which is rapidly absorbed in the stomach. (reakcje mogą się pojawić nie wczęsniej niż 30 minut od zapodania MSG które objawiają się natychmiastowym bólem brzucha)
MSG reaction can cause other symptoms such as perspiration and tightness and pressure over the face and chest.(MSG może powodować inne symptomy jak pocenie się itp na twarzy i klacie)Research has suggested that the effects of MSG may be minimized or avoided by countering these effects by consuming at least one cup of a complex carbohydrate, such as rice or pasta, as part of the meal. (Badanie wskazuje że te nieporządane działania MSG mogą być zminimanizowany lub uniknięte przez wpieprzanie ryżu, makaronu <dobra idę coś przekącić...powiem szczerze, że nigdy mi tak niesmakował makaron, ten akapit wcześniej k... przeskoczyłem>.
In most instances, monosodium glutamate (MSG) will be included on food packaging or can labels. (w większości wypadków na opakowaniach itp jest w zmianka o MSG.)
Dobra zapytacie, czym jest te MSG? Trują nas? Chemia itp. ale mi nowość, ktoś może powiedzieć.
definicja: źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Glutaminian_sodu
---------------------------------------
Glutaminian sodu - sól jednosodowa kwasu glutaminowego.
Od setek lat kuchnia dalekowschodnia wykorzystywała jako składnik potraw wodorost listownicę japońską (Laminaria japonica), znany jako kombu. W 1908 roku japoński uczony prof. Kikunae Ikeda wyizolował z listownicy substancję nadającą jej niepowtarzalny smak - kwas glutaminowy. Smak ten nazwano umami. Niedługo po odkryciu rozpoczął produkcję przyprawy, będącej oczyszczonym glutaminianem sodu, która znana jest na Wschodzie jako Aji-no-moto (czyli "istota smaku").
Dziś używa się glutaminianu na całym świecie jako popularnego dodatku do żywności, jest np. składnikiem zup instant, sosu sojowego, konserw rybnych. Jego rozpowszechnienie budzi jednak zaniepokojenie - nie jest jasne, czy spożywany w dużych ilościach jest bezpieczny dla człowieka. Ostatnio zidentyfikowano nową jednostkę chorobową - syndrom chińskiej restauracji - związaną z nadmiernym spożyciem glutaminianu sodu lub nadwrażliwością na niego. Objawy to zawroty głowy, palpitacje serca, nadmierna potliwość i uczucie niepokoju.
-----------------------------------------------------------------
Heh, okey, ktoś z was może powiedzieć. Bóle głowy, sraczka, potliwość, ale mi to wielka rzecz co ten gościu tutaj przeżywa, a więc dalej :
strona: http://www.zigzag.pl/jmte/Kwasparagin.htm
KWAS ASPARAGINOWY (40% Aspartamu )
Tłumaczył i komentował J. Maciej Trojanowski© [email protected] w latach 1979 - 1986 przedstawiciel techniczno-handlowy na Polskę firmy Monsanto, a w latach 1986-1990 konsultant naukowy d/s. żywienia firmy Hoffmann la-Roche Wien GmbH.
Dr Russell L. Blaylock , profesor Neurochirurgii Medical University of Mississippi, opublikował ostatnio książkę, szczegółowo opisującą szkody powodowane przez spożywanie nadmiernych ilości kwasu asparaginowego pochodzącego z aspartamu. [Dziewięćdziesiąt dziewięć procent glutaminianu mono sodowego (MSG) (Czyli glutaminianu sodu, składnika sosu sojowego, wzmacniacza smaku znajdującego się w przyprawach typu magi - przyp. tłum.) stanowi kwas glutaminowy. Szkody jakie on powoduje są również udokumentowane książce Blaylocka.] Blaylock odwołuje się do niemal 500 doniesień naukowych pokazujących jak nadmiar wolnych aminokwasów pobudzających takich, jak kwas asparaginowy i glutaminowy w naszej diecie, powoduje poważne chroniczne choroby neurologiczne i miriadę innych ostrych symptomów.(3)
"Jeżeli się na tym nie znasz, poniższy kawałek może być trochę skomplikowany jednak nie daj się zbyt łatwo! Przeczytaj niektóre zdania dwa razy a otworzą się przed Tobą wrota do nowego wymiaru i poczujesz o co tu chodzi. Zapraszam!"
Krótki opis mechanizmu powstawania uszkodzeń wywołanych przez asparaginian (i glutaminian). Asparaginian i glutaminian działają jako neurotransmitery w mózgu ułatwiając przesyłanie informacji od neuronu do neuronu. Nadmiar asparaginianu lub glutaminianu w mózgu zabija pewne neurony powodując wpłynięcie do komórek za dużej ilości wapnia. Wpłynięcie za dużej ilości wapnia wyzwala nadmierną ilość wolnych rodników, które zabijają komórki. Ponieważ nadmierna ilość asparaginianu i glutaminianu może uszkodzić komórkę nerwową związki te są nazywane "excitotoxins" (czyli toksynami pobudzającymi - przyp. tłum.). "Ekscytują" albo pobudzają komórki nerwowe na śmierć. Kwas asparaginowy jest aminokwasem. Wprowadzony w swojej wolnej formie (nie związany z białkami) podnosi znacząco poziom asparaginianu i glutaminianu w plazmie krwi "(nie wiem dlaczego ich obu, bo logicznie biorąc powinno to dotyczyć tylko asparaginianu, ale nauka jest pełna niespodzianek)". Nadmiar asparaginianu i glutaminianu w plazmie krwi niebawem po spożyciu aspartamu lub produktu zawierającego wolny kwas glutaminowy (prekursor glutaminianu) prowadzi do wysokiego poziomu tych neurotransmiterów w pewnych obszarach mózgu. (Istnieje tzw.) Bariera krwi mózgu ( BBB ) która normalnie chroni mózg od nadmiaru glutaminianu i asparaginianu jak również toksyn, (ale) 1°) nie osiąga jeszcze pełnego rozwoju w czasie dzieciństwa, 2°) nie chroni w pełni wszystkich obszarów mózgu, 3°) jest uszkadzana przez liczne chroniczne i ostre warunki, i 4°) pozwala na przesączanie się nadmiaru glutaminianu i asparaginianu do mózgu nawet gdy nie jest uszkodzona. Nadmierna ilość glutaminianu i asparaginianu powoli zaczyna niszczyć neurony. Większość (ponad 75%) komórek nerwowych w pewnym szczególnym obszarze mózgu zostaje zabitych zanim zauważalne staną się jakiekolwiek kliniczne symptomy choroby chronicznej . Niektóre z pośród wielu chorób chronicznych, w przypadku których zostało wykazane, że długotrwałe eksponowanie na działanie pobudzających aminokwasów przyczynia się do powstania obserwowanych uszkodzeń, to: stwardnienie rozsiane, Als(?), utrata pamięci, problemy hormonalne, utrata słuchu, epilepsja, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona, niedobór glukozy we krwi (hypoglycemia), demencja towarzysząca AIDS, uszkodzenia mózgu, i rozstroje neuroendokrynowe.
"Czytasz to i myślisz eee! Ten Dr Mercola tylko Cię straszy! Prawda? Gdyby było tak, jak on pisze, to aspartam nie mógł by być sprzedawany a już na pewno nie mógł by być podsuwany dzieciom w postaci gumy do żucia lub napojów dietetycznych. Oj niestety mógł, mógł! I nie długo dowiesz się w jaki sposób."
Ryzyko działania excitotoxins u noworodków, dzieci, kobiet ciężarnych, osób starszych i osób z pewnymi chronicznymi problemami zdrowotnymi jest wielkie. Nawet Federation of American Societies For Experimental Biology (FASEB) (Federacja Amerykańskich Stowarzyszeń Biologii Doświadczalnej), która zwykle porusza problemy w sposób bardzo delikatny i odzwierciedla oficjalne opinie FDA, stwierdziła ostatnio w opublikowanym przeglądzie, że "rozważnym jest unikać spożywania dodatków dietetycznych pochodnych kwasu L-glutaminowego przez kobiety ciężarne, noworodki i dzieci. Istnienie dowodu potencjalnych reakcji wewnątrzwydzielniczych, w postaci podniesionego poziomu kortyzolu i prolaktyny, i zróżnicowanej reakcji u mężczyzn i kobiet też sugerowałoby ogniwo neuroendokrynowe oraz zalecenie unikania przez kobiety w okresie reprodukcyjnym i osoby cierpiące na choroby psychiczne (z kręgu cyklofrenii - przyp.tłum.) spożywania dodatków pochodnych kwasu L-glutaminowego." (4) Kwas asparaginowy z aspartamu ma to samo szkodliwe działanie na organizm co kwas glutaminowy.
"Jeśli nie jesteś kobietą, szczególnie w wieku reprodukcyjnym myślisz sobie tak: Tracę czas przecież mnie to nie dotyczy. Aspartam jest mi potrzebny by utrzymać piękny wygląd mojego ciała. Rzeźbę mięśni lub kształt brzucha. Ale bądź cierpliwy(a). Dalej na pewno znajdziesz coś bliższego sobie. Gwarantuję Ci to!"
Dokładny mechanizm ostrych reakcji na nadmiar wolnego glutaminianu i asparaginianu jest aktualnie przedmiotem debaty. Z raportów przesyłanych do FDA wynika, że do reakcji tych zaliczają się: (5) bóle głowy / migreny , nudności , bóle brzucha, zmęczenie (blokowanie dostępu do mózgu wystarczającej ilości glukozy), problemy ze snem, problemy z widzeniem, napady niepokoju, depresja, i astma / ucisk w piersi. Wspólną skargą osób cierpiących na skutki wywołane przez aspartam jest utrata pamięci. Jak na ironię, w 1987 , G . D . Searle , producent aspartamu , rozpoczął poszukiwania leku zwalczającego utratę pamięci wywołaną uszkodzeniami spowodowanymi przez pobudzające aminokwasy.
"To ostatnie zdanie jest dobre! Prawda? Dowodzi, że nauka może być areną komedii. Ten sam naukowiec najpierw wypuszcza aspartam, a potem pracuje nad lekiem, który leczy choroby wywołane m.in. przez aspartam. Jest nadzieja, że jeśli używasz aspartamu to możesz już
od razu leczyć skutki jego działania! Postęp jest to niezwykły! Prawda?"
Blaylock jest jednym z wielu uczonych i lekarzy którzy są zaniepokojeni uszkodzeniami spowodowanymi przez pobudzające aminokwasy w wyniku spożywania aspartamu i MSG (monosodium glutamate - glutaminian sodu). Do dużej grupy ekspertów szczerze wypowiadających się na temat uszkodzeń powodowanych przez asparaginian i glutaminian zalicza się dr Adrienne Samuels, psycholog doświadczalny specjalizujący się w projektowaniu badań. Innym jest Olney, profesor wydziału psychiatrii, School of Medicine, Washington University, neurolog i badacz i jeden z największych autorytetów w dziedzinie excitotoxins na świecie. (W 1971 roku informował on Searle, że kwas asparaginowy powodował dziury w mózgu u myszy.)
"Ale ludzie to przecież nie myszy!"
---------------------------
Sarkastyczne zakońćzenie naszego autora-komenetatora, ale jakże prawdziwe i jak to się ma do sportowych odżywek? Heh, ano się ma i to bardzo!!!
Białko które szamałem miało w 100g, 17 g kwasu glutaminowego.
Co kreatyna to dodatek glutaminy itp.
No i ja ostatnio się nie oszczędziłem wszamałem dawkę 5g japońkiej glutaminy.
Do teraz dochodzę do siebie, już ten okres najgorszy dawno minął trwał krótko kilnaście minuty, do pół godziny. Boję się jednego, miałem bardzo krótki(sekunda, dwie) ale mocniejszy ból głowy ( z tyłu po prawej). Jakby jakaś bariera poszła tak jakoś to kojarzę z momentem kiedy osłabłem (muzg zablokował dostarczenie glukozy), ale może mi się wydawać. Bo nie notowałem. Zapamiętałem tylko ten bół i kojarzę go z momentem +-10 minut osłabnięcia.
Mam nadzieje, że mój mózg bardzo nie ucierpiał przez ostatnie czas i wielu bardzo mu tam nie wyżarło. Jesus do teraz mam zaczerwieniene palce i zaczerwienie pod dolną wargą od paru ładnych miechów!!!!. Jak sobie przypomnę że się trułem przed wakacjami tym chłamem taki kawał czasu. Niby tylko białkiem w proszku.
Zastanawiam się dlaczego ja, bo przecież nigdy nie byłem na nic uczulony, za młodu chyba kompałem się raz na tydzień(wczesna podstawówka), niby okaz zdrowia, zero złamań, a wiele było okazji, łącznie z narażeniem życia. Odżywiałem się nromalnie, a nawet mało zdrowo i było dobrze. Znajduje pewną odpowiedź, na studiach, więc przez parę ładnych lat wpieprzałem dużo konserw np. turystczna(glutaminian sodu) i bardzo źle się odrzywiałem. Jeden posiłek na dzień i rzadko był to ciepły posiłek. Z tego co się jakoś tam zorientowałem w kulturystyce glutamina stousnkowo nie dawno zdobywa popularność. Kurcze w sumie do wielu odżywek ją się dodaje.
Aha, a propo puszki tuńczyka. Jakiś tydzień, temu może dwa zacząłem, sobie to brać. Bo czegoś niby mi brakowało. Po 50g .... palce mi się pociły, język szczypał. Wczoraj miałem sen. Zgadnijcie co mi się śniło. Chyba Bałtyk bo woda do dupy, a na brzegu śnięte ryby. Mam braki w pamięci :), ale najpierw jedna śnięta po tem druga, trochę więcej i tak je fale przytłaczały do brzegu się turlały pod moim nogami, potem zabrał je odpływ.
Mam nadzieje, że to nie był proroczy sen.
Żartuje, ale mnie trochę zaniepokoił. Tak chyba jakoś podświadomie.
Aha a o to wypowiedź pewnej osoby:
Dyskusja:Glutaminian sodu
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii.
Co roku wymyśla się wiele nowych chorób. Większość (choć oczywiście nie wszystkie) z nich nie ma zbyt solidnej dokumentacji, i nie ma jej też glutaminian sodu. Coś w tym temacie piszą na angielskiej Wikipedii - jak na razie żadne badania nie wykazały jego szkodliwych efektów. Taw 19:09, 21 kwi 2004 (CEST)
Cóż, skoro glutaminian sodu, tak popularny na świecie "ulami", ułami" jeden h** wie, piąty smak z azji nie jest zbyt zdrowy, a to aminokwas jakiś. Poczułem to na własnej skórze. To co dopiero inne suple. Ja z tego wysiadam i zaczynam się zdrowo odrzywiać, a wam rzyczę powodzenia.